sobota, 30 kwietnia 2022

Szczęśliwe oczekiwanie i fałszywy powrót czyli „Gar'Ingawi. Wyspa szczęśliwa. Oczekiwanie" Anny Borkowskiej


  Tytuł: Oczekiwanie

   Autor: Anna Borkowska

   Cykl: Gar'Ingawi. Wyspa szczęśliwa
   Tom: 1
   Wydawnictwo: Zona Zero
   Data wydania: 2017
   Liczba stron: 191
   Kategoria:Fantastyka, high fantasy
   Ocena:-





Gar'Ingawi to wyspa, którą raz na cztery-pięć pokoleń nawiedza Or - wcielenie boga lub On sam. Całe życie mieszkańców tej wyspy wypełnia Oczekiwanie na Jego przyjście i tylko to ma dla nich prawdziwe znaczenie. Po śmierci ostatniej osoby, która pamiętała Jego poprzednią wizytę na Gar'Ingawi, napięcie rośnie. Powodem narastających emocji jest to, że mieszkańcy wyspy zwykli wierzyć, iż po śmierci ostatniego z pokolenia, które Go widziało, następowało właściwe oczekiwanie i nadzieja na spotkanie Go rosła. (Nie)spodziewanie na wyspie pojawia się ktoś, kto postanawia się pod Ora podszyć. Mieszkańcy wyspy owładnięci potrzebą spotkania Go, nie są w stanie przejrzeć tego kłamstwa i to niestety całkowicie odmienia charakter wyspy i jej mieszkańców. W efekcie okrutnych nowych praw wprowadzonych przez oszusta, młody Tagun zostaje sprzedany i odesłany statkiem. Jednak dla chłopca będzie to podróż pełna niespodzianek i na zawsze odmieni nie tylko jego życie, ale również tych, których spotka na swojej drodze.

Ostatni dzień kwietnia to moja ostatnia szansa by dotrzymać słowa danego samej sobie i napisać Wam o książce, którą w tym miesiącu przeczytałam w ramach wyzwania #polskafantastykafajnajest od Unserious.pl. W tym miesiącu sporo się działo, więc zdecydowałam się na lekturę krótką acz niepozbawioną kontrowersji, która od dość dawna domagała się mojej uwagi. Gar'Ingawi. Wyspa szczęśliwa to cykl książek Anny Borkowskiej, mniszki benedyktynki, a przy tym historyczki i doctor honoris causa KULu, co dla wielu było dosyć szokujące. Ja osobiście nie widzę w tym fakcie nic szczególnego - fantastyka to taka piękna część literatury gdzie miejsce znajdzie się dla każdego kto ma ciekawy pomysł, a pani Borkowska intrygujących koncepcji miała akurat sporo, ale wiem, że nie każdy tak na to patrzy.

czwartek, 28 kwietnia 2022

Cytat tygodnia

Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu. 
 
- Władca pierścieni, J.R.R. Tolkien -

wtorek, 26 kwietnia 2022

Przedpremierowo - Krwiożercze jednorożce, podbniebne bitwy i żywioł ducha czyli „Skandar i złodziej jednorożców" A.F. Steadman

 

Tytuł: Skandar i złodziej jednorożców

Autor: A.F. Steadman

Wydawnictwo: Poradnia K
Data wydania: 27.04.2022
Liczba stron: 500
Tłumacz: Wojciech Szypuła
Kategoria: Literatura dla dzieci i młodzieży, fantastyka
Ocena: 8/10

 

Ileż to razy widzieliśmy dzieciaki poprzebierane za tęczowe jednorożce, torty z wizerunkami tych słodkich koni z rogiem na czubku głowy, tęczowe kartki, obrazki, memy, nawiązania w popkulturze. Czy ktoś z nas choćby przez sekundę zastanawiał się nad tym co by było gdyby jednorożce wcale nie były słodkimi konikami, niewinnymi zwierzętami bez skazy, których krew zapewnia nieśmiertelność, cudownymi istotami o lśniącej sierści? Pamiętam, że z uroku delikatnie odarł je już Adam Faber w swoich Kronikach Jaaru, ale to co zrobiła A.F. Steadman w cyklu o Skandarze to już jest absolutnie nowy poziom! Krwiożercze bestie, które potrafią zabić na kilkadziesiąt sposobów nie mieściły mi się początkowo w głowie, ale z każdym kolejnym rozdziałem taki oryginalny pomysł ogromnie przypadł mi do gustu.

Skandar Smith już niedługo podejdzie do swojego egzaminu lęgowego. Jest tym bardzo przejęty, bo bycie jeźdźcem jednorożca jest jego wielkim marzeniem, ale także dlatego, że jego rok starsza siostra Kenna w zeszłym roku swojego egzaminu nie zdała. To kładzie się cieniem nie tylko na jego relacjach z siostrą, ale także na jego pewności siebie. Zwłaszcza, że trzynastolatek ma też nadzieję na nowy początek, bez szkolnych prześladowców, rodzinnych wyzwań i życia w cieniu. Jednak jak to mówią - uważaj czego sobie życzysz. Marzenie chłopca zaczyna się spełniać, ale zupełnie nie tak jak się tego spodziewał, a to dopiero początek trudności, które staną na jego drodze. 

Nie przywitała się, tylko poszła prosto do chłodziarki i zaczęła wyjmować składniki. Wszyscy patrzyli jak zaczarowani, gdy smarowała kromkę chleba masłem, dżemem malinowym i Marmitem, który musiała przemycić z Lądu. Tę przedziwną mieszankę ukoronowała kawałkiem sera, złożyła kromkę na pół i wgryzła się w nią. (...)
- To kanapka awaryjna - wyjaśniła. - Do stosowania w nagłych wypadkach.
- A co to za nagły wypadek? - zapytała uprzejmie Flo, wpatrując się w leżące na blacie składniki.
- Jestem głodna. To chyba oczywiste.

sobota, 23 kwietnia 2022

Absolwenci w śmiertelnym niebezpieczeństwie czyli „Ostatni absolwent. Scholomance. Lekcja druga" Naomi Novik


Tytuł: Ostatni absolwent. Scholomance. Lekcja druga

Autor: Naomi Novik

Cykl: Scholomance
Tomy: 2
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2022
Liczba stron: 400
Tłumacz: Zbigniew A. Królicki
Kategoria: Fantastyka, fantasy, młodzieżówka
Ocena: 7/10

 

 

Pierwsza część cyklu Scholomance od Naomi Novik była zakręcona. Nie od razu się wciągnęłam, a wręcz początkowo czułam się mocno zagubiona, ale z czasem fabuła mnie porwała. Ogromnie spodobała mi się wizja "złej" szkoły, która co prawda jest lepszą alternatywą niż pozostanie w domu, ale wskaźnik przeżywalności ma niepokojąco niski. Aby ukończyć szkołę żywym niezbędne są umiejętności, strategie, ale także sojusze. W wersji młodzieżowej ma to ciekawy wyraz, a trzeba pani Novik oddać, że całkiem dobrze odnajduje się w rzeczywistości młodszych bohaterów. Równie intrygująca jest główna bohaterka - Galadriela zwana El, która nie jest uroczą i niepewną siebie dziewczyną jak wiele bohaterek fantastycznych młodzieżówek, a wręcz przeciwnie - świadoma swoich skrajnie niebezpiecznych umiejętności stara się być tak złośliwa, sarkastyczna i odpychająca jak to tylko możliwe. To przyjemna odmiana po wielu złotoustych nastolatkach, które nie raz uraczyły nas cudownymi dyskusjami, idealnie skrojonymi pod daną sytuacje. Nasza główna bohaterka wielokrotnie mówi i robi nie to co trzeba i nie wtedy co trzeba. Spodobał mi się ten poziom realizmu i naprawdę miałam chęć wrócić do Scholomance.

W drugim tomie El i jej przyjaciele rozpoczynają ostatnią klasę. To oznacza ni mniej, ni więcej tyle, że już wkrótce zostaną absolwentami i będą musieli się zmierzyć z największym wyzwaniem Scholomance - opuszczeniem szkoły. Ten moment jest szczególnie niebezpieczny ponieważ w auli żyje cała masa wygłodniałych złowrogów, które cały rok czekają na ten dzień - synonim królewskiej uczty. Po zeszłorocznych wydarzeniach wszyscy mają nadzieję, że opuszczenie szkoły będzie nieco bezpieczniejsze, ale pewności mieć nie mogą. Te same zdarzenia też sprawiły, że El nawiązała sporo znajomości, a jej szanse na powrót do domu gwałtownie wzrosły. Jednak to powodzenie przykuło także uwagę szkoły... El bardzo szybko zda sobie sprawę, że rozdrażniona Scholomance ma jej jeszcze wiele do zademonstrowania, a ona nie będzie w stanie przed tym uciec. Co prawda złowrogi czają się to tu, to tam, ale teraz to nie ona jest dla nich najłatwiejszym łupem, więc nagle dziewczyna przyzwyczajona do dbania tylko o siebie stanie przed wyzwaniem, którego się nie spodziewała - koniecznością ratowania życia innych uczniów. Gdzie jest granica, której El nie przekroczy dla innych i czy ta wieczna walka nie utrudni jej powrotu do mamy? Kiedy stała się tak podobna do Oriona?

Ja jednak nie byłam enklawowcem, więc nie załatwiłam tego zręcznie i nie dostali nawet filiżanki herbaty na pocieszenie. Po prostu odwróciłam się i czmychnęłam między regały.

Po raz kolejny autorka zaskakuje lekkością pióra, tym jak swobodnie radzi sobie z nastolatkami, ich językiem, sarkazmem, złośliwościami i żartami, które skutecznie przebijają balon oczekiwań. Książka jest po prostu młodzieżowa, intrygująca fabułą i niejednokrotnie zaskakująca, a przy tym zręcznie napisana. Nie wszystko jest w tej historii dobrze przemyślane, ale opisane wyjaśnienia są wystarczające, aby uwierzyć w rozwój wypadków. W dodatku Naomi Novik niespecjalnie kombinuje, co bardzo mi odpowiada - odosobniona szkoła, złowrogi, nastolatki, złowróżebna przepowiednia, straszne choć banalne zadanie by po prostu opuścić Scholomance żywym, to wystarczy żeby historia miała ręce i nogi, a stworzenie zbyt wielu wątków najprawdopodobniej rozpraszałoby nas od fabuły i nadmiernie ją rozgałęziało w niekoniecznie satysfakcjonujący sposób. 

Jako główna bohaterka El bardzo się zmienia. Ciekawie jest śledzić jej drogę, zwłaszcza, że jest ona zaskakująca również dla samej dziewczyny. Krok po kroku i ona zaczyna sobie zdawać sprawę z tego kim jest, jakie ma możliwości oraz do czego doprowadziła wydarzeniami z zeszłego roku. Ewoluuje również jej myślenie o innych uczniach, przyjaźniach, sojuszach oraz rzecz jasna o kimś, kto wybitnie działa jej na nerwy, ale jednocześnie bez wątpienia nie jest jej obojętny. Więcej miejsca dostają także bohaterowie poboczni. Część z nich poznaliśmy w poprzednim tomie i teraz wreszcie możemy dowiedzieć się o nich czegoś więcej i zobaczyć ich w akcji. To wszystko sprawia, że akcja drugiego tomu jest znacznie bardziej dynamiczna niż pierwszego. Ku mojemu zadowoleniu skończyły się też dłużące się retrospekcje i skupiliśmy się na tym co tu i teraz, co biorąc pod uwagę mnogość wydarzeń i przemyśleń bohaterki, było bardzo słuszną decyzją.

Muszę jednak przyznać, że tym razem nie do końca przekonał mnie rozwój fabuły. Historia obiera ciekawą drogę, nieprzewidywalną, ale jak dla mnie odrobinę zbyt patetyczną (zarówno jeśli chodzi o samo opuszczenie szkoły, jak i sytuację ze Scholomance), co oczywiście może być tylko moim zdaniem. Ja po prostu wolałabym coś mniej przedramatyzowanego, chociaż muszę oddać pani Novik, że akurat dramatu sytuacyjnego starała się robić jak najmniej. 

Już to słyszałam. To kluczowe stwierdzenie w broszurze dla absolwentów: "Najważniejszą zasadą, niezależnie od tego, w jakiej się znajdziecie sytuacji, jest konieczność nieustannego zachowywania lub zwiększania swoich możliwości". Wcześniej to do mnie nie całkiem dotarło, ale teraz tak. Możliwość wyboru oznaczała możność wybrania czegoś, co działa, co macie i co sobie przygotowaliście. Możliwość wyboru oznaczała możliwość wydostania się stąd.

Ostatni absolwent. Scholomance. Lekcja druga to iście szalona przygoda! Fabuła pędzi na łeb na szyję, a my nie możemy się doczekać by dowiedzieć się czy El uda się przeżyć zakończenie szkoły i czy bezpiecznie wróci do domu. Sam finał tego tomu nie do końca mnie zaskoczył, ale w wykonaniu pani Novik zostało to idealnie rozegrane - prosto, a emocjonalnie. To sprawia, że ogromnie chciałabym mieć już w łapkach trzeci tom, a wygląda na to, że trzeba będzie chwilę na niego poczekać, bo na podstawie tego, co można przeczytać na Goodreads, oryginał zostanie wydany dopiero 27 września.

| Mroczna wiedza. Scholomance. Lekcja pierwsza | Ostatni absolwent. Scholomance. Lekcja druga |

Za możliwość lektury bardzo dziękuję wydawnictwu Rebis oraz portalowi BookHunter.pl

czwartek, 21 kwietnia 2022

Cytat tygodnia

Tak, właśnie to, że to już spokój. Koniec. Po wszystkim. Dwieście tysięcy ludzi leży pod gruzami. Razem z Warszawą. 
 
- Pamiętnik z powstania warszawskiego, Miron Białoszewski -

wtorek, 19 kwietnia 2022

Demoniczny las wzywa czyli „Godzina wiedźm" Alexis Henderson


Tytuł: Godzina wiedźm


Autorki: Alexis Henderson

Cykl: Bethel
Tom: 1
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 2022
Liczba stron: 418
Tłumacz: Przemysław Hejmej
Kategoria: Fantastyka, horror
Ocena: 9/10



Pisanie fantastyki z elementami horroru nie jest proste. Znacznie łatwiej jest stworzyć Teksańską masakrę piłą mechaniczną - prosta fabuła, dużo ketchupu i upiornych scen bazujących na uniwersalnych lękach. Tymczasem zbudowanie ciekawej historii, przerażającej, ale intrygującej, takiej w której to nie sztuczna krew, ale napięcie ma nas alarmować, to już zupełnie inne wyzwanie.

Godzina wiedźm intrygowała mnie od opisu, przez okładkę, po zapowiedzi. Mimo to muszę przyznać, że zupełnie nie spodziewałam się tego co dostałam. Faktycznie książka okazała się nieprzeciętna, ale pełna niepokojących motywów, które nie każdemu przypadną do gustu. Przede wszystkim, Godzina wiedźm obficie korzysta z motywów biblijnych z demoniczną postacią Lilith na czele. Idea Betel jest złowieszcza, a pojawiające się wątki pokuty czy stosu oczyszczającego budzą oczywiste skojarzenia. Całość jest zbudowana tak by intrygować i przykuwać uwagę czytelnika.

Książka Alexis Henderson opisuje historię Immanuelle Moore, nastoletniej dziewczyny mieszkającej w Betel, gdzie rządzi prorok. Prorok reprezentuje wiarę do Ojca, tymczasem Matka stanowi uosobienie wszystkiego co złe, nieczyste i demoniczne - Immanuelle uczy się tego od dziecka i bardzo stara się żyć w zgodzie ze Świętymi Regułami. Dziewczyna nie jest jednak taka jak wszyscy, wychowywana przez bliskich żyje w cieniu skandalu zdrady matki. Czuje też zew Czarnolasu - mrocznej kniei otaczającej Betel, o której mówi się, że "została stworzona przez Mroczną Matkę, boginię piekieł" i to właśnie z Czarnolasu miały powstać cztery pierwsze wiedźmy, tzw. Nieświęta Czwórka. Immanuelle nie wierzy w to, że mroczny las jest aż tak niebezpieczny jak mówią o nim legendy, ale mimo to stara się być posłuszna wszystkim, którzy zabraniają jej chociażby się do niego zbliżać. Jednak pewnego dnia Czarnolas podstępnie ją wabi i daje jej dziennik Miriam, jej matki. To co się wydarzy w następnych tygodniach, to czego się dowie o sobie, swoich bliskich, o proroku, wierze i o ludziach, całkowicie odmieni Immanuelle i całe jej życie.

Ojciec wleje swego ducha w ciało swego sługi: wierni nazwą go prorokiem, albowiem widzieć on będzie cuda niebios i przemawiać językami aniołów. Ujawnione mu będą tajemnice ziemi i krwi, pozna głos Ojca.

- Święte Pisma -

sobota, 16 kwietnia 2022

Wielkanocne życzenia


Drodzy, 

wszystkiego co najwspanialsze i najpiękniejsze, ale przede wszystkim spokoju, uśmiechu i chwili refleksji. Mimo tego co się dzieje, albo może właśnie z tego powodu jeszcze bardziej, życzę Wam żebyście znaleźli sposób by się spędzić ten czas w najlepszy i najzdrowszy dla Was sposób, zanim wrócimy do bycia odważnymi i dzielnymi. :)

Ściskam mocno!

Marta


Photo by Unsplash

czwartek, 14 kwietnia 2022

Cytat tygodnia

Matka uczyła ją, że święta są ważne i nie można ich lekceważyć. Trzeba je obchodzić z tymi, których kochasz, bez względu, czy masz ochotę, czy nie. Bo nigdy nie wiadomo, kiedy pozostaną ci tylko wspomnienia. 
 
- Sklep "Pod dziewiątą chmurką", Luanne Rice -

wtorek, 12 kwietnia 2022

Wampirza odnowa czyli „Magia krwi" Bianki Iosivoni i Laury Kneidl


Tytuł: Magia krwi

 
Autorki: Laura Kneidl i Bianca Iosivoni

Cykl: Midnight chronicles
Tom: 2
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2021
Liczba stron: 384
Tłumacz: Agata Teperek
Kategoria: Fantastyka, urban fantasy
Ocena: 5/10



Kilkanaście dni temu przeczytałam Moc amuletu i stwierdziłam, że skoro powiedziało się "A" to należy powiedzieć "B". W ten sposób następnego dnia zasiadłam przy lekturze Magii krwi, którego pierwszą autorką jest tym razem Laura Kneidl. 

Magia krwi przenosi nas do kwatery łowców w Edynburgu, a głównymi bohaterami tej części zostali Warden i Cain. Tych dwoje łączy wspólna przeszłość, którą przerwało dramatyczne wydarzenie, które pośrednio zakończyło ich wieloletnią przyjaźń i partnerstwo. Ponowne spotkanie od samego początku jest pełne wzajemnej niechęci, braku zaufania i chowanej urazy przez co zgodni są tylko co do jednego - omijania się tak szerokim łukiem jak to tylko możliwe. Jednak sytuacja się zmienia kiedy Isaac - król wampirów - ponownie pojawia się w Edynburgu odbierając Cain kogoś, na kim ogromnie jej zależy. Wspólny cel wymusza na skłóconych łowcach współpracę, która dowodzi im, że są rzeczy, których trudno zapomnieć. Pobocznymi postaciami są bohaterowie poprzedniej części - Roxy, Finn i Shaw. 

Nie przywitał mnie żaden złakniony krwi komitet powitalny, nie znalazłam się w komnacie tortur ani w salonie Isaaca.

sobota, 9 kwietnia 2022

Wiara jest wszystkim czyli „Zaczarowany zamek" Sophie Anderson


Tytuł: Zaczarowany zamek

Autor: Sophie Anderson

Wydawnictwo: Young (Kobiece)
Data wydania: 2022
Liczba stron: 378
Tłumacz: Przemysław Hejmej
Kategoria: Literatura dla dzieci i młodzieży, fantastyka
Ocena: 9/10

 

 

Kiedy zobaczyłam, że zostanie w Polsce wydana kolejna książka od Sophie Anderson nie wahałam się ani chwili. Dom na kurzych łapach był niesamowity, ale to Baśnie śnieżnego lasu bezbrzeżnie mnie oczarowały, utwierdzając mnie także w przekonaniu, że pani Anderson ma w swoim arsenale pokaźną kolekcję niezwykłych pomysłów i niestandardowych rozwiązań. Zresztą dwukrotnie zabrała mnie w zupełnie inną podróż, której kierunku nie do końca byłam w stanie przejrzeć, ale za każdym razem była to fantastyczna przygoda!

Zaczarowany zamek jest z całą pewnością kolejną niesamowitą książką pani Anderson. Magnolia zwana Olią razem z rodzicami, małą siostrzyczką i babcią mieszka w okazałym Zamku Mila. Pałacyk jest piękną rodzinną spuścizną, ale obecnie rodzina Olii nie ma już żadnych królewskich przywilejów, a budowlę zamieszkują głównie po to by sprawować nad nią pieczę. Dziewczynka jest jednak bezbrzeżnie zachwycona Zamkiem Mila i uwielbia odkrywać jego kolejne tajemnice, zaglądać w różne zakamarki, a przede wszystkim poszukiwać ukrytych wejść do kolejnych kopuł. Tymczasem do beztroskiego życia Olii nadciąga wiatr zmian i już wkrótce dziewczynka stanie przed wielkim wyzwaniem - to w jej rękach będą losy zamku oraz równoległego magicznego świata, do którego nikt od setek lat nie miał wstępu. Jednak do tego co zamierza zrobić będzie potrzebować siły, odwagi i wielkiej wiary w siebie i w magię.

(..) Ale moja babcia, czyli Babusia, powiedziała tylko: "Życie to popełnianie błędów". Wtedy tego nie rozumiałam, ale teraz już tak. Błędy i pomyłki oznaczają, że się staramy, że coś robimy, przeżywamy przygody, uczymy się. To znaczy, że żyjemy.

czwartek, 7 kwietnia 2022

Cytat tygodnia

Człowiek ma prawo do niezabijania. Do tego, by się zabijania nie uczyć. Takiego prawa nie ma w żadnej konstytucji.

- Cynkowi chłopcy, Swietłana Aleksijewicz -

wtorek, 5 kwietnia 2022

Cyganka prawdę Ci powie czyli „Enola Holmes. Sprawa tajemniczego zniknięcia księżnej" Nancy Springer

 
Tytuł: Enola Holmes. Sprawa tajemniczego zniknięcia księżnej

Autor: Nancy Springer

Cykl: Enola Holmes
Tom: 6
Wydawnictwo: Po radnia K
Data wydania: 23.03.2022
Liczba stron: 200
Tłumacz: Elżbieta Gałązka-Salamon
Kategoria: Literatura młodzieżowa, literatura detektywistyczna
Ocena: 8/10

 

Do rodzinnej posiadłości państwa Holmesów zostaje dostarczona niezwykła przesyłka. Zarządca przekazuje ją słynnemu detektywowi, ale ten decyduje by doręczyć ją do rąk własnych odbiorczyni czyli swojej młodszej siostry. W tym czasie do Enoli (a właściwie do doktora Ragostina) zgłasza się Duque Luis Orlando del Campo z katalońskiego rodu królewskiego w związku z zniknięciem swojej ukochanej żony. Duquesa Blanchefleur del Campo zaginęła bez śladu na stacji metra, w dodatku dokładnie tej przy Baker Street, gdzie jak wiadomo mieszka sam Sherlock Holmes. To sprawia, że rodzeństwo znowu zaczyna grać w tak dobrze znaną sobie grę w łapanie i unikanie, a my do samego końca nie będziemy pewni jak to się skończy...

Po chwili stara Cyganka odezwała się ponownie, cedząc słowa melodyjnie i rytmicznie jak wydający polecenia mesmerysta.
- Twoja linia losu wyrasta z gwiazdy położonej na wzgórku Saturna i splata się mocno z linią życia. Obrączka na twojej lewej dłoni kłamie. Bo jesteś sama, byłaś sama nawet w dzieciństwie i twoim przeznaczeniem jest samotność do końca życia, chyba że zechcesz stawić czoło swemu fatum.

niedziela, 3 kwietnia 2022

O pozwie krytyka za krytykę słów kilka

 

Edycja z 5 kwietnia br. - Wydawnictwo Sonia Draga wycofuje pozew przeciwko tłumaczowi i krytykowi.

Pewnie większość z Was już słyszała, że pewien tłumacz i krytyk literacki otrzymał pozew za krytykę przekładu książki. Zapewne na tę informację unosicie brew w zdumieniu (Krytyk literacki... Pozew. Za krytykę?), zastanawiając się co takiego Krzysztof Cieślik mógł napisać, aby otrzymać pozew od wydawnictwa Sonia Draga. Najpierw pojawiły się informację, że chodziło o artykuł sprzed kilku lat, później, że o recenzję w Polityce, ale ponoć nie bez znaczenia była także działalność w mediach społecznościowych. To znaczy, krytyka przekładów w mediach społecznościowych. Wciąż zachodzę w głowę co pan Cieślik mógłby napisać na temat przekładu żeby zasłużyć na pozew i prawdę mówiąc niewiele przychodzi mi do głowy. Nie mniej, jeśli interesują Was fragmenty pozwu to polecam zajrzeć na facebookowy profil pozwanego.

W efekcie tych wydarzeń, w weekend dostałam kilkanaście wiadomości z zachętą do bojkotu wydawnictwa. Z ciekawości sprawdziłam ile ich książek posiadam na stanie albo na liście do przeczytania. O dziwo, okazało się, że bardzo niewiele. Kilka popularnonaukowych wydanych około 10 lat temu, z nowszych Elenę Ferrante i dziecięce od Debitu (m.in. wspaniałe Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek), który jest imprintem wydawnictwa Sonia Draga. 

Ewidentnie rozeszły mi się z tym wydawnictwem drogi - po pierwsze w wyniku ich decyzji wydawniczych, bo wygląda na to, że nie do końca mamy ten sam gust (chociaż muszę przyznać, że chciałam w końcu przeczytać coś od Javiera Mariasa, a wkrótce miała zostać wydana po polsku kolejna jego książka, ale teraz tej informacji na ich stronie znaleźć niestety nie mogę), a po drugie wciąż pamiętam kto zapoczątkował historię jednolitej ceny książki, projektu ustawy, z którym było mi ogromnie nie po drodze. Okazuje się więc, że w moim przypadku straty zostaną wycenione na 0zł, bo najzwyczajniej w świecie od dłuższego czasu, z punktu widzenia wydawnictwa, nie było ze mnie pożytku. 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...