wtorek, 30 listopada 2021

Nesta, namiętność i niechęć czyli „Dwór srebrnych płomieni" część 1 od Sary J. Maas

Tytuł: Dwór srebrnych płomieni

Autor: Sarah J. Maas

Cykl: Dwór cierni i róż
Tom: 4.1
Wydawnictwo: Uroboros
Data wydania: 2021
Liczba stron: 640
Tłumacz: Marcin Mortka, Agata Suchocka, Aleksandra Stańczyk
Kategoria: Fantasy, fantastyka
Ocena: 6/10

 

Historia wydania Dworu srebrnych płomieni Sary J. Maas odbiła się szerokim echem w całym czytelniczym półświatku jeszcze zanim książka trafiła na półki księgarni. Niestety, po ostatecznych zapowiedziach wydawnictwa emocje rozczarowanych czytelników dosłownie eksplodowały, a powodów do tego było wiele. Po pierwsze polskie wydanie zostało podzielone na dwie części, chociaż w oryginale nie było potrzeby takiego zabiegu. Po drugie, chociaż obie części znacząco różnią się liczbą stron (pierwsza część ma ich 640, a druga zaledwie 304 czyli mniej niż połowa pierwszego tomu) to ich cena okładkowa różni się o zaledwie 5zł! Teoretycznie więc, biorąc pod uwagę ceny okładkowe, za Dwór srebrnych płomieni zapłacilibyśmy 94,98zł. To fortuna jak na jedną książkę poczytną, ale niekoniecznie szalenie ambitną. Trzecim powodem długiej dyskusji były okładki, bo chociaż są one powiązane z fabułą, to trzeba przyznać, że nijak nie pasują do poprzednich tomów. Różnią się kolorem (są szare), układem no i rzecz jasna ilustracją na okładce. Tak po ludzku, mnie zdecydowanie bardziej podobały się te z wcześniejszych tomów. Wydawnictwo wybór okładki uzasadniało decyzją autorki, ale jednak faktem jest, że w wielu innych krajach książka została wydana w innej (znacznie bardziej spójnej z poprzednimi częściami) wersji. Jednak żadna z tych trzech, skądinąd moim zdaniem niezbyt trafionych marketingowo decyzji, nie zaszokowała mnie tak jak ta czwarta - tłumaczeniem Dworu srebrnych płomieni zajmowało się aż pięciu tłumaczy. PIĘCIU TŁUMACZY. Przy czym powiedzmy sobie szczerze i od serca - książki pani Maas nie są szczególnie wymagające ani fabularnie, ani językowo. W dodatku trzech tłumaczy zajmowało się pierwszą częścią, a dwoje zupełnie innych drugą. Tego jeszcze moje oczy nie widziały i chociażby z tych przyczyn po prostu musiałam sięgnąć po te książki. Umierałam z ciekawości jak pięciu tłumaczy może zajmować się przekładem w sumie jednej książki (bo przecież w oryginale jest to jeden tom!), którą bezwstydnie nazywam swoim guilty pleasure! Oczywiście, nie będę też oszukiwać - historia opisana w poprzednich tomach mnie wciągnęła, więc kolejnym powodem była zwyczajna ciekawość co dalej się wydarzy.

W Dworze srebrnych płomieni główną bohaterką jest Nesta Archeron. Najstarsza siostra Feyry nie może się pozbierać po wydarzeniach opisanych w Dworze skrzydeł i zguby. Podczas gdy Elaina wydaje się pogodzona ze swoim losem, Nesta zagłusza swoje emocje morzem alkoholu i przypadkowymi seksualnymi przygodami. Nie dba ani o siebie, ani swoje otoczenie. Jej wściekłość na to co się wydarzyło i na cały świat wydaje się nie mieć końca i Nesta nie pozwala nikomu o tym zapomnieć. W końcu jej rodzina, z Feyrą na czele, decyduje, że tak dalej być nie może. Nesta zostaje przymusowo przeniesiona do Domu Wiatru gdzie ma trenować pod okiem Kasjana i pomagać w bibliotece przy jednoczesnym odstawieniu tawernowych przygód. Jednak charakterna kobieta nie zamierza się poddać, jej duma, upór i siła nie pozwolą się łatwo stłamsić. Najstarsza z sióstr Archeron powoli poznaje otaczający ją świat i znajduje przyjaciół w zaskakujących miejscach, jednocześnie nieustannie odpychając najbliższych. Równocześnie gotująca się w niej moc pozostaje tak silna jak niezrozumiała dla wszystkich na Dworze co może mieć nieprzewidywalne skutki...

niedziela, 28 listopada 2021

Testament, który zmienił życie czyli „Wyspa, której nie było" Joego Wilsona


Tytuł: Wyspa, której nie było
 
Autor: Joe Wilson

Wydawnictwo: Dwukropek
Data wydania: 2021
Liczba stron: 255
Kategoria: Dla dzieci i młodzieży
Ocena: 8/10

 

 

 

W ramach poszukiwań książek przygodowych dla młodszych czytelników tym razem sięgnęłam po Wyspę, której nie było Joego Wilsona. Jednocześnie jest to moje pierwsze spotkanie z Wydawnictwem Dwukropek, o którym słyszałam mnóstwo pozytywnych opinii (chociażby od Zaczytasów), ale nie miałam jeszcze okazji z nim spróbować! Teraz już wiem, że z pewnością spotkam się z tym wydawnictwem jeszcze nie raz!

Joe Wilson w swojej debiutanckiej historii przedstawia nam dwunastoletniego Rixona i jego mamę Rebeccę. Pewnego wieczora kobieta informuje syna o śmierci wujka na cześć którego otrzymał swoje imię. Szkopuł w tym, że chłopiec wujka w życiu nie widział na oczy, a również Rebecca nie pamięta już kiedy ostatni raz się z nim spotkała. Mimo to oboje zostają zaproszeni do kancelarii w związku z ostatnią wolą zmarłego. Niespodziewanie okazuje się, że nastolatek otrzymał w spadku wyspę! Cała Kruszyna, bo tak nazywa się ten ląd, tylko jego! Tyle, że jest jeden haczyk. Położenie Kruszyny jest oznaczone tylko na jednej mapie sprzed dwustu lat, a o samej wyspie niemal nikt nie słyszał. Po spotkaniu z prawnikiem Rixon próbuje powrócić do normalności, ale sprawa wyspy nie daje mu spokoju. W końcu taki spadek, własny ląd, to nie byle co! Więc kiedy w końcu mama zgadza się na krótką wycieczkę poszukiwawczą Rixon podejmuje szaloną decyzję, która całkowicie odmieni jego życie, a to co odkryje zaskoczy wszystkich, włącznie z nim samym!

Rixon Webster był pewien jednego: właśnie podjął najodważniejszą decyzję swojego życia i nie mógł oglądać się za siebie.

czwartek, 25 listopada 2021

Cytat tygodnia

Nie zawsze pamiętamy rzeczy, które nie przynoszą nam chwały. Usprawiedliwiamy je, opatulamy w pogodne kłamstwa lub grubą warstwą niepamięci. 
 
- Amerykańscy bogowie, Neil Gaiman -

czwartek, 18 listopada 2021

Cytat tygodnia

- Czy szaty czynią z nas magów? - odparł ponuro.
- Nie - odpowiedział starszy chłopak. - Choć słyszałem, że dobre wychowanie czyni z nas ludzi.


- Ziemiomorze, Ursula K. Le Guin -

sobota, 13 listopada 2021

Niespodzianka! czyli „Skrzynia w lesie" Maureen Johnson

 
Tytuł: Skrzynia w lesie

Autor: Maureen Johnson

Cykl: Truly Devious
Tom: 4
Wydawnictwo: Poradnia K
Data wydania: 2021
Liczba stron: 350    
Tłumacz: Paweł Łopatka
Kategoria: Literatura młodzieżowa, literatura detektywistyczna, kryminał
Ocena: 8/10

 

Ach, stęskniłam się za Stevie Bell i jej detektywistycznym zacięciem! Prawdę mówiąc, nie sądziłam, że jeszcze się spotkamy - wydawało mi się, że cykl Truly devious miał skupiać się na historii Ellinghamów i myślałam, że wraz z zakończeniem tej zagadki historia Stevie dobiegnie końca. Na moje szczęście Maureen Johnson miała inne plany i podczas pandemii (o czym można przeczytać w Podziękowaniach) napisała kolejną część przygód młodej pani detektyw! Dokąd zabierze nas Skrzynia w lesie?

Po dosyć spektakularnym rozwiązaniu zagadki Nieodgadnionego Stevie dostaje propozycję przyjrzenia się makabrycznemu i dosyć zagadkowemu morderstwu do którego doszło w 1978 niedaleko dawnego obozu dla dzieci Wonder Falls. Zabójstwo nastolatków z przeszłości, makabryczna skrzynia, czy to wszystko jest powiązane z wypadkiem, który miał miejsce chwilę wcześniej lub kolejnym, który wydarzył się później? Nowy właściciel terenu obozu zaprasza ją na miejsce, a młoda pani detektyw stawia tylko jeden warunek - przyjaciele jadą razem z nią. W efekcie Stevie, która woli mordercze wyzwanie niż nudną pracę w rodzinnej miejscowości, do której wróciła na czas letniej przerwy, ląduje na reaktywowanym obozie Sunny Pines wraz z bliskimi z Akademii. Nowa zagadka wymaga skrupulatnego przejrzenia źródeł, świeżego spojrzenia, sporej ilości odwagi i nowych koncepcji, a to nie takie łatwe w otoczeniu, w którym wciąż pamięta się ofiary i niechętnie dzieli się swoimi tajemnicami...

W wielu ukochanych powieściach kryminalnych Stevie detektyw zbiera w pokoju podejrzanych i wyjaśnia kto z nich nie jest, a następnie kto jest sprawcą. Stevie nigdy nie pojmowała, dlaczego podejrzani się na to godzą. Chyba z nudów, bo akcja tych książek toczy się w przeszłości". Dzisiaj to zrozumiała.Ludzie przychodzą, bo każdy chce poznać odpowiedź - zwłaszcza w małym miasteczku, gdzie wszyscy się znają, a zbrodnia kładzie się długim cieniem na ich życiu". By się dowiedzieć, kto zabił, warto opuścić film na Netflixie.

czwartek, 11 listopada 2021

Cytat tygodnia

Coś jest nie w porządku z duchowym życiem planety, myślał Gibril Fariszta.
Zbyt wiele diabelstwa w ludziach utrzymujących, że wierzą w Boga. 
 
- Szatańskie wersety, Salman Rushdie -

wtorek, 9 listopada 2021

Magiczne i ponadczasowe „Baśnie Śnieżnego Lasu" Sophie Anderson


Tytuł: Baśnie Śnieżnego Lasu


Autor: Sophie Anderson

Wydawnictwo: Young (Kobiece)
Data wydania: 2021
Liczba stron: 416
Tłumacz: Przemysław Hejmej
Kategoria: Literatura dla dzieci i młodzieży, fantastyka
Ocena: 9/10

 

 


W 2020 roku wydawnictwo Kobiece wydało w Polsce pierwszą książkę Sophie Anderson - Dom na kurzych łapach. Ta urocza historia oczarowała mnie fabułą, baśniowymi nawiązaniami do naszego całkiem rodzimego folkloru, ale także swoją delikatnością i wartościowym przekazem. Jednak podczas lektury miałam kilka wątpliwości - prawdę mówiąc umiarkowanie odpowiadała mi przemiana głównej bohaterki, a kilka elementów historii wydawało mi się nie do końca spójnych logicznie. To jednak nie pozbawiło mnie radości z lektury, bo fabuła była po prostu piękna a warstwa językowa mnie zachwyciła. Dlatego Baśnie Śnieżnego Lasu, które mogłam przeczytać dzięki uprzejmości księgarni taniaksiazka.pl, kusiły mnie od pierwszego wejrzenia. Czułam, że to może być wspaniała przygoda w prześlicznym opakowaniu (musicie przyznać, okładka jest piękna)!

Tym razem Sophie Anderson przedstawia nam Jankę, z którą wkrótce wyruszymy w poszukiwaniu jej przeszłości. Janka, zwana Niedźwiedzicą z racji swoich rozmiarów, niełatwo nawiązuje relacje. Trzyma się głównie swojej Mamoczki, najlepszego przyjaciela Saszy oraz domowej łasicy Mordki. W jej życiu jest jeszcze miejsce dla Anatolija, który choć na co dzień mieszka w lesie, to raz na jakiś czas odwiedza Jankę i jej Mamoczkę by opowiedzieć im kolejne fantastyczne historie. Od innych młoda dziewczyna trzyma się na dystans, co wynika głównie z faktu, że od dawna kłuje ją fakt, że nie wie skąd pochodzi. Czuje, że nie przynależy do wioski, że jest inna niż pozostałe dzieci i przez to nieustannie nękają ją wątpliwości względem tego kim naprawdę jest. W dniu rozpoczęcia Ogromnych Roztopów dochodzi do wypadku, w efekcie czego Janki nogi stają się niedźwiedzimi! Kiedy Mamoczka, ukochana opiekunka Janki, a jednocześnie uzdrowicielka, decyduje o wyjeździe do szpitala, dziewczyna czuje, że nie jest to słuszna droga. Janka Niedźwiedzica nikomu nie mówiąc, pod osłoną nocy podejmuje szaloną decyzję, która odmieni całe jej życie, ale za swoją nieufność przyjdzie jej zapłacić wysoką cenę...

Usiłuję się zgarbić, uginam kolana, ale mimo to wciąż nie pasuję do grupy. Czuję się jak pisklę kukułki w gnieździe strzyżyków.

niedziela, 7 listopada 2021

Czy racjonalność jest racjonalna? „Racjonalność. Co to jest, dlaczego jej brakuje i dlaczego ma znaczenie" Stevena Pinkera


Tytuł: Racjonalność. Co to jest, dlaczego jej brakuje, dlaczego ma znaczenie

 
Autor: Steven Pinker

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2021
Liczba stron: 392
Tłumacz:Tomasz Bieroń
Kategoria: Literatura popularnonaukowa
Ocena: 8/10

 

Lata temu, dzięki komuś kto chętnie podsuwa mi wspaniałe lektury, przeczytałam Piękny styl Stevena Pinkera. To była zachwycająca, choć wymagająca, przygoda pełna celnych i dowcipnych uwag. Po latach w końcu udało mi się dorwać kolejną książkę autora, tym razem opowiadającą o racjonalności. Poruszane w książce tematy są złożone i zdecydowanie bardziej naukowe niż styl pisania, więc przyznaję, że nie byłam pewna jak to wyjdzie...

Racjonalność. Co to jest, dlaczego jej brakuje, dlaczego ma znaczenie to książka, która jest swego rodzaju debatą nad zjawiskiem racjonalności. Steven Pinker podchodzi do tematu od strony naukowej, demonstrując nam wpływające na nas mechanizmy lub działania, których nie jesteśmy nawet świadomi. W swojej książce autor prezentuje nam czym jest racjonalność i dlaczego tak trudno określić jej zakres, wskazuje na możliwości jej niezrozumienia, pomijania, jak również manipulacji. Zagadnienie racjonalności jest nam tłumaczone między innymi poprzez logikę, krytyczne myślenie, problem relacji pomiędzy korelacją a faktyczną przyczynowością, teorię gier, prawdopodobieństwo i losowość czy rozumowanie bayesowskie. Poruszany jest dosyć ważny temat istotności statystycznej, błędów poznawczych, zalet i wad określonej metodologii, czułości i specyficzności metody, analiza kosztów, ryzyka, korzyści i strat... Wszystko to doprowadza nas do dyskusji nad jedną bardzo ważną kwestią - czy człowiek postępuje/podejmuje decyzje racjonalnie i dlaczego nie. Steven Pinker prowadzi nas przez meandry ludzkiej psychiki, naszych wad, zalet, tendencji pokazując nam kiedy potrafimy racjonalnie wybierać, a kiedy ta racjonalność nam umyka i dlaczego.

Doświadczamy w życiu wydarzeń, a nie liczb z zakresu między 0 a 1.

czwartek, 4 listopada 2021

Cytat tygodnia

Jak sensownie opisać sens i jego przeciwieństwo? Sprawa jest najwyższej wagi. W trzeciej dekadzie trzeciego tysiąclecia mierzymy się ze śmiertelnymi zagrożeniami dla naszego zdrowia, demokracji i warunków do życia na naszej planecie. Chociaż problemy te wydają się przytłaczające, rozwiązania istnieją, a nasz gatunek ma wystarczające kwalifikacje intelektualne, aby te rozwiązania znaleźć. Do najtrudniejszych problemów, z którymi mamy dzisiaj do czynienia, należy jednak przekonanie ludzi do zaakceptowania rozwiązań, kiedy już je znajdziemy.

- Racjonalność. Co to jest, dlaczego jej brakuje, dlaczego ma znaczenie, Steven Pinker -

wtorek, 2 listopada 2021

Przygody z krasnoludkami czyli „Opowiadania nie tylko wrocławskie" Bartosz Orłowski


Tytuł: Opowiadania nie tylko wrocławskie. Czy krasnoludki żyją w lesie?

Autor: Bartosz Orłowski

Cykl: Opowiadania nie tylko wrocławskie

Tom: 1
Wydawnictwo: bajamy.pl
Data wydania: 2021
Liczba stron: 174
Kategoria: Literatura dla dzieci
Ocena: 7/10


Kiedy myślę o Wrocławiu to widzę miasto akademickie, a w nim monumentalną Halę Stulecia, wspaniałe zoo, cudowną fontannę multimedialną, przypominam sobie imponującą Panoramę Racławicką i... przeurocze Krasnale. Co ciekawe, krasnoludki pojawiły się we Wrocławiu w latach 80., za sprawą artystycznego, społecznego i politycznego ruchu Pomarańczowa Alternatywa. Wtedy to, w ramach działań organizacji, zaczęto malować krasnoludki w miejskiej przestrzeni, aż w końcu stały się one symbolem ruchu. Po latach zapomnienia, w 2005 roku, za sprawą rzeźbiarza Tomasza Moczka, w mieście stanęło pięć pierwszych figurek krasnali. Od tego czasu Wrocław zaludniły już setki charakterystycznych rzeźb, a obecnie w mieście można nawet nabyć specjalne mapy żeby móc krasnale zidentyfikować w trakcie wycieczek. Zwracam też uwagę, że oprócz zobaczenia samych figurek, warto też dowiedzieć się do czego nawiązują. ;) Oczywiście liczba krasnali w przestrzeni miejskiej ulega zmianom - rzeźby czasami padają ofiarą wandali, bywają oddawane do renowacji itd., ale wciąż jest ich na tyle dużo, że zawsze można któregoś z nich spotkać.

Wygląda na to, że nie tylko ja tak uważam, bo Bartosz Orłowski w swojej książce Opowiadania nie tylko wrocławskie. Czy krasnoludki żyją w lesie? umieszcza miejsca akcji opowiadań w bardzo wielu zakątkach miasta. Z tym, że jego krasnale otrzymują swoją własną historię w bajkowym stylu. Część historii odnosi się do krasnoludków, ale część też dotyczy ich konkretnej grupy, do której należą między innymi Skryba, Niezdarek, Narzekacz, Ideowiec... Podczas czytania niemal natychmiast przyszły mi do głowy bajki dotyczące Smerfów (tylko bez wątku Gargamela), co po lekturze uznaję za bardzo trafne porównanie i myślę, że to najlepiej oddaje to jaki charakter ma książka pana Orłowskiego. W sumie, w 22 opowiadaniach autor snuje swoje wizje na temat przygód wrocławskich krasnoludków. Niekiedy robi to też nawiązując do historii albo wrocławskich zabytków. Część tych historii jest zabawna, część pouczająca, ale każda jedna przeurocza, przyjemna i pełna ciepła.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...