Tytuł: Gołoborze. Starucha
Autor: Aleksandra Seliga
Tom: 3
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 2024
Liczba stron: 288
Kategoria: Fantastyka, literatura historyczna
Ocena: 9/10
Kiedy przed rokiem po raz pierwszy sięgnęłam po książkę z cyklu Gołoborze, nie sądziłam, że jest to pozycja tak nietypowa w zbiorze polskiej fantastyki. Nie jest o to łatwo, zwłaszcza gdy mowa o fantastyce z motywem słowiańskim. Tymczasem Aleksandra Seliga wciągnęła mnie do swojego bezwzględnego świata pełnego dawnych bogów, zobowiązań, namiętności i magii. Przez pierwszy tom kroczyliśmy z Nawojką, w drugim poznawaliśmy świat z Brygidą, a przez trzeci prowadzi nas Dobromiła. W każdym z nich poznajemy tak inny, a jednocześnie tak podobny świat, w każdym są tak inne, a wciąż tak podobne wyzwania, ale może chociaż zakończenie tego ostatniego tomu przełamie klątwę dwóch poprzednich?
Tym razem pani Seliga przedstawia nam Dobromiłę. Kapłanka dożyła starości rezygnując ze swoich zwyczajowych aktywności i z walki w obronie Starej Wiary oraz unikając bogów, a zwłaszcza jednego. Jako starsza pani żyje spokojnie, „lubi ugotować coś dobrego, najeść się i popatrzeć jak za oknem śnieg pada na żwirowaną drogę Łazów". Dobromiła jest już właściwie przekonana, że udało jej się uciec losowi, ale wtedy Dola upomina się o to co jej się należy. Pod Łysą Górą dochodzi do rytualnego morderstwa, a podejrzenia padają na bliskich kobiety. Gdy śmierć zagląda w oczy ukochanej wnuczki Dobromiły, seniorka porzuca dotychczasowe postanowienia i chociaż ma poczucie, że jest już na to najzwyczajniej w świecie za stara, przywołuje moce by chronić to co dla niej najdroższe.
Gdy byłam dzieckiem, mówiłam jak dziecko, czułam jak dziecko, myślałam jak dziecko.
Kiedy stałam się kobietą, wyzbyłam się tego co dziecięce.
Kiedy zaś stałam się staruchą, wyzbyłam się tego co kobiece.