wtorek, 28 stycznia 2025

Końce i początki czyli „Magia niszczy" Ilony Andrews


Tytuł: Magia niszczy

Autor: Ilona Andrews

Cykl: Kate Daniels
Tom: 7
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2019
Liczba stron: 460
Tłumacz: Kaja Makowska
Kategoria: Fantastyka, urban fantasy
Ocena: 9/10



Cykl o Kate Daniels należy do moich ulubionych z gatunku urban fantasy, bo ma po prostu wszystko czego można oczekiwać od dobrej fantastyki, a nawet więcej. Magia niszczy to siódmy tom tego cyklu i jest to część, która ponad wszelką wątpliwość coś kończy, ale jednocześnie coś nowego w fabule zaczyna. Od razu uspokajam - to nieostatni tom przygód Kate, na tylnej części okładki znajduje się już nawet zapowiedź kolejnej części czyli Magia zmienia.

Podwalinę tego cyklu stanowi przede wszystkim doskonała fabuła – zaskakująca, a jednocześnie spójna, czerpiąca garściami z innych różnorakich fantastycznych opowieści przy zachowaniu świetnych nowoczesnych ram fantastyki w stylu miejskim. W tym tomie przed główną bohaterką stoi wyzwanie rozwiązania zagadki kryminalnej i zidentyfikowania mordercy w niecałe dwadzieścia cztery godziny. Porażka skutkuje wojną, wygrana odsuwa ją w czasie, choć nawet tego Kate nie może być pewna. Jednak główna bohaterka nie może i nie chce ryzykować, a skoro tak to będzie musiała się naprawdę nieźle nagimanstykować, aby błyskawicznie rozwiązać ten konflikt i ocalić Atlantę, zmiennokształtnych, wiedźmy, ludzi i wszystkich innych okolicznych mieszkańców przed magią Lorda Rolada – Króla, Wznosiciela Wież i jednocześnie osoby, przed którą Kate ukrywała się przez ostatnie 20 lat.

- Wiesz, co większość ludzi dostaje od babci? Serwis do herbaty. 
Albo kołderkę. - uśmiecha się Curran. - Gdyby twoja rodzina posiadała kołderkę, 
byłaby zrobiona ze skóry chimery i wypchana piórami martwych aniołów.

Jednocześnie jest to cykl bogaty w doskonale stworzonych bohaterów, którzy są jak żywi, a ich dialogi potrafią doprowadzać do bólu brzucha... Ze śmiechu. Doskonale wycelowane riposty to znak rozpoznawczy Kate i jej towarzystwa. Jednocześnie nie jest to książka o bandzie lekkoduchów, która biega od awantury do awantury. Kate, pomimo tendencji do szalonych decyzji, jest kobietą świadomą i nad wyraz bystrą, która potrafi być niezdrowo zainteresowana rozsmarowaniem czyichś trzewi na ścianie, ale przy tym kieruje się zawsze dobrem innych.

Jednocześnie trzeba podkreślić, że Ilona i Gordon Andrewsowie, bo pod pseudonimem Ilona Andrews „kryje się” małżeństwo, mają cudownie lekkie pióro, co pozwala im tworzyć nie tylko ciekawe, klimatyczne części fabularne czy świetnych bohaterów pełnych wad i zalet, ale także zaskakujące zwroty akcji, wyważone fragmenty romantyczno – erotyczne, jak i wiarygodne sceny walk. Jestem pod wrażeniem ich talentu do tworzenia fantastyki lekkiej, przyjemnej, ale przy tym na poziomie. Podobnie muszę pochwalić tłumacza, bo bez wątpienia zachowanie zarówno dowcipu jak i klimatu tego cyklu jest nie lada wyzwaniem.

W tym tomie zaskoczyła mnie wyczuwalna dekadenckość. Coś w zachowaniu głównej bohaterki kazało mi sądzić, że zakończenie tej książki nie tylko mnie zaskoczy, ale będzie też zwieńczeniem pewnej części fabularnej. Nie do końca było tak jak się spodziewałam, ale rzeczywiście zakończenie Magia niszczy daje przestrzeń do stworzenia zupełnie nowych przygód głównych bohaterów. Co się wydarzy w kolejnym tomie? Tego dowiem się zapewne już niedługo, ale jestem przekonana, że cokolwiek to będzie, książka znowu praktycznie sama się przeczyta.

Podsumowując, nikogo nie zaskoczę pisząc, że Kate Daniels uwielbiam, a Magia niszczy to kolejny tom jej przygód, który dosłownie połknęłam. Nie jest to fantastyka ambitna, ale taka, która przynosi radość i satysfakcję z lektury, bo to naprawdę wielka przyjemność czytać książkę tak lekko i z pomysłem napisaną. Wielbicielom cyklu więcej mówić nie muszę, a tym którzy chcieliby bliżej poznać zadziorną Kate gorąco polecam pierwszy tom cyklu czyli Magia kąsa!


| Magia zabija | Magia wskrzesza | Magia niszczy | Magia zmienia |
| Magia łączy | Magia triumfuje |

Za możliwość lektury dziękuję wydawnictwu Fabryka Słów oraz portalowi Sztukater.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...