niedziela, 22 października 2023

Władza, prawda, wiara, rodzina i przebaczenie czyli „Królestwo miedzi" oraz „Imperium złota" S.A. Chakraborty



Tytuł: Królestwo miedzi, Imperium złota

Autor: S.A. Chakraborty

Cykl: Dewabad
Tom: 2,3
Wydawnictwo: We need YA
Data wydania: 2021, 2022
Liczba stron: 640, 760
Tłumacz: Maciej Studencki
Kategoria: Fantastyka, fantasy
Ocena: 8/10




Po pierwszej części Miasta mosiądzu miałam ogromną chęć by jak najszybciej powrócić do Dewabadu, ale postanowiłam, że tym razem poczekam aż zostanie wydana ostatnia część trylogii - coś czułam, że po drugim tomie będę musiała natychmiast sięgnąć po ostatni. Po raz kolejny okazało się, że przeczucie mnie nie zawiodło a historia Nahri okazała się jeszcze ciekawsza niż ktokolwiek mógł się spodziewać, nawet po naprawdę dobrym pierwszym tomie trylogii.

Finał Miasta mosiądzu brutalnie odmienił los Nahri - po wspaniałym dżinie, który odmienił jej życie pozostały tylko wspomnienia, a wróg, który nieoczekiwanie dla niej samej stał się przyjacielem, udał się na wygnanie. Jednak zamknięta w złotej klatce dziewczyna nie może sobie pozwolić na opłakiwanie straty - jest potrzebna swojemu ludowi. Relację Nahidki z królem można najłagodniej nazwać trudną, co sprawia, że Nahri musi być bardzo ostrożna, bo każdy jej błąd może skazać na cierpienie niewinnych. Dlatego szahidka z niezwykłym oddaniem poświęca się pracy i ustępuje królowi tam gdzie może, by zachować prawo odmowy na wyjątkowe sytuacje. Kruchy układ, który przez jakiś czas działa. Jednak wkrótce okazuje się, że spokój nie jest pisany wspaniałemu miastu, a do Dewabadu zbliżają się o wiele bardziej niebezpieczne siły niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. Napięcie staje się nieznośne, a do miasta nadchodzi ktoś, kto o zemście marzy od wielu lat...

Groźba wymierzona w ukochaną osobę jest skuteczniejszą metodą kontroli niż całe tygodnie tortur.

Już na pierwszych stronach drugiego tomu autorka dosyć znacząco odmienia puentę zakończenia, które otrzymaliśmy w Mieście mosiądzu. Niektórzy martwi wracają do życia, a żywi noszą w sobie więcej sekretów niż zmarli zabrali do grobów. Królestwo miedzi to plejada przygód, które odmieniają i bohaterów, i całą historię. Jako wielki finał otrzymujemy Imperium złota, książkę, która wcale nie podaje nam od razu ostatecznego rozwiązania - na nie musimy zasłużyć, bo najpierw na obranej przez Nahri ścieżce czekają nas kolejne przygody.

Nieustannie zachwyca mnie klimat książek pani Chakraborty i nic tego nie zmieni. Autorka podarowała nam unikatowe dzieło przesiąknięte arabskim urokiem. To nie musiało się udać, bo obecnie nie jest to temat łatwy i jednoznaczny, a jednak osobiście uważam, że to, co mogło pociągnąć ten cykl na dno, ostatecznie wyniosło go na szczyty. To jest to, czym książki pani Chakraborty wyróżniają się na tle innych. Od czasu Trylogii Bartimaeusa Jonathana Strouda, a później Buntowniczki z pustyni Alwyn Hamilton, szukałam fantastyki w takim klimacie, w której bliżej poznamy dżiny i oto ona. 

Przy tak dużym rozmiarze trylogii, bo każda z trzech książek ma ponad 600 stron, byłam ciekawa czy autorka nie zatraci równowagi pomiędzy historią samych bohaterów a pędzącą fabułą. I rzeczywiście, momentami wydarzenia, zwłaszcza w trzeciej części, były jak dla mnie zbyt wydumane, ale akurat z tego, jaka była dynamika tego cyklu, byłam bardzo zadowolona. Gdyby na tylu stronach wciąż tylko pędzić na łeb na szyję za kolejnymi wydarzeniami, to myślę, że przerwałabym tę lekturę w połowie. Część elementów fabuły wymagała pogłębienia i tak życie Alizajda na wygnaniu doskonale zobrazowały nie tylko to, co spotkało księcia, ale również to dlaczego i jak go to zmieniło. Takich fragmentów było znacznie więcej i moim zdaniem to właśnie dzięki nim bohaterowie stawali się pełnowymiarowi, a fabuła nabierała sensu. Więc chociaż wszystkie trzy książki należą do tych dłuższych, to trzeba przyznać, że S.A. Chakraborty doskonale przemyślała każdą stronę.

Imperium złota to dobre, dynamiczne zakończenie trylogii, które jednak momentami było dla mnie zbyt fikuśne. Rozumiem intencje autorki, która chciała lepiej wykorzystać potencjał świata przedstawionego w tej trylogii, ale moim zdaniem było tego zbyt dużo. Jeśli sądzicie, że do końca Królestwa miedzi wiele przygód i wyzwań spotkało naszych bohaterów, to w trzeciej części dosłownie złapiecie się za głowę. Za to bardzo pozytywnie oceniam to, że autorka pozostaje w swoich założeniach konsekwentna. Obawiałam się, że skazując swoje postacie na tak wiele trudnych przygód, pani Chakraborty będzie chciała to "odkupić" obdarowując ich arcysłodkim zakończeniem. Jednak po raz kolejny okazało się, że nie wszystko złoto co się świeci, nie wszystkie spełnione marzenia okazują się dobre, nie wszystkie winy da się odkupić i nie wszystko zostaje przebaczone. Losy głównych bohaterów ciekawie się splatają i ostatecznie to, co spotka każdego z nich - króla, jego dzieci, królową, dżiny, jak również samą Nahri okazuje się dosyć symboliczne i naprawdę wybornie przemyślane, a przede wszystkim ma to słodko-gorzki posmak mieszanki zarówno sukcesu, jak i porażki.

Ostatecznie trylogię Dewabad od S.A. Chakraborty ogromnie polecam. Myślę, że mimo że mamy do czynienia z fantastyką młodzieżową, otrzymaliśmy historię pełną i dojrzałą. W odróżnieniu od wielu innych autorów tego gatunku, pani Chakraborty nie wybiera dróg na skróty - stworzony przez nią świat jest skomplikowany, wielowymiarowy i rządzi się swoimi prawami, których bohaterowie nie lubią przestrzegać, ale ostatecznie są do tego zmuszeni. Nie ma łatwych rozwiązań, nie ma przebaczenia dla każdego, a czasu cofnąć się nie da. Unikatowy jest także klimat cyklu, pełen piasku, niezwykłych istot, tęsknoty, walki o władzę i głośnych arabskich modlitw. Co prawda mam kilka zastrzeżeń do przebiegu fabuły, która momentami jest do bólu pokomplikowana, ale to wciąż świetna trylogia, którą naprawdę warto poznać. Z całą pewnością jest to jedno z najciekawszych przykładów młodzieżowej fantastyki - trylogię Dewabad polecam bez wahania, a mnie pozostaje wyglądać kolejnych książek autorki!

PS To jeden z niewielu cykli, w których moim ulubionym tomem jest ten środkowy czyli Królestwo miedzi! ;)

| Miasto mosiądzu | Królestwo miedzi | Imperium złota

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...