wtorek, 4 kwietnia 2023

Wiara wierze nierówna czyli „Gołoborze. Panna" Aleksandry Seligi


Tytuł: Gołoborze. Panna


Autor: Aleksandra Seliga


Cykl: Gołoborze
Tom: 1
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 2023
Liczba stron: 344
Kategoria: Fantastyka, literatura historyczna
Ocena: 7/10




Oto ciąg dalszy moich przygód z polską fantastyką! O Gołoborzu słyszałam, że jest odpowiedzią na moje czytelnicze potrzeby, czyli Szeptuchę z mniejszą ilością erotyki, bardziej realistycznym przedstawieniem fabuły i postaci oraz większym skupieniem na słowiańszczyźnie zamiast na perypetiach romantycznych. Skoro więc niedługo wychodzi tom drugi, to uznałam, że najwyższy czas dowiedzieć się jak ta historia się zaczęła i czy rzeczywiście jest tak dobra jak zapowiadano?

Nawojka od lat kształci się na czarownicę, zajmuje się zielarstwem i uzdrawianiem pod okiem babki. Świat, który zna, zmienia się każdego dnia, a ona sama obawia się, że być może obserwuje schyłek wiary, w którą wierzy i której krzewieniu poświęca swoje życie. Na jej świętej górze, na Łysej Górze, na której znajduje się legendarne sanktuarium, benedyktyni zakładają swoje opactwo. Są obcy i nie chcą tego zmienić, nie interesuje ich lokalna kultura czy wierzenia, skupiają się tylko na tym, by za wszelką cenę pozyskać jak najwięcej nowych wyznawców. Jednak Nawojka nie zamierza się poddać. Odważnie występuje przeciwko nowej wierze, współpracuje z innymi kapłankami, uzdrowicielkami i zielarkami, aby ocalić swoją wiarę. W dodatku wie, że ma swojej stronie Welesa, który ją wybrał. Niestety przeciwko sobie ma znacznie więcej osób, w tym własnego brata...

Nawet Bogowie działają w zgodzie z naturą, nie stoją ponad nią.

Sama jestem zaskoczona, ale zapowiedzi okazały się w 100% prawdziwe, a moje skojarzenie z cyklem Szeptuchy wszechobecne. Jednak oprócz oczywistych podobieństw pomiędzy tymi książkami, istnieją również spore różnice. Zacznę od podobieństw - w obu przypadkach mamy młode dziewczyny, które praktykują u Szeptuchy, mają związki z żercami, są oddanymi sługami starych bogów i żyją obok Łysej Góry. Jednak na tym wspólne elementy się kończą. Świat Nawojki jest zdecydowanie bardziej mroczny i brutalny, to miejsce, w którym władzę mają mężczyźni, a w ruch idą sierpy i kosy.

Mamy chrystianizację - bolesną, wbrew mieszkańcom i walkę starej religii z nową. Łysa Góra czy Św. Krzyż? Czyje obyczaje są skuteczniejsze w przepędzaniu złych duchów? Kto kogo przechytrzy? Czy lepsza jest przemoc, nauki czy adaptacja nowej religii tak by nowi wierni nie odczuli zmiany? Jednak najtrudniej zaakceptować tę przemoc. Niby współczesny człowiek uczy się o niej w szkole, ale niespecjalnie zastanawiamy się nad tym jak ten proces przebiegał. Niejednokrotnie rozmawiamy o religijnej przemocy wobec tubylców takich czy innych ziem, wysp, ale w kontekście Polski? Niezwykle rzadko. Aleksandra Seliga nie pozostawia nam złudzeń, przedstawia czytelnikowi wycinek zderzenia dwóch religii, z których każda ma swoje uroki i przekleństwa. Współcześnie wiemy, kto wygrał, ale kto zwycięży w cyklu Gołoborze? 

Moim zdaniem największym mankamentem tej książki jest to, że fabuła zawiązuje się bardzo powoli i tak naprawdę po zakończeniu lektury nie do końca można opowiedzieć, co właściwie się wydarzyło. Nie zrozumcie mnie źle - ja nie potrzebuję, aby historia gnała na łeb, na szyję i jeszcze skakała na jednej nodze, ale tutaj tempo i rodzaj przedstawianych wydarzeń jest naprawdę niezwykle niespieszne. Definitywnie jest to tom zapoznawczy, w którym mamy się wczuć w ówczesną rzeczywistość, atmosferę i magię. Poznać bohaterów oraz pewne idee, które zapewne w kolejnym tomie będą rozwijane. Ale o tym przekonamy się dopiero podczas lektury Gołoborze. Matka i wtedy będzie można powiedzieć czy zamysł się udał i faktycznie było to posunięcie przemyślane, czy jednak jest to faktyczny problem.

Książka Aleksandry Seligi jest naprawdę nieprzeciętna, choć niepozbawiona brutalności. Ale taki właśnie był świat w 1137 roku - pełen przemocy, śmierci przy porodach, śmierci małych dzieci, śmierci rodzin, gwałtów, rodzinnego przymusu, wydawania panien za mąż bez pytania. Nie był to rzecz jasna świat piękny (nawet jeśli niektórzy widzą w nim coś urokliwego), więc wbrew historycznym opisom w tego typu książkach nie spotyka się go tak często jak powinno. Autorka Gołoborza stawia na realizm, który robi na mnie spore wrażenie. Oczywiście w książce pojawiają się demony, potwory i bogowie, ale to wszystko wydaje się być po prostu elementem tego świata, otoczeniem, w którym Nawojka próbuje wypełniać swoją rolę, wspierać Mielę, chronić Jarzębinę, nie poddawać się Sieciechowi i kochać Wojciecha. Niestety rzeczywistość okazuje się dużo mroczniejsza niż młoda dziewczyna sądziła, a wszystkiego po prostu mieć się nie da. Pytanie ile Nawojka jest gotowa poświęcić? Ile znaczy dla niej wiara w bogów, ile jest gotowa dla niej zaryzykować oraz ile będzie zmuszona stracić. 

Ostrzegam, że Gołoborze zawiera wiele elementów, które mogą być wyzwalaczami - przemoc, gwałt, poronienie, zabójstwo, samobójstwo. Jeśli jednak nie obawiasz się takich elementów, to bardzo Gołoborze polecam. To kawałek dobrej, choć okrutnej, słowiańskiej fantastyki, realistycznej, odważnej, niebanalnej. Przyznaję, że z jednej strony nie mogę się doczekać kolejnej części, ale z drugiej już czuję ciężar, z jakim przyjdzie się zmierzyć bohaterom, a nam czytelnikom razem z nimi. 

| Gołoborze. Panna | Gołoborze. Matka |

Książka dołącza do wyzwania #polskafantastykafajnajest

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...