Jedna z wielkich lekcji literatury mówi, że w kryzysowym momencie zaczytania, w paroksyzmie pomieszania życia i literatury, ta ostatnia, jeśli jest prawdziwie wielka, musi odepchnąć czytelnika od siebie ku życiu, nawet za cenę bolesnej deziluzji. Wybitne książki mają w sobie taki ukryty mechanizm samozniszczenia, wewnętrzną krytykę własnej siły i atrakcyjności. Uczymy się tego z pierwszą i każdą kolejną lekturą dziejów Don Kichota czy Emmy Bovary.
- Dobrze się myśli literaturą, Ryszard Koziołek -