niedziela, 8 września 2019

Podsumowanie wakacji


Lipiec był pięknym, choć bardzo pracowitym dla mnie miesiącem. Bardziej niż sądziłam i zdecydowanie bardziej niż planowałam. Cztery dni urlopu spędziłam niestety w domu, a często wieczorami nie miałam siły ruszyć nawet nogą. Na szczęście sierpień był znacznie lepszy. Tydzień wakacji spędziłam na Mazurach, a tydzień w Gdańsku. Oba te urlopy były cudownie wypoczynkowe i obfitujące w to co lubię najbardziej - czas z bliskimi, książki, spacery, relaks i pyszne jedzenie. ;)

Jak zwykle moje wakacje, to także chwila dla zdrowia. ;) Korzystając z faktu, że wszyscy wyjeżdżają ja sumiennie po pracy, bez korków, jadę sobie na cytologię i badania krwi, zaliczyłam też dwie od roku odkładane wizyty u lekarzy. Jeszcze dwóch przede mną, ale zdecydowanie "popchnęłam" te sprawy do przodu. Jeśli mogę wtrącić coś "nudnego" to będzie to właśnie - badajcie się. Badajcie się regularnie, bo wtedy można zapobiec wielu przykrościom. Ja się nie badałam, straciłam co najmniej dwa lata na zastanawianiu się co jest ze mną nie tak. Budziłam się rano zmęczona, cały dzień nie miałam energii, a jeszcze w szkole kompletnie nie mogłam się skupić na nauce. Pogorszyły mi się oceny, a czas spędzany na nauce wcale się nie zmniejszył co pogłębiało moją frustrację...
Tymczasem okazało się, że mam bardzo ciężką anemię. Nikomu tego nie życzę, bo to taka głupia rzecz, a tak poważnie obniża jakość życia... Inna sprawa, że przyczyna mojej anemii nie jest prozaiczna i niestety zmagam się z nią do dziś, ale wiem na czym stoję i mam to pod kontrolą.

Ale do brzegu! Lipiec był czasem spotkań ze znajomymi, a w tym roku był to także tydzień konferencji w Krakowie i wspaniały czas na lekturę, wręcz doskonały - sześć wieczorów w Krakowie zaowocowało czterema ukończonymi lekturami. Sierpień nie rozpieszczał mnie pogodą - podczas wyjazdów miałam zaledwie kilka dni pięknego słońca, ale za to deszczowe dni były idealne na rozmowy i lektury. Tymczasem mnóstwo upalnych dni spędzałam w mojej betonowej dżungli, co sprawiało, że po pracy nadawałam się głównie do leżenia i czytania lekkich książek. ;)

1. Siódmy miesiąc roku zaczęliśmy informacją o książkowym mordercy - w Herne Bay w Wielkiej Brytanii grasuje człowiek, który w bezduszny sposób przedziera strony w poziomie na pół. Na początku miesiąca liczba ofiar wynosiła 200, ale prawdopodobnie wciąż rośnie, bo oprawcy jak dotychczas nie schwytano. Wiadomo jednak, że niezależnie ile książek ten człowiek zniszczy, ich treść będzie żyła w czytelnikach! Za przykład może posłużyć Harry Potter, którego przetłumaczono na 80 języków. Nie dziwi fakt, że Warner Bros, świadome popularności młodego czarodzieja, na początku lipca zająknęło się o pracach nad prequelem historii. Nikt nie wie co i jak, ale ta wiadomość i tak zelektryzowała wielbicieli, wywołując żywą dyskusję pełną zarówno pozytywnych jak i krytycznych głosów. A skoro już o serialach, to śmiało mogę powiedzieć, że lipiec zdominował Comic Con w San Diego. Absolutnym hitem był oczywiście pierwszy zwiastun Wiedźmina (serialu platformy Netflix na podstawie książek Andrzeja Sapkowskiego), ale wielkie emocje wywołał także panel z zespołem Marvela podczas którego poznaliśmy rzeczywiście imponujące filmowe i serialowe plany na najbliższe lata. Pozostaje nam czekać na kolejne produkcje i zobaczymy czy szumne zapowiedzi sprostają oczekiwaniom. ;)

Gruchnęła nam także wspaniała wiadomość w naszym polskim sejmie - przegłosowano obniżenie podatku VAT na książki i prasę elektroniczną! Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to od listopada powinniśmy cieszyć się nie tylko książką dla dzieci wydaną przez zespół Metallica, ale także 5% podatkiem na ebooki i 8% na eprasę. Jednak kluczowe pytanie brzmi - czy ceny ebooków rzeczywiście się obniżą? Z tym może być różnie...

Lipiec to także 13 nominacji do nagrody Bookera, wśród których niestety brak polskich autorów. Nie brak jednak znanych autorów takich jak Margaret Atwood, Salman Rushdie czy Elif Şafak.

Warto też wspomnieć o odnalezionym opowiadaniu noblisty i autora takich książek jak Na wschód od Edenu, Grona gniewu czy Myszy i ludzie - Johna Steinbecka. Dawno zapomniane dzieło zostało przed laty wydane we francuskim dzienniku, po czym ślad po nim zaginął. W lipcu ujawniono, że opowiadanie o szefie kuchni, którego potrway ocenia kot, zostało odnalezione i specjaliści już pracują nad jego wydaniem.

Zakończenie tego miesiąca też zaskoczyło - książka Inni Ludzie Doroty Masłowskiej zostanie zekranizowana przez studio Warner Bros! Ekipa będzie jednak całkowicie lokalna i jestem bardzo ciekawa co z tego projektu wyjdzie! Jedno jest pewne - po raz kolejny Warszawa zalśni w serialowym świecie i mam szczerą nadzieję, że będzie to potężny blask. :)

Sierpień to w tym roku okres rozmów o nielegalnym zdobywaniu ebooków i audiobooków w sieci. Nie da się ukryć, że proceder ten ma swoich zwolenników i przeciwników, ale nie trudno się dziwić, że autorzy i wydawcy należą do tej drugiej grupy. Ich petycja o usankcjonowanie prawnych kar za nielegalne pozyskiwanie e-kultury skierowana do premiera, posłów, senatorów i ministrów spotkała się ze sporym poparciem. Co z tego wyniknie? Przekonamy się. Sierpień to miesiąc ekranizacji - dowiedzieliśmy się, że ekranizacja Żmijowiska Wojciecha CHmielarza wkroczyła na ostatnią prostą, uchylono nam rąbka tajemnicy o ekranizacjach Kirke Madeline Miller oraz Koła czasu Roberta Jordana (i Brandona Sandersona, który dokończył powieść po śmierci Jordana), a w sieci mogliśmy zobaczyć pierwszy zwiastun serialu o amerykańskiej poetce Emily Dickinson. Muszę jednak przyznać, że mnie osobiście ta zapowiedź nie do końca przypadła do gustu - wydaje mi się, że autorzy serialu postawili na zupełnie inny niż sądziłam. W sierpniu ogłoszono także, że w połowie września rozpocznie się druga edycja akcji #cojaczytam. Zapytacie cóż to za akcja? Ano taka, w której to uczniowie w wieku 8-19 lat planują i realizują kampanię promującą czytelnictwo, co dokumentują poprzez media społecznościowe. Po szczegóły zachęcam na stronę Wolne Lektury, ale ja wiem jedno - wszyscy uczestnicy takiej zabawy wygrywają już samym udziałem! ;)
Wszystko wskazuje na to, że Zadie Smith polubiła Polskę, bo akcję kolejnego swojego opowiadania ulokowała w... Sopocie! Najprawdopodobniej jest to efekt jej zeszłorocznej wizyty na festiwalu Literacki Sopot, która musiała być naprawdę inspirująca.

2. W lipcu moim absolutnym hitem było przekroczenie 100 000 wyświetleń!! Przygotowuję właśnie co najmniej dwa konkursy, piszę specjalne posty, na które zagłosowaliście i cieszę się tym osiągnięciem za każdym razem gdy o nim pomyślę! Dziękuję Wam jeszcze raz!


3. Wakacje zaowocowały 16ką przeczytanych książek. Mogło być lepiej, ale biorąc pod uwagę mój wcześniejszy długi zastój czytelniczy było naprawdę dobrze! Przede wszystkim przeczytałam dużo pozycji, których lektura sprawiła mi ogromną przyjemność.
Najgorsza książka tych dwóch miesięcy i mi sprawiła sporo kłopotu, kiedy to jej recenzja przyniosła na bloga nieprzyjemne komentarze, niekiedy obraźliwe, co spowodowało moderację komentarzy.  Oczywiście jest ona tymczasowa i gdy emocje opadną powrócimy do poprzedniego, znacznie bardziej naturalnego stanu. Najlepszą książkę naprawdę trudno wybrać - wszystkie trzymały bardzo dobry poziom. Sporo też było lektur polskich autorów co ogromnie mnie cieszy.

 

4. Wakacje nie były czasem seriali. Obejrzałam po jednym sezonie czterech seriali.
What if, to serial którym nie mogę powiedzieć by mnie zachwycił. Świetna kreacja bohaterów, doskonały początek, ale zakończenie... Rozczarowało mnie. Sentymentalny zwrot akcji, który nie bardzo wiadomo czemu miał służyć. Dajcie znać jeśli już go obejrzeliście i macie na jego temat jakieś przemyślenia - chętnie poznam inną opinię! Po tylu zachwytach spodziewałam się czegoś więcej i teraz nie wiem czy to ja czegoś nie zrozumiałam, czy jednak czegoś What if zabrakło...?

2 sezon serialu Wielkie kłamstewka powalił mnie na kolana. Byłam pewna, że nic nie przebije poprzedniego sezonu, w dodatku nie miałam przekonania, że takie dopisywanie do zamkniętej całości faktycznie będzie pasować. PASOWAŁO. To był jeden z najlepszych seriali jakie obejrzałam w tym roku - klimat po prostu dusił, a poziom aktorski był mistrzowski. Meryl Streep wsprowadziła fantastyczne zamieszanie, a Nicole Kidman, Reese Witherspoon i Shailene Woodley doskonale jej parterowały. Warto dodać Zoë Kravitz i Laura Dern, które w poprzednim sezonie grały raczej drugie skrzypce, w tym absolutnie zasłużenie wywalczyły sobie ten sam czas w produkcji co wcześniej wspomniane Kidman, Witherspoon i Woodley. No i doskonały Alexander Skarsgård... Jeśli macie do niego taką słabość jak ja to bedziecie zadowoleni. ;)

Za to 3 sezon serialu 13 powodów prawdę mówiąc wzbudził we mnie baaaardzo sprzeczne uczucia. Pytanie o to kto zabił Bryce'a Walkera i dlaczego winni są wszyscy czyli kolejna typowo amerykańska produkcja wybielająca oprawców, którzy chcą się zmienić, ale świat nie daje im szansy, którzy żałują, borykają się z problemami i rzecz jasna trudnym dzieciństwem wywołało raczej mój niesmak. Nie lubię takiego klimatu i kompletnie nie kupuję tej historii. Obejrzałam, dowiedziałam się o zapowiedzi 4 i 5 sezonu i na krótką chwilę zadumałam się nad tym, że chyba już więcej do tej historii wracać nie będę. Pomijając fakt, że według mnie cała produkcja robi się niespecjalnie ciekawa i słabo wykonana to zmierza ona po prostu w niebezpiecznym kierunku.

Po przydługiej walce z 4 sezonem serialu Suits, w końcu obejrzeliśmy 5. Bez wątpienia jest on o wiele lepszy niż 4, a w drugiej połowie akcja tak nabiera rumieńców, że wreszcie nie mogliśmy się oderwać i niekiedy oglądaliśmy więcej niż jeden odcinek na raz. To wciąż nie jest to co było przez pierwsze trzy sezony, ale postęp jest znaczny. Przed nami sezon 6 i niedawno wypuszczony 7 - przekonamy się czy utrzyma się tendencja z sezonu 5 czy jednak niekoniecznie...



5. Był to za to okres dwóch wypadów do kina. 
Król lew to jedna z moich ulubionych bajek dzieciństwa i chciałam w końcu poznać fenomen remake'ów filmów Disneya. Tym bardziej, że aktorska wersja Pięknej i bestii całkiem mi się podobała, a na oglądanie kolejnych "odkrywanych na nowo" bajek najzwyczajniej w świecie zabrakło mi czasu. Co prawda śledziłam doniesienia i opinie, które były bardzo różne i to sprawiło, że uznałam, że czas ponownie sprawdzić co w trawie piszczy.
Jak było? Wciąż wolę animacje, ale muszę przyznać, że ta produkcja była po prostu przepięknie zrobiona i całkiem zgodna z oryginałem. Pierwsze kilka sekund filmu dosłownie wbiło mnie w fotel. Jakość tej produkcji była tak niesamowita, tak rzeczywista, że odbierało dech. Później kiedy przywykłam do jakości obrazu nieco rozpraszało mnie to, że bohaterowie poruszają pyszczkami do angielskiego tekstu, co przy polskim dubbingu było bardzo widoczne. Jeśli chodzi o pokrewieństwo pierwszej wersji i remake'u to jest ono ogromne. Zmianie uległy niektóre dialogi i minimalnie niektóre sceny, ale bardziej konstrukcyjnie niż treścią. Przekaz filmu pozostaje niezmieniony.
 
Podstawowym mankamentem tej produkcji jest oczywiście to, że dla dziecka taki film może być zbyt realistyczny. Podczas dramatycznej sceny upadku Mufasy emocje na sali można było "kroić nożem". Animacja pozwala na lepszy i chyba nieco zdrowszy dystans, ale to już indywidualna sprawa odbiorcy.

Sekretne życie zwierzaków domowych 2 to kontynuacja przygód bohaterów, których znamy z części 1. To było przyjemne kino familijne, przy którym i dzieci, i dorośli spędzili bardzo przyjemny czas. Na sali było głośno od śmiechu, a takie filmy dla dzieci to ja uwielbiam!


6. W lipcu były też planszówki! Szczególnie rozczulili mnie cudowni Alchemicy, których bosko napisana instrukcja obsługi po prostu rozbraja! ;) Zastanawiał(e/a)ś się jak wyglądała chemia setki lat temu kiedy była jeszcze alchemią? Marzysz o odkrywaniu alchemonów naturalnie występujących składników? Chciał(a)byś sprzedać specjalną miksturę wojownikowi? Chcesz wiedzieć jak zmienił się proces publikowania teorii albo co się dzieje kiedy zatrujesz się swoją miksturą i biegasz nago po okolicy? Alchemików pokocha każdy naukowiec i choć gra ma bardzo rozbudowane zasady to naprawdę jeśli lubicie ten klimat warto. :)

Jak minęły Wasze wakacje? Opowiadajcie! 

Zdjęcia pochodzą: okładki książek - portal Lubimy czytać; seriale i filmy - portal Filmweb; gra - rebel.pl
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...