wtorek, 3 maja 2022

Obiecująca kariera czy trudna przyszłość czyli „Jak zdobyć nagrodę Nobla, czyli opowieści dla młodych geniuszy" Barry Marshall, Lorna Hendry


Tytuł: Jak zdobyć Nagrodę Nobla, czyli opowieści dla młodych geniuszy

Autor: Barry Marshall, Lorna Hendry

Wydawnictwo: Young (Kobiece)
Data wydania: 2022
Liczba stron: 190
Tłumacz: Zbigniew Kościuk
Kategoria: Literatura dla dzieci i młodzieży, popularnonaukowa
Ocena: 8/10

 

Chcielibyście zainspirować swoją latorośl do nauki, a może Wasze dziecko ma już naukowe zacięcie i w wolnym czasie eksperymentuje z sodą oczyszczoną albo mentosami? Może macie już w domu zestaw małego inżyniera? Jeśli na którekolwiek z tych pytań odpowiedzieliście twierdząco to myślę, że Jak zdobyć Nagrodę Nobla, czyli opowieści dla młodych geniuszy od Barry'ego Marshalla i Lorny Hendry bardzo Wam się spodoba!

Młoda Mary wraz z mamą wybiera się na wykład znanego naukowca. Dziesięciolatka jest zafascynowana nauką i od dawna marzy, że ona również zdobędzie Nagrodę Nobla, dlatego nie może się doczekać spotkania z noblistą. Kiedy jednak naukowiec jest już mocno spóźniony na swoją prelekcję, dziewczynka znudzona oczekiwaniem oddala się i niechcący trafia na spotkanie tajnego bractwa zdobywców Nagrody Nobla. W zamian za niezdradzanie sekretu bractwa, wraz z dr Barrym Marshallem wybiera się w podróż w czasie i odwiedza jedenastu noblistów w ich czasach.

Nie zapominaj o malarstwie! Muzyce! Literaturze! Piękna rzeźba porusza mnie tak samo jak piękny związek matematyczny. Sztuka sprawi, że twoje wykłady będą znacznie bardziej interesujące dla studentów, a także uczyni cię lepszym naukowcem. Nauka i piękno nie są odrębnymi rzeczami. Poszukuj nauki w pięknych zjawiskach przyrody, które najbardziej cię intrygują.

Chciałabym zacząć od czegoś co może wyda się trywialne, ale ogromnie spodobał mi się pomysł na tę książkę. Jak zdobyć Nagrodę Nobla, czyli opowieści dla młodych geniuszy z jednej strony trochę nawiązuje do serii Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek, z drugiej odrobinę do magazynu Kosmos dla dziewczynek czyli mówiąc krótko - stanowi to coś idealnie w moim klimacie. Jako naukowczyni marzę by powstawało takich książek jak najwięcej - niech zbijają już samą ideę nierówności, szklanego sufitu i innych zjawisk, o których człowiek wolałby nawet nie wiedzieć. Niech otwierają młodzieży oczy, dają im szansę, wiedzę i rady, wszystko co najlepsze, tak by oni startowali ze znacznie lepszej pozycji, jako, że nauka sama w sobie to niemal czysta radość, trzeba tylko wiedzieć gdzie są haczyki. :)

Fenomenalne jest również to, że autorzy nie poszli na łatwiznę i wybrali nie tylko najpopularniejszych zdobywców nagrody jak Albert Einstein czy Alexander Fleming, ale skusili się także na Normana Borlauga czy Subrahmanyana Chandrasekhara, którzy są doskonałym i cudownie nieoczywistym wyborem dla takiej książki. Dobrze by wybrzmiało, że życiu zagrażają nie tylko choroby, ale także chociażby głód, nawet jeśli współczesnym dzieciom niełatwo jest sobie to wyobrazić. 

Bardzo podoba mi się także to, że opisane historie są nieco bardziej szorstkie (a dzięki temu zdecydowanie bliższe prawdy) niż bym się tego spodziewała po książce dla dzieci! Akurat mnie najbardziej poruszyła historia Rosalind Franklin, biofizyczki, którą pominięto przy nadawaniu Nagrody Nobla. Z pewnych względów formalnych mogłoby się to wydawać zrozumiałe, ale prawda była niestety znacznie mniej przyjemna, o czym autorzy bez ogródek wspominają. Prawdę mówiąc nawet niektóre książki dla dorosłych pomijają ten wątek, a tu proszę! Bardzo się cieszę, że tego się nie przemilcza, a młodych naukowców i naukowczynie uczy się, że czasami było wspaniale, ale czasami bardzo nieprzyjemnie i nieuczciwie. Historia pokazuje, że dochodziło do dyskryminacji np. ze względu na płeć, więc warto nie powtarzać błędów z przeszłości, a takie książki jak Jak zdobyć Nagrodę Nobla, czyli opowieści dla młodych geniuszy mają wielką szansę przyłożyć do tego swoją... Kartkę? ;)

Jednak żeby sprawiedliwości stało się zadość to muszę przyznać, że miałam też dwie wątpliwości. Pierwsza z nich dotyczyła uproszczeń. Oczywiście mówimy o literaturze popularnonaukowej skierowanej do dzieci - zgadzam się, że powinno to być dla dziecka zrozumiałe i czytelne, ale mam wrażenie, że niektóre opisy były już na pograniczu tego co jest popularne, a co jest naukowe i prawdziwe. Od razu dla porządku dodam, że moim zdaniem nigdzie tej granicy nie przekroczono, ale wydaje mi się, że autorzy czasami mogli pokusić się o nieco szerszy opis. Druga dotyczyła budowy niektórych zdań, które jak dla mnie kilka razy zabrzmiały dosyć niezgrabnie, tak jakby nie do końca tak miały wyglądać. Nie wiem czy tak pisali autorzy, tak to przetłumaczono czy coś zmieniła tu redakcja, ale mam wrażenie, że część zdań brzmi nieco kanciasto, może to zbyt dosłowne tłumaczenia? Trudno mi powiedzieć. Natomiast wierzę, że dla dziecka nie powinno to stanowić najmniejszego problemu.

Ostatecznie chociaż jestem zdania, że ta lektura mogłaby być jeszcze lepsza, to jestem z niej bardzo zadowolona. Są elementy, które zdecydowanie wyróżniają ją na tle innych tego typu pozycji - niebanalny wybór spotykanych przez Mary noblistów, nawiązania do tego, że życie naukowca nie jest usłane różami, rozsądne wskazówki dla lubiącego naukę dziecka, to wszystko naprawdę mi zaimponowało. Świetna są także eksperymenty na końcu każdego rozdziału, które dla wielu młodych czytelników będą stanowiły satysfakcjonujące wyzwanie i z pewnością spowodują, że książka pozostanie w pamięci młodego czytelnika na dłużej! Sama lektura inspiruje do działania, otwiera oczy na pracę naukową, a ciekawostki intrygują, a przy tym jest to pozycja bardzo starannie wydana - czarujące grafiki mają szansę przełamać niechęć nieczytającej młodzieży (a to czasami kluczowa sprawa!). ;) W efekcie nawet jeśli młody czytelnik nie widzi siebie w roli przyszłego noblisty, to i tak wyniesie z tej książki wiele praktycznych informacji, a przy tym ma szansę poeksperymentować, przetestować swoje naukowe zacięcie i odkryć coś ciekawego w swoim najbliższym otoczeniu. :) 

Zdecydowanie warto przeczytać "Jak zdobyć Nagrodę Nobla, czyli opowieści dla młodych geniuszy" Lorny Hendry i Barry'ego Marshalla, a później ją przegadać i poeksperymentować! W końcu kto wie, może młodzież złapie bakcyla i wśród nas jest już przyszły zdobywca Nagrody Nobla? ;)

PS Jeśli jeszcze nie jesteście pewni pronaukowego przekazu to część dochodu ze sprzedaży książki zostaje przeznaczona na dofinansowanie badań prowadzonych w ośrodku Marshalla! Fantastyczna i godna naśladowania inicjatywa! :)

Za możliwość lektury bardzo dziękuję księgarni taniaksiążka.pl!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...