Tytuł: Jaga
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Cykl: Kwiat Paproci
Tom: 0.2
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2019
Liczba stron: 416
Kategoria: Fantastyka, fantasy, literatura obyczajowa
Ocena: 8/10
Pamiętacie słynny cykl Kwiatu paproci pani Miszczuk? Jeśli nie to zapraszam Was na recenzje wszystkich czterech tomów, a jeśli wiecie co i jak to przedstawiam Wam Jagę! Prequel słynnego cyklu, który w Polsce zrobił prawdziwą furorę, a na mnie zrobił wrażenie, ale obyło się bez szału. Skądinąd najczęściej narzekałam chyba na główną bohaterkę, zatem Jaga powinna być dla mnie idealna...
Czasami jednak ciężar odpowiedzialności za prequele i sequele cykli okazuje się dla autorów zbyt trudny do
uniesienia. To całkiem zrozumiałe, bo najczęściej albo autorzy wcale ich nie planowali i są one wynikiem tego, jak bardzo główny cykl spodobał się publiczności, albo jest to efekt tego jaka nowa historia pojawiła się w głowie autora podczas pisania, a nie było już jak jej wcisnąć do pozostałych książek.
To NIE jest ten przypadek - mam nieodparte wrażenie, że
Katarzyna Berenika Miszczuk w Jadze odżyła, pozbyła się zbędnego balastu (jakby
mnie kto pytał, to była nim Gosława...) i wreszcie czytałam naprawdę lekko napisaną książkę, z sensem, z uczuciem, ze spójną główną bohaterką, która ma swoje wady, ale jednak pozwala się lubić dużo bardziej niż główna bohaterka z Szeptuchy. Jarogniewa jest żywa, emocjonalna, złośliwa, odważna choć podobnie jak Gosia - przygody przyciąga z całej okolicy.
Ja rozumiem, że uprałaś obrus i firanki, ale kota też?
Ciekawiło Was jak szeptuchą została Jarogniewa? Czy miała przygody, a jeśli tak to jakie miały one związek ze Swarożycem? Jaki był Mszczuj w młodości? Jak Jaga poznała przyszłego męża albo... Mogłabym tak długo. Ta książka jest odpowiedzią samą w sobie na baaaardzo wiele pytań i każdy kto uległ opowieści o kwiecie paproci koniecznie musi przeczytać Jagę. Z drugiej strony dostałam pytanie czy ta książka ma jakąkolwiek własną fabułę, oprócz tego, że stanowi uzupełnienie historii Gosławy? Tak. Jaga jest dobrze poprowadzoną opowieścią w opowieści. Zupełnie odrębna fabuła jest poprzetykana odpowiedziami na nasze pytania dotyczące głównego cyklu, a nie odwrotnie.
Według mnie tej książce zagrało wszystko - było ciekawie (oczywiście na tyle, na ile pozwalała na to fabuła), było przyjemnie, bywało wesoło, ale i bywało strasznie. Jagę pochłonęłam w dwa wieczory - nie mogłam się powstrzymać i niech to będzie najlepszą recenzją. Fantastycznie się zrelaksowałam, a przy tym z ogromnym zadowoleniem pomyślałam, że w końcu książka pani Miszczuk otrzyma taką ocenę jaką chciałabym móc dać wszystkim poprzednim.
Jedyną rzeczą jakiej mi w Jadze zabrakło była medycyna - tym razem było tego naprawdę niewiele. Rozumiem, że wynika to ze sporej ilości magii, ale mimo wszystko ja tak lubiłam tę porcję medycyny naturalnej!
Moim zdaniem Jaga jest nowym autorskim początkiem pani Miszczuk. Autorka, choć wciąż trzyma się cyklu, który przyniósł jej wielką popularność, w końcu uwolniła się od pierwotnych oczekiwań. Pierwszy raz mogę szczerze napisać, że naprawdę będę czekać na kolejną książkę z tego prequela, bo że kolejna będzie to nie ulega wątpliwości. :)
Wszystkie cytaty pochodzą z recenzowanej książki.