niedziela, 13 lipca 2025

Najgłębszy ślad pamięciowy czyli „Engram" Marii Towiańskiej-Michalskiej


Tytuł: Engram

Autor: Maria Towiańska-Michalska

Seria: Seria Piętnastka
Wydawnictwo: Forma
Data wydania: 2015
Liczba stron: 218
Kategoria: Autobiografia
Ocena: 9/10



Nie wiem co bardziej skłoniło mnie do lektury – intrygujący tytuł, opis książki pełen łagodności, ale równocześnie pewnej filozoficznej brutalności czy może jej wydawca, z którym nigdy wcześniej nie miałam do czynienia? Cokolwiek przeważyło, pewnego wieczora zaczęłam Engram (co oznacza ślad pamięciowy) i muszę przyznać, że żadna minuta spędzona z tą książką nie była stracona.

Książka składa się z 26 opowiadań, a każde z nich przykuwa uwagę czytelnika swoją prostotą, przenikliwością i szczerością. To co również imponuje to forma - autorka pisze opowiadania oparte na faktach, opisuje to jako „swój pamiętnik”, a jednocześnie nie ukrywa, że część z tych tekstów była drukowana w gazetach. To literatura na wskroś dojrzała, stworzona przez osobę, która poznała życie i świat z wielu stron w ten najbardziej ludzki sposób, a jej przemyślenia pozostają uniwersalne niezależnie od tego jakim życiem żyją czytelnicy. Otwartość i spokój z jaką opowiada o przemijaniu, śmierci i odchodzeniu pozostaje z nami na dłużej, a to jak opisuje swoje wspomnienia sprawia, że człowiek dosłownie przenosi się w czasie i przestrzeni. Jednak przede wszystkim Maria Towiańska-Michalska buduje relację z czytelnikiem na fundamencie szczerości i to czuć w każdym zdaniu na każdej stronie.

Wierzyłam, że każdą informację można gdzieś znaleźć, jeżeli się poszuka. Wszystko jest zapisane. Teraz szukam tylko we własnej pamięci i odnajduję w niej świat, którego nie ma na mapie. Przeminął bezpowrotnie. Ja też powinnam być już tylko wspomnieniem. Nie wiadomo, dlaczego wciąż żyję i żyję, jakbym się rozpędziła i nie mogła przestać żyć.

sobota, 5 lipca 2025

KPC czyli drugie Kwartalne Podsumowanie Czytelnicze w 2025


Kończąc poprzedni kwartał miałam jedno główne życzenie - więcej zapału do pisania. Stety niestety ten rok nieustannie mnie zaskakuje i w okresie kwiecień-czerwiec miałam jeden moment wzmożonego zapału do pisania. Generalnie ilość pracy i nauki przyszpiliła mnie tak mocno, że późniejsze dwutygodniowe wakacje spędziłam na gwałtownym nadganianiu zaległości, spaniu i relaksowaniu umysłu, a było mi to potrzebne bardziej niż się spodziewałam. 

Ostatecznie w tym kwartale przeczytałam 15 nowych książek oraz 4 w ramach powtórnego czytania. Na początku była fantastyka - najpierw Mgły z Donlonu Magdaleny Kubasiewicz czyli wyczekiwana premiera, a później coś starszego czyli Córka dymu i kości Laini Taylor. Po takim duecie naszło mnie na coś poważniejszego i tak przeczytałam Wykład, który wstrząsnął światem Michała Hellera. Pozostała część tego kwartału wyglądała dokładnie tak samo - raz coś lekkiego, raz coś ciężkiego. Kiedy miałam czas, to czytało mi się świetnie. Jednak pisanie szło mi znacznie gorzej. 

Jeśli chodzi o filmy i seriale to w tym kwartale wiele się nie działo. Obejrzałam dwie interesujące produkcje filmowe - Konklawe, które wizualnie i muzycznie mnie zachwyciło, ale równocześnie zabrakło mi głębi postaci, szczególnie w wykonaniu rewelacyjnego przecież Ralpha Fiennesa oraz poruszający dokument Lotnisko w Kabulu, który dowodzi tego, co ówcześnie wielu podejrzewało. Wpadły też trzy nowe seriale - Etolie, który był bardzo pozytywnym zaskoczeniem, a ku mojemu rozczarowaniu został przez Prime skasowany już po pierwszym sezonie, trzeci sezon Ginny & Georgia, który jak dla mnie rozbił bank oraz The Pitt, które spełniło wszystkie moje marzenia. Jestem miłośniczką medicali i na taki serial czekałam naprawdę długo, ale było warto. Kocham go całym serduszkiem, z niecierpliwością czekam na kontynuację, ale tymczasem wróćmy do książek.

czwartek, 3 lipca 2025

Cytat tygodnia

Wielką część życia człowiek przeżywa w obliczu spraw nieco wykrzywionych, wybitych ze stawu, lecz nie niemożliwych do zniesienia, bo skoro tak ten świat wygląda, jakoś to trzeba znosić.

- Mleczarz, Anna Burnes -

czwartek, 26 czerwca 2025

Cytat tygodnia

Kiedy zmarli zdradzają żywych, ofiarą padają wspomnienia.

- Epoka Mitu, Michael James Sullivan -

sobota, 21 czerwca 2025

Samotność i tęsknota na skraju świata czyli „Latarnik" Henryk SIenkiewicz



Tytuł: Latarnik

Autor: Henryk Sienkiewicz

Seria: Kiedyś przeczytam
Wydawnictwo: Powergraph
Data wydania: 2025
Liczba stron: 72
Kategoria: Klasyka literatury, opowiadanie
Ocena: 9+/10




Co roku staram się sięgnąć po coś z kanonu literatury, a zwłaszcza ze szkolnych lektur, z czym jeszcze nie miałam okazji się „spotkać”. W ten sposób poznałam chociażby Dekameron Boccaccia, Odyseja Homera czy Książę Machiavellego. Jednocześnie za każdym razem decyzję o lekturze podejmuję spontanicznie i tak było również tym razem.

Od pierwszego wejrzenia zakochałam się w pomyśle o zacnym tytule „Kiedyś przeczytam” wydawnictwa Powergraph i Baby od polskiego. Któż z nas nie zapowiadał, że kiedyś do tej czy innej książki powróci, koniecznie i na pewno, a potem latami jakoś to się nie działo, niech pierwszy rzuci kamieniem. Ja powinnam tym kamieniem rzucić w siebie, bo takich książek mam setki. ;) To współczesne i niezwykle celne nazwanie serii sprawiło, że wiedziałam, że absolutnie muszę przeczytać choć jedną z wydanych w niej książek, ale w tym roku, bez obietnicy „kiedyś przeczytam”, a ze słowami „teraz czytam”.

czwartek, 12 czerwca 2025

Cytat tygodnia

- Prawo nie zabrania latać.
- Ależ zabrania. Nazywa się prawem grawitacji

- Córka dymu i kości, Laini Taylor -

czwartek, 5 czerwca 2025

Cytat tygodnia

Separacja od własnej bezradności oznacza bowiem także separację od bezradności innych. Separacja od własnej kruchości oznacza separację od kruchości cudzej. Oznacza separację od naszej własnej i cudzej podatności na zranienie, od naszej własnej i cudzej śmiertelności. Zatopienie wzroku w idealnych formach (widocznych na niebie albo gdziekolwiek indziej), odwrócenie się od ułomnych, skończonych, dążących ku śmierci ludzkich istnień, oznacza nie tylko nieczułość na własne cierpienie, ale także na cierpienie innych. Jeśli za wszelką cenę chcemy uciec od bezradności, jeśli nie dopuszczamy do siebie myśli o jakichkolwiek ograniczeniach, to tym bardziej nie zgadzamy się, by inni byli bezradni i ograniczeni. Dążenie do ideału musi być przecież – co wynika z samej jego natury – projektem totalnym.

- Ucieczka od bezradności, Tomasz Stawiszyński -
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...