W głosie mężów stanu, polityków, dowódców wojskowych słyszało się niepokojący a nawet mrożący krew w żyłach ton, kiedy krzyczeli na cały świat, że będzie pokój, tylko i wyłącznie pokój i nic innego, za wszelką cenę, nawet jeśli trzeba będzie dla jego ochrony postawić świat w płomieniach, jeśli wszystko przyjdzie zbombardować i wszyscy zginą, pokój na pewno będzie, już oni pokażą! (…) Grozili pokojem tak ochrypłym głosem, że człowiek, który tego słuchał, instynktownie zaczynał się bać.
- Maruderzy, Sándor Márai -