wtorek, 18 lutego 2020

„Totalna magia" Alice Hoffman


Tytuł: Totalna magia

Autor: Alice Hoffman

Cykl: Practical magic
Tom: 2
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2020
Liczba stron: 320
Tłumacz: Danuta Górska
Kategoria: Literatura obyczajowa
Ocena: 6+/10




Kiedy rodzice Sally i Gillian umierają, dziewczynki zamieszkują z dosyć ekscentrycznymi ciotkami w domu przy ulicy Magnolii. Ciotki Fran i Jet, podobnie jak cały ród Owensów, mają pewne magiczne umiejętności co przeraża mieszkańców miasteczka, którzy przekładają swoją niechęć na najmłodsze Owensówny. W efekcie, dziewczynki dorastają bardzo świadome nieżyczliwości mieszkańców miasteczka, co ciężko przeżywają. Nastoletnia flirciara Gillian, żądna przygód i zmęczona ciągłymi nieprzyjemnościami, ucieka z domu, a odpowiedzialna i poważna Sally próbuje sobie radzić w nowej rzeczywistości i wieść tak normalne życie jak to tylko możliwe. Mijają lata, ale miłosna klątwa Owensów nie przemija, więc wkrótce siostry spotykają się ponownie, ale niestety okoliczności im nie sprzyjają...

Muszę Wam powiedzieć, że obawiałam się tej lektury. Zanim się za nią zabrałam przeczytałam kilkanaście opinii i wszystkie bardzo zgodnie twierdziły, że nie jest to najlepsza książka. W większości z nich głównym zarzutem był brak magii, ale co ciekawe było to pewne nieporozumienie. Książka jest bardzo wyraźnie jest przypisana do kategorii "literatura obyczajowa, romans", a nie "fantastyka". To raczej nasze autosugestie - magia w tytule, magiczne obrzędy ludowe i wspomnienia z filmu dały nam do zrozumienia, że to właśnie magia powinna w tej książce królować. I faktycznie, jeśli ktoś z takim wrażeniem zasiadł do lektury to kompletnie nie dziwię się, że poczuł rozczarowanie.

Ludzie lubią plotkować z byle powodu. Wystarczy, że coś się trochę wyróżnia 
albo jest niezwykłe pod jakimś względem.

Ja jednak, sama nie wiem dlaczego, oczekiwałam książki obyczajowej z nutą magii. I to właśnie dostałam. Możemy poczytać o relacji siostrzanej i rodzinnej, o trudnych momentach na linii dziecko - dorosły. Pojawia się wątek nastolatki w domu, dzieci pozbawionych opieki rodziców (a nawet można by momentami powiedzieć, że dorosłych w ogóle), toksycznych związków, przemocy w szkole. Jest zagadnienie matki, która godzi się z dorastaniem córek, z tym, że przez tyle lat kreowała ich świat, a teraz nagle małe dziewczynki stają się niezależne i nie potrzebują już maminej ochrony. Mamy też nastolatki, które zaczynają świadomie czuć zmiany w sobie, swoim postrzeganiu świata, a nawet w swoim ciele.

To wszystko sprawia, że Totalna magia to naprawdę dobra pozycja z gatunku literatury obyczajowej. Jeśli chodzi o romanse, to one mnie nie oczarowały, ale mówiąc zupełnie szczerze, obawiam się, że ja po prostu jestem na takie wątki "miłości jak grom z jasnego nieba"/"miłości, która jest przeznaczeniem" nieczuła. Moje doświadczenia dotyczące miłości są zupełnie inne i nie utożsamiam się z tego typu zrywami serca.

Piorun, jak miłość, nigdy nie kieruje się logiką.

Samej magii w książce jest trochę, ale bez przesady. Podczas gdy w filmie delikatna magia pojawiała się w co drugiej scenie, w książce mamy do czynienia głównie z magią przesądów, drobnych subtelności i miłosnych uroków - wygląda to mniej więcej tak jak w niżej zamieszczonym cytacie.
Za to dzięki obrazowi stworzonemu przez Alice Hoffman możemy odnieść wrażenie, że pewna nieuchwytna magia jest w każdej z nas. :)

Aureola wokół księżyca zawsze zwiastuje zamęt albo zmianę pogody, albo chorobę, albo pasmo niekończących się nieszczęść. Ale jeśli to podwójny pierścień, cały skłębiony i splątany niczym zwichrowana tęcza albo fatalny romans, wszystko może sie zdarzyć. W takich chwilach mądrze jest nie odbierać telefonu. Ludzie, którzy wiedzą dość, żeby zachować ostrożność, zawsze zamykają okna; zamykają drzwi na klucz i nigdy nie ośmielają się całować swoich ukochanych nad ogrodową furtką ani nie próbują pogłaskać bezdomnego psa.

Moje jedyne zastrzeżenie do tej książki to ostatnie 100 stron, na których mam wrażenie, że autorka dosłownie biegnie. Wszystko dzieje się nieproporcjonalnie szybko, a finalne sceny zostały rozegrane bez nawet chwili zadumy, o nucie magii nie wspominając. Nie zagrała mi dynamika narracji - autorka opowiada nam o przygodach Gillian i Sally od ich najmłodszych lat, skupia się na kolejnych latach życia, przedstawia wiele szczegółów, a nagle sam finał książki (od momentu pojawienia się na scenie  Gary'ego) to istny sprint. Większość spośród tych 100 stron jest poświęcona emocjonalnemu zrywowi Sally, a tymczasem samemu rozwiązaniu "sprawy Jimmy'ego" zaledwie ostatnie kilkanaście. Według mnie film poradził sobie lepiej z tym fragmentem.

To co zachwyca w tej książce to przedstawienie emocji, bez udawania i zbędnych ceregieli, a za to niezwykle realnie. Drugą rzeczą są nadzwyczajnie plastyczne opisy - ludzi, ich relacji, wydarzeń, miejsc. Nie da się ukryć, że ta książka jest dosłownie stworzona do ekranizacji, a jej sukces zupełnie mnie nie dziwi, bo teraz wiem, że reżyser miał właściwie gotowy scenariusz w ręku.

W końcu kłopoty są całkiem jak miłość; przychodzą niezapowiedziane i przejmują władzę,
 zanim zdążysz się opamiętać czy w ogóle pomyśleć.

Z przyjemnością czytałam Totalną magię, nie mam wątpliwości, że to książka wartościowa, poruszająca wiele życiowych tematów. Natomiast po macoszemu było dla mnie potraktowane rozwiązanie "sprawy Jimmy'ego", nie przemówiły do mnie gwałtowne romanse głównych bohaterek no i muszę przyznać, że brakowało mi też ciotek, które w filmie mają o wiele bardziej rozbudowaną rolę. Za to mam wrażenie, że w stosunku do filmu, w książce zyskały na atrakcyjności wątki Antonii i Kylie. Coś za coś. ;)

Jeśli odrzucić "magiczne" oczekiwania, Totalna magia była przyjemną obyczajówką. Pouczającą, ciekawą, wciągającą i pełną uroku. Mam jednak wrażenie, że gdyby w książce było więcej magii to znacznie lepiej zapadałaby ona w pamięć i bardziej wyróżniała się na tle innych książek obyczajowych.

| Zasady magii | Totalna magia |

Za możliwość recenzji dziękuję wydawnictwu Albatros oraz portalowi BookHunter.pl
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...