Autor: Kerstin Gier
Cykl: Trylogia snów
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2016, 2017
Liczba stron: 416, 408, 456
Tłumacz: Agnieszka Hofmann
Tłumacz: Agnieszka Hofmann
Kategoria: Literatura młodzieżowa
Ocena: 7/10
Są takie momenty kiedy na wszystkich forach są poruszane te same zagadnienia. Był czas kiedy przez kilka miesięcy co nie weszłam na facebooka, fora internetowe, blogi, wszędzie było o młodzieżówach takich jak Niezgodna, Dwory czy Króla kruków. Za to etap Trylogii Czasu trwa od kilku lat i nie zapowiada się aby szał na te książki przeminął, co skądinąd rozumiem, bo i ja uległam ich czarowi. O książkach Kerstin Gier krążą chyba wyłącznie pochwały, które podzielam, więc po kolejne pozycje sięgam bez wahania. Tym razem odmładzam się Trylogią Snów!
Twój dom jest tam, gdzie twoje książki.
Główną bohaterką cyklu jest 15-letnia Olivia Silver. Liv z siostrą Mią po wakacjach u taty wracają na rok szkolny do mamy – profesor literatury, która właśnie dostała możliwość wykładania na Oxfordzie. Dziewczynki przyzwyczajone do częstych przeprowadzek przyjeżdżają do Londynu marząc o ciepłym domku na przedmieściach, w którym pachniałoby ciastem pieczonym przez ich niemiecką nianię Lottie, gdzie ich suczka Butter będzie mogła szaleć do upadłego, a one będą eksplorować dom i okolice jako fanki wszelkich tajemnic i zagadek. Rzeczywistość jednak nie jest dla nich łaskawa – na miejscu okazuje się, że mama ma dla nich trudną do przełknięcia niespodziankę. Niespodziankę, która zapoczątkuje serię niesamowitych, choć diabelnie niebezpiecznych wypadków.
W kolejnej części Liv powoli przyzwyczaja się do nowej sytuacji - nowa rodzina okazuje się dużo lepsza niż początkowo sądziła, związek z pierwszym chłopakiem sprawia jej dużo radości, a senne przygody nabierają rumieńców. Jednak wkrótce okazuje się, że przed dziewczyną wiele nierozwiązanych zagadek - klamka w kształcie jaszczurki, za którą wyraźnie czai się coś niebezpiecznego, Henry i jego zagadkowe uniki, wychodzące na jaw tajemnice Liv i... Bochra czyli nowe wyzwanie dla sióstr Silver. Druga księga snów sporo miejsca poświęca emocjom, które przeplatając się z dramatyczną niekiedy akcją, wciąga bez reszty.
Tymczasem trzeci tom czyli finał trylogii to kulminacja efektów wcześniejszych wydarzeń i wielkie rozwiązanie.
Kerstin Gier pisze naprawdę barwnie i przekonująco. Książka dedykowana jest chyba czytelnikowi znacznie młodszemu (dlaczego chyba uzasadnię w późniejszej części recenzji), a mimo to współodczuwałam z bohaterką. Radości, smutki i troski młodej bohaterki były bardzo na miejscu, według mnie naprawdę dobrze dobrane do wieku Liv. Wielki plus dla autorki za poruszenie tematu „rodzin patchworkowych”. Jestem pod wrażeniem, bo autorka nie moralizowała, nie wymyślała, a wręcz przeciwnie przedstawiła sytuację dosłownie z punktu widzenia nastolatki, bez dramatów, ale bez dystansu. Podobało mi się, że temat nie został „porzucony”, bohaterka o nim myślała, oceniała, komentowała – przecież dokładnie tak robią nastolatki (wiem z autopsji! :D).
Kolejny plus za przedstawienie wszystkich postaci. Jest ich niemałe grono, a wszystkie są opisane wiarygodnie bez nadmiaru zbędnych szczegółów. Na szczególne oklaski zasługują siostra bohaterki – Mia, mama dziewczynek oraz ich niania. Ich relacje, to co mówią i jak mówią, jest bardziej wyrazistym opisem niż wciskanie tego w przydługie akapity o tym jak kto wyglądał czy jaki był. Bohaterowie mówili sami za siebie i między innymi w tym dla mnie zawiera się przyjemność książek młodzieżowych.
Nigdzie indziej nie poznasz człowieka lepiej ani nigdzie nie dowiesz się więcej o jego tajemnicach niż we śnie
Następny plus? Motyw snów. Tutaj postawię kropkę, bo nie chcę i nie będę zdradzać Wam fabuły. Ale motyw oniryczny to od zawsze chwytliwy temat, a koncepcja Kerstin Gier jest świetnie sformułowana. Jest intrygująco, emocjonująco, niebezpiecznie, niecodziennie. Świetnie napisane dla nastoletnich czytelników, ale i dla mnie była to jedna z najlepszych stron książki.
Zwróćmy także uwagę na motyw „szkolnej plotkary”. Bardzo ciekawy i niewątpliwie chwytliwy zabieg od czasu Plotkary, który i tym razem przybiera interesującą formę, choć oczywiście do oryginału mu daleko.
Warto też podkreślić, że niektóre wydarzenia w książkach są bardzo mroczne i pełne niepokoju, niekiedy również demoniczne. Powinniśmy o tym pamiętać planując książkę podarować wrażliwszej nastolatce - to może się przyśnić.
Warto też podkreślić, że niektóre wydarzenia w książkach są bardzo mroczne i pełne niepokoju, niekiedy również demoniczne. Powinniśmy o tym pamiętać planując książkę podarować wrażliwszej nastolatce - to może się przyśnić.
Ale jeśli latawiec chce wzbić się w powietrze, musi polecieć pod wiatr.
Czy cała fabuła jest nadzwyczajnie dobra? Nie powiedziałabym. Ale książka jest złożona ze świetnych cegiełek, które dobrze się komponują. Jest ciekawie, interesująco i naprawdę przyjemnie.
To przejdźmy do jednej wady książki jaką widzę. Jestem na tę książkę ciut za stara. :D Nie zrozumcie mnie źle – uwielbiam się odmładzać, ale choć wszystko bardzo mi się podobało, to moje przewidywania były dosyć celne, a relacje, zwłaszcza te męsko – damskie są... Urocze. ;) Tak urocze, że aż się uśmiecham, ale jednocześnie tak urocze, że nie sposób nie pomyśleć, że to jednak mocno dziecięca pozycja pomimo tego, że bohaterka ma lat piętnaście, znacząca większość pozostałych bohaterów jest jeszcze starsza, a opisywane sytuacje bywają pełne grozy.
Podsumowując – Trylogia snów to książki bardzo przyjemne, wciągające, pełne uroku i naprawdę przepięknie wydane. Kerstin Gier naprawdę ma talent do pisania młodzieżówek i rzeczywiście potrafi czytelnika zaczarować. W gąszczu naprawdę wielu zalet jawi się tylko jedna wada - zdecydowanie książka jest skierowana do młodszych czytelników. Nie czułam tego problemu ani w Trylogii snów, ani w Podniebnym, więc jest to dla mnie istotny mankament, na szczęście dobrze zrównoważony mnóstwem zalet fabularnych rozwiązań oraz naprawdę doskonale skonstruowanymi bohaterami. Książki Kerstin Gier mają wady i zalety, ale trzymają pewien optymalny poziom przez co sama autorka według mnie jest już pewną marką jakości co naprawdę bardzo mnie cieszy.