Tytuł: Caraval
Autor: Stephanie Garber
Autor: Stephanie Garber
Cykl: Caraval
Tom: 1
Wydawnictwo: Poradnia K
Data wydania: 18.05.2022
Liczba stron: 368
Tłumacz: Mateusz Borowski
Kategoria: Literatura młodzieżowa, Fantasy, Fantastyka
Ocena: 7+/10
Już jutro premierę ma szalona książka - Caraval Stephanie Garber, w której magia i fikcja płynnie przenikają się z brutalną rzeczywistością. Przyznam się, że czytałam poprzednie wydanie tej książki i nie zachwyciła mnie. Brzmi zaskakująco jak na drugie zdanie recenzji, zwłaszcza pod oceną 7+/10, prawda? Już przy pierwszym czytaniu czułam, że to chyba nie najlepszy czas na tę lekturę i szczerze mówiąc obiecywałam sobie, że spróbuję raz jeszcze. Czułam, że wtedy uzasadniony chaos Caravalu mnie pogubił - byłam zbyt nieskupiona, a co kluczowe kompletnie nie pamiętałam zakończenia książki (co chyba najdobitniej wskazuje jak kiepski musiał to być dla mnie moment...)! Dlatego tym razem podeszłam do książki zupełnie inaczej - nigdzie się nie spieszyłam tylko delektowałam się kolejnymi stronami. Efekt jest taki, że odnalazłam się w niej o niebo, albo i dwa, lepiej!
Muszę powiedzieć, że Caraval jedna z tych psychodelicznych, dziwacznych i
nadzwyczajne pokręconych historii. Już na pierwszych stronach książki poznajemy dwie
siostry - Scarlett i Donatellę zwaną Tellą. Dziewczęta mieszkają na
odległej wyspie Trisda i są wychowywane przez okrutnego ojca, który postanowił
wydać Scarlett za mąż. Scar to jednak nie przeszkadza, bo jest
przekonana, że tylko małżeństwo ocali ją i Tellę przed ojcem. Jednak na chwilę przed ślubem Scarlett dostaje list, a w nim trzy bilety na doroczną
grę zwaną Caravalem. Obie dziewczęta od dziecka zachwycały się Caravalem, a uczestnictwo w tym magicznym widowisku było ich wielkim marzeniem. Rozważną Scarlett przed dołączeniem do tego wydarzenia powstrzymują nadchodzące zaślubiny, ale jest też świadoma tego, że udział w tej grze może nieść za sobą poważne skutki. Z jednej strony ma ogromną chęć zanurzyć się w tej wspaniałej przygodzie, ale z drugiej jest przekonana, że to nie odmieni jej losu - w odróżnieniu od ślubu i ucieczki do domu męża. Jednak chcąc nie chcąc dziewczyna trafia na wyspę słynnego Legendy... Caraval od pierwszej chwili zadziwia ją swą baśniowością, ale też mocno niepokoi, a Scarlett i Tella zostają wciągnięte w grę w zupełnie niespodziewany
sposób i nagle niezwykła zabawa staje się niebezpiecznym widowiskiem, którego ceną może być życie sióstr.
To, co słyszałaś o Caravalu, nie wytrzyma porównania z rzeczywistością.
To coś więcej niż tylko gra czy przedstawienie teatralne.
Na tym świecie nie znajdziesz niczego równie magicznego.
Zaczarowała mnie kraina Caravalu, pełna bajkowych rozwiązań,
niedopowiedzeń i magii. Ma blask, którego brakowało wielu miejscom, do
których w ostatnim czasie książki mnie przenosiły. Sama autorka zręcznie posługuje się słowem opisując Caraval i wyspę, na
której się odbywa - robi to zwięźle, ale wystarczająco szeroko, abyśmy dobrze
wczuli się w klimat i nie do końca pogubili w wydarzeniach. Nie jest to historia pozbawiona wad - fabuła niekiedy była nielogiczna, a chwilami
wkradał się do niej straszny chaos. Częściowo był on pewnie celowy, bo
Caraval miał być dla nas czytelników, umiarkowanie zrozumiały. Miały nas
zgubić słowa i domysły, więc wprowadzenie chaosu wydawało się rozsądnym
na to sposobem. Niestety prócz sposobu trzeba też zadbać o wykonanie, a
to akurat momentami szwankowało. Nie można przeoczyć także tego, że jest to książka skierowana do młodzieży, a jej urok może niektórym starszym czytelnikom wydać się chwilami nieco dziecinny. ;)
Widziałam, że wiele osób nie polubiło Scarlett uważając, że jest bohaterką infantylną i
irytującą. Ja jednak jestem zdania, że ma ona swój czarujący niewinny blask, w którym jest zadziwiająco spójna. Jest naiwna, ale wydaje mi się to bardzo wiarygodne biorąc pod
uwagę wiek i wychowanie dziewczyny. Osobiście znacznie mniej przyjaznych
uczuć miałam dla Telli, ale jestem przekonana, że odmieni się to w
drugim tomie, na który ogromnie liczę. Mieszane uczucia wzbudzili we mnie bohaterowie płci przeciwnej - Julian, Dante, Legenda... Ostatecznie sprawy się wyjaśniły (chyba? Z Caravalem nigdy nic nie wiadomo!), ale przyznaję, że i ja miałam mętlik w głowie i ciekawa jestem czy jeszcze ich spotkam w dwóch kolejnych częściach historii.
Nie bez znaczenia jest także fakt, że Caraval jest
debiutem, a samym pomysłem i fabułą przekonała do siebie tysiące czytelników. I
słusznie, bo pani Garber świetnie swoją książkę przemyślała i w tej
materii zdecydowanie zasłużyła na uznanie. Chociaż czytam naprawdę dużo
fantastyki, także tej młodzieżowej, to takie rozwiązania nie są w niej
częste. Pogranicze prawdy, magii i kłamstwa to całkiem niezłe
połączenie, a jeśli włożymy w to też ułudę, zagadki i cyrkowe sztuczki
to jest to już nie tylko ciekawe, ale przede wszystkim znacznie rzadsze.
Nie bez powodu zresztą - trudno w takim świecie nie przegiąć, nie
pogubić się, nie zatracić w opisach i nie rozmyć fabuły, dlatego
zadziwia mnie (ale może niesłusznie?), że tak dobrze poradziła sobie z tym debiutantka. :)
Każdy posiada moc kształtowania tego, co nadejdzie,
jeśli tylko zdobędzie się na odwagę by walczyć o to, na czym mu zależy.
Caraval to historia inna niż wszystkie. Ma kilka mankamentów, ale mimo to książka zaskarbiła sobie moją sympatię. Powtórne czytanie w lepszym dla mnie czasie zdecydowanie wpłynęło na moją ocenę tej książki. Ogromnie polubiłam Scarlett i kibicowałam jej do samego końca.
Książka pani Gerber to niezwykła fantastyka młodzieżowa, która jest powiewem świeżości, zwłaszcza teraz, na fali zmiennokształtych, fae i wampirów. Barwna magia i podstępna gra, w której wszystko i wszyscy mogą Cię oszukać - to jest prawdziwa twarz Caravalu, widowiska jedynego w swoim rodzaju. Teraz nie pozostaje mi nic innego jak mieć nadzieję na kolejny tom, który z tego co wiem jeszcze nigdy nie został przetłumaczony na język polski! :)
Za możliwość lektury bardzo dziękuję wydawnictwu Poradnia K.