I świat w oszołomieniu spogląda, gubiąc się w domysłach: może mimo wszystko jest tam jakaś racja, choćby częściowa, dla usprawiedliwienia takich poczynań? W końcu rosyjskie, a właściwie radzieckie, story jest wszystkim znane i opiera się na pełnym wyborze rozpoznawalnych obrazów i memów, podczas gdy po stronie ukraińskiej nie ma absolutnie nic w tym rodzaju... A zwycięstwo zawsze należy do tego, kto opowie lepszą historię - wszystko jedno, prawdziwą czy zmyśloną.
- Planeta piołun, Oksana Zabużko -