Postanowiłam wprowadzić w tym roku nową formę podsumowania miesięcznego. Chciałabym bardziej dzielić się z Wami moimi przemyśleniami i moim kulturalnym (a czasami nie tylko) życiem. Co miesiąc trzy punkty! Dzisiaj na próbę pierwszy post - trzymajcie kciuki i miłej lektury!
1. W styczniu udało mi się przeczytać 8 książek. Już wiem, że jest to duży postęp w stosunku do poprzednich lat, bo pierwszy miesiąc nowego roku od lat oznaczał zawirowania, bo a to sesja zimowa, a to egzaminy, a to pisanie pracy, a to nadrabianie zaległości, a to początek doktoratu... Odkąd skończyłam liceum styczeń zawsze oznaczał bogactwo rzeczy do zrobienia. Dlatego to, że bez przymusu znalazłam czas na tyle lektur cieszy mnie ogromnie.
2. Udało mi się zrealizować swoje postanowienie - czytać książki papierowe (w tym miesiącu trzy!), nadrobić zaczętą jakiś czas temu książkę (Strzały w Kopenhadze Niklasa Orreniusa) oraz przeczytać książkę autora, którego od dawna chciałam poznać, a wiecznie brakowało mi na to czasu (w tym miesiącu to dwie polskie autorki - Marta Kisiel i Katarzyna Bonda oraz autorka, o której słyszałam miliony nastoletnich zachwytów czyli Gayle Forman).
3. W tym miesiącu udało mi się stworzyć na blogu 12 wpisów. Bardzo chciałam przebić barierę 11 wpisów, które były w zeszłym roku moim progiem maksimum. W 2018 liczba 11 wpisów dosłownie mnie prześladowała, ani razu nie udało mi się jej podwyższyć, choć ogromnie się starałam. Cieszę się ogromnie, że w 2019 od początku zaczynam w trybie jaki lubię. ;)
Jak minął Wasz styczeń? Dajcie znać jak Wam się podoba taka forma podsumowania, może coś interesuje Was szczególnie? ;)
Jak minął Wasz styczeń? Dajcie znać jak Wam się podoba taka forma podsumowania, może coś interesuje Was szczególnie? ;)