sobota, 23 września 2017

Przedpremierowo i ebookowo „Oskarżenie” Remigiusz Mróz


Tytuł: Oskarżenie

Autor: Remigiusz Mróz

Cykl: Joanna Chyłka
Tom: 6
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 27.09.2017
Liczba stron: 564
Kategoria: Kryminał, thriller, sensacja
Ocena: 9/10





Oskarżenie to szósty tom cyklu przygód Joanny Chyłki i Kordiana Oryńskiego i moje jubileuszowe, dziesiąte, spotkanie z autorem. Tym razem z Joanną Chyłką kontaktuje się żona legendy „Solidarności” twierdząc, że odkryła przełomowy dowód w jego sprawie, ale chwilę po rozmowie starsza kobieta ginie. Prawniczka, przy wsparciu Kordiana i Kormaka, podejmuje się ponownego przejrzenia dowodów w sprawie i wyciągnięcia z więzienia mężczyzny, który w świetle nowych dowodów, wydaje się odsiadywać wyrok za cztery brutalne morderstwa młodych chłopców, których nie popełnił. Wkrótce jednak Joanna i Kordian zaczynają się orientować, że to ktoś inny pociąga za sznurki tej sprawy, ale wtedy może już być za późno, aby ocalić swoją dotychczasową karierę, a nawet być może swoje życie. Zaskakujący obrót spraw jest jednak domeną cyklu, dlatego możecie się spodziewać się wielu szokujących wydarzeń. Dodatkowy plus to kolejne bliższe spotkanie z imiennym partnerem kancelarii. :)

Remigiusz Mróz to pisarska bestia, tworząca kilka książek rocznie. Wystarczy wspomnieć o tym, że Kasacja czyli pierwszy tom cyklu o Chyłce została wydana w lutym 2015 roku. Od tego czasu powstały kolejne tomy Tetralogii z komisarzem Forstem, Czarna Madonna, Wotum nieufności (pierwszy tom cyklu W kręgach władzy), Świt, który nie nadejdzie, Behawiorysta, W cieniu prawa, ostatni tom cyklu Parabellum, nie wspominając o wydanych pod pseudonimem trzech tomach cyklu Vestmanna, ale co najważniejsze 5 kolejnych tomów cyklu o Chyłce. Kiedy to policzyć to od momentu Kasacji mamy 17 książek. Od lutego 2015 minęło dwa i pół roku. Gdy to przeliczyłam to przyznam szczerze - szczękę z wrażenia zbierałam z podłogi.

Remigiusz Mróz to jednocześnie jeden z wszechstronniejszych polskich pisarzy ostatnich lat. Nie znam recenzenta, który by o autorze co najmniej nie słyszał, z rzadka natrafiam na takich, w których ręce nie wpadła ani jedna Jego książka. Trudno się dziwić, skoro poza mnogością swoich utworów autor może pochwalić się także wieloma gatunkami, co wbrew pozorom zbyt częste w literaturze polskiej nie jest. Czarnej madonny nie czytałam (i od razu mówię, że nie przeczytam jako, że horrory to bardzo nie mój temat), ale zyskała ona rzeszę fanów i zadowolenie krytyków. Znaczną większość książek autora stanowią mniej lub bardziej sensacyjne kryminały, z których większość oblekła się w wielki napis BESTSELLER i nie zdjęła go przez wiele miesięcy, zaś zachwytom czytelników nie było końca. Autorowi nieobce są tematy wojenne, których znajomością pochwalił się zarówno w cyklu Parabellum jak i w niedawno wznowionych Turkusowych szalach. Nieco gorzej oceniona została Jego przygoda na Wyspach Owczych z można by powiedzieć thrillerami stylizowanymi na typ skandynawski, ale za to wyborne political fiction, czyli dotychczas wydane Wotum nieufności, według mnie powala na kolana. Zatem widać kryminały, thrillery, sensację, horror, political fiction, wszystko w różnych klimatach. Jednak według mnie najważniejszym cyklem w dorobku Remigiusza Mroza na chwilę obecną pozostaje cykl o Joannie Chyłce.

Cykl o Chyłce czytam od pierwszego tomu. Nie powiem, że zawsze ze spotkań wychodziłam zachwycona, nie raz i nie dwa miałam różne „ale” zresztą, nie tylko do Chyłki. Jednak w Oskarżeniu zobaczyłam autora na nowo, udało mi się na ułamek sekundy zapomnieć wszystkie wcześniejsze moje wrażenia, zachwyty i uwagi, i spojrzałam na książkę świeżym okiem, tak jakbym pierwszy raz czytała literaturę pióra Remigiusza Mroza. Muszę Wam powiedzieć, że efekt zapiera dech w piersiach. Remigiusz Mróz cieszył się zachwytami i chętnie spija śmietankę popularności, co pochwalam (naprawdę, uważam, że ciężko na to zapracował i ma do tego prawo, a co!), ale jednocześnie byłam ciekawa czy autor wie, że to także zobowiązuje. Wiedział. Skrupulatnie przeglądał opinie i recenzje swoich książek i jestem dzisiaj przekonana, że wyciągał wnioski zarówno jeśli chodzi o to co czytelnicy doceniają, jak i o to, co wymaga jeszcze poprawy. Oskarżenie jest kryminałem dojrzałym, w którym autor chwali się nie tylko umiejętnością pisania książek, mordowania ofiar czy wiedzą prawną, ale chyba przede wszystkim zdolnością do osadzenia książki w doskonale realnej rzeczywistości. Swobodnie porusza się on po nawiązaniach, po nieistotnych tematach pobocznych, które mają na celu nadać książce wyrazu. Wspomnienie Teresy Torańskiej, mojej ukochanej autorki dzieciństwa Joanny Chmielewskiej (ale i kilku innych świetnych pisarzy), doskonałej książki Justyny Kopińskiej, osób Lecha Kaczyńskiego i Tadeusza Mazowieckiego czy wiedza o obszarach podwarszawskich (mam do Marek sentyment, podobnie jak w poprzedniej części do Parku Zachodniego) dowodzi nie tylko skrupulatnej wiedzy autora, ale przede wszystkim jego umiejętności do wplatania obecnych i dawniejszych ważnych polskich osób i wydarzeń w fabułę i właśnie osadzenia akcji swojej prozy w istniejącej rzeczywistości, zarówno w czasie i przestrzeni. Jego postacie żyją w zasadzie własnym życiem, przechodzą prawdziwe metamorfozy, podejmują raz lepsze, a raz gorsze decyzje, ale rozumiemy co je doprowadziło do tego punktu. Lekkość, spokojne prowadzenie akcji, zawiązywanie fabuły, wydarzenia, z których w zasadzie każde, jest dla fabuły kluczowym. Wreszcie, cała lektura dowodzi doświadczenia autora, które zdobywał na przestrzeni tych ponad siedemnastu książek, bo zwróćmy uwagę, że Kasacja nie była debiutem autora.

– Przedstawić ci to matematycznie?
– Nie.
– Szkoda, bo wszystko sprowadza się do prostych równań. 
Dzielenia smutku, pomnażania szczęścia, 
odejmowania samotności i dodawania otuchy.

Oskarżenie nie jest dla mnie książką idealną. Znajduję jeszcze kilka niedociągnięć, moim zdaniem chwilami fabula biegnie nieco dziwnym torem, czasami brakuje mi emocji i nie do końca przekonuje mnie opis pewnych wydarzeń, ale są to raczej kontrowersje do których autor od początku miał słabość. Jednak uważam, że wszystko to jest coraz bardziej wyważoną i niezbędną dla przykucia uwagi porcją sensacji, co ogromnie doceniam, tym bardziej gdy uwzględnić zakończenie książki. Oskarżenie to chyba pierwsza książka z cyklu, która nie kończy się efektownym skandalizującym wydarzeniem, a precyzyjnie podjętą, odważną, niespodziewaną (ale czy rzeczywiście?) decyzją. Decyzją, która musiała wiele kosztować także autora, bo nie przypomina dotychczasowych zakończeń, po których ma się wręcz efekt odstawienia. Jednak z całą odpowiedzialnością powiem, że na pewno przeczytam kolejny tom cyklu. Nie będę cierpiała na niecierpliwe przebieranie nogami, chyba nawet nie będę się obawiała co stanie się z bohaterami (choć znając autora – powinnam, bo spokój nigdy nie jest tu uzasadniony ;)), ale mam poczucie graniczące z pewnością, że sięgając po siódmy tom przygód bohaterów, przeczytam kolejną książkę, na naprawdę doskonałym, światowym poziomie. Klasa Panie Remigiuszu. Klasa. Zakończenie tomu piątego było wstrząsające, ale umówmy się – szok miał skutkować tym samym co kluczowe i skandalizujące wydarzenia w finale sezonu, któregoś z popularnych seriali, czyli zapewnić sobie oglądalność na wysokim poziomie od pierwszego odcinka kolejnego sezonu.

Oskarżenie to już zupełnie inna bajka. Całkowicie nowy etap w relacjach z literaturą Remigiusza Mroza. Tym razem sięgniesz po kolejny tom, bo Chyłka i Zordon podbili Twoje serce.
Moje należy już do nich na pewno.

Wszystkie cytaty pochodzą z recenzowanej książki.

| Kasacja | Zaginięcie | Rewizja | Immunitet | Inwigilacja | Oskarżenie | Testament |
| Kontratyp | Umorzenie | Wyrok | Ekstradycja |

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...