czwartek, 28 września 2023

środa, 27 września 2023

Ryzyko zawodowe czyli „Rzeki Londynu" Bena Aaronovitcha


Tytuł: Rzeki Londynu

Autor: Ben Aaronovitch

Cykl: Peter Grant
Tom: 1
Wydawnictwo: Wydawnictwo Zysk i S-ka
Data wydania: 2023
Liczba stron: 424
Tłumacz: Małgorzata Szypuła
Kategoria: Fantastyka, Urban fantasy
Ocena: 7/10


Rzeki Londynu miałam przeczytać lata świetlne temu, kiedy z półek kusiły wydania poprzedniego wydawcy cyklu czyli MAGa. Ale jak to często bywa z przejętymi cyklami, wtedy wydano tylko pierwsze tomy, a w sumie jest ich obecnie 13 (wraz z nowelami). Dlatego chociaż na moim regale od dawna stały trzy pierwsze części, które dostałam w prezencie, to brakowało mi zapału do ich czytania skoro wiedziałam, że kolejnych po prostu nie ma. A umówmy się, nikt nie lubi takich niedokończonych historii. Teraz z opresji ratuje nas wydawnictwo Zysk i S-ka, które przejęło prawa do cyklu, o którym wielu mówi, że to jedno z najlepszych bardziej „męskich" urban fantasy. 

Głównym bohaterem historii jest Peter Grant, młody i niezbyt pozytywnie oceniany przez swoich przełożonych funkcjonariusz londyńskiej policji. Chłopak ma wielkie ambicje i chciałby zostać detektywem, ale przeczuwa, że nie wszystko musi pójść zgodnie z jego zamysłem. Jedno ciało o które potknął się uliczny artysta i początkujący żigolak przed zachodnim portykiem kościoła w Covent Garden zupełnie odmienia przyszłość Granta. Przy okazji tego wydarzenia funkcjonariusz odbiera zeznania od świadka, który jest jednocześnie duchem, co przyciąga uwagę tajemniczego inspektora Thomasa Nightingale'a. Wkrótce inspektor zabiera go w podróż pełną męczącej nauki zaklęć, niepokojących duchów, podstępnych bogów, sprytnych boginek, śmiertelnie niebezpiecznych wampirów i kto wie czego jeszcze, co najczęściej wiąże się z nieustającą walką o przeżycie. 

- Nie ma mowy, żebyśmy to wszystko zjedli - powiedziałem. - Co ona zrobi z resztkami?
- Nauczyłem się nie zadawać takich pytań - odparł Nightingale.
- A to dlaczego?
- Bo nie jestem pewien, czy chcę poznać odpowiedź.

wtorek, 19 września 2023

Złapać za odpowiedni koniec czyli „Spellbreaker" Charlie N. Holmberg


Tytuł: Spellbreaker


Autor: Charlie N. Holmberg

Cykl: Spellbreaker
Tom: 1
Wydawnictwo: Wydawnictwo Harde
Data wydania: 2023
Liczba stron: 352
Tłumacz: Helena Komar
Kategoria: Fantastyka, Fantasy, Dla młodzieży
Ocena: 7+/10


Cykl Papierowego maga był do pewnego stopnia moim czytelniczym odkryciem. Dlaczego do pewnego stopnia? Dlatego, że z jednej strony zachwycił mnie pomysł na uniwersum jaki wpadł do głowy Charlie N. Holmberg, ale z drugiej przewidywalność tej historii i momentami kanciaste wykonanie nieco mnie zawiodły. W praktyce im dalej, tym sama historia traciła na swojej wyrazistości. Jednak pomimo tego nadal uwielbiam stworzony przez nią system magiczny, tak odświeżający w epoce wampirów, zmiennokształtnych, fae i pozostałych. Porwała mnie nawet jej wersja londyńskiej rzeczywistości! :)
Z tego powodu obiecałam sobie, że na pewno sięgnę po kolejny cykl autorki, a słyszałam w kuluarach informacje, że takie tłumaczenie jest planowane. No i doczekałam się! 

Główną bohaterką tego cyklu jest Elsie. Dziewczyna przejawia pewne wyjątkowe magiczne zdolności, ale ponieważ jest nielegalną czarodziejką to stara się nie wychylać. Jednak od czasu do czasu dostaje informacje o drobnych niesprawiedliwościach i stara się je naprawiać, a raczej rozsupływać, bo jej umiejętności pozwalają usuwać istniejące zaklęcia. Podczas rozwiązywania jednego z takich "supełków", przyłapuje ją potężny mag. Elsie ma dar przekonywania, ale Bachus nie daje się zmylić, więc żeby się uchronić przed zdemaskowaniem dziewczyna zgadza się na współpracę. Równolegle ktoś poluje na kolejnych magów, a po ich zabiciu kradnie ich bardzo osobistą część. Elsie ma jednak wiele na głowie - rodzinne wspomnienia pełne zagadek, współpracę z dziwacznym magiem, codzienną pracę, na której jej bardzo zależy, tajemniczą grupę, która zleca jej te drobne zadania i którą w końcu chciałaby poznać osobiście, więc nie poświęca tematowi zbyt wiele uwagi... Jednak wkrótce okaże się, że sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana niż Elsie mogłoby się wydawać.

Szła wzdłuż rzędu roślin, starając się nie zranić smutnych plonów u jej stóp. Kilka straciło nadzieję i leżało bezużytecznie na ziemi, z łodygami zbyt słabymi, by się podnieść.
Proszę, niech tu będzie zaklęcie, pomyślała, przygryzając wargi. Nie mogę tego naprawić, jeśli nie ma zaklęcia. A wtedy ci ludzie nie zbiorą z własnych pól nawet kapusty.

czwartek, 14 września 2023

Cytat tygodnia

- Czemu mnie nie obudziłaś - spytałem z wyrzutem - Mam mnóstwo roboty!
Bastet rozłożyła bezradnie ręce.
- Sadie się uparła. Miałeś trudną ostatnią noc. Powiedziała, że musisz odpocząć.
A poza tym jestem kotem. Szanuję świętość snu.

- Cień węża, Rick Riordan -

wtorek, 12 września 2023

Czego się nie robi dla przyjaciółki czyli „Enola Holmes. Sprawa brawurowej ucieczki" Nancy Springer


Tytuł: Enola Holmes. Sprawa brawurowej ucieczki


Autor: Nancy Springer


Cykl: Enola Holmes
Tom: 8
Wydawnictwo: Poradnia K
Data wydania: 27.09.2023
Liczba stron: 200
Tłumacz: Elżbieta Gałązka-Salamon
Kategoria: Literatura młodzieżowa, literatura detektywistyczna
Ocena: 8/10



Od kilku lat już wiem, że Enola Holmes to gwarancja dobrej czytelniczej zabawy, więc zabierając się za kolejny, ósmy już tom nie spodziewałam się niczego innego. Dlatego gdy zobaczyłam Enolę Holmes. Sprawę brawurowej ucieczki Nancy Springer od razu zaświeciły mi się oczy i byłam pewna, że to będzie moja następna lektura (z pominięciem stosu po drodze :D)! Zresztą, jej zaletą lub wadą w zależności od punktu widzenia jest to, że książki z tego cyklu są dosyć krótkie, więc faktem jest też, że te 200 stron można połknąć w jedno popołudnie.

Podczas gdy życie Enoli uległo zmianie na lepsze od kiedy nie jest już zmuszona ukrywać się przed braćmi, los nie rozpieszcza jej przyjaciółki lady Cecily. Leworęczna lady po raz kolejny staje się ofiarą knowań okrutnego ojca, a młoda perdytorystka jest zdeterminowana, by ją ocalić. Wcielony w życie szalony plan sprawia, że przyjaciółka Enoli ucieka spod kurateli baroneta, ale nieznająca planu matka lady Cecily wzywa na pomoc samego Sherlocka Holmesa i splot okoliczności sprawia, że wkrótce młoda lady samotnie znika w czeluściach Londynu. Enola zdaje sobie sprawę, że chociaż przyjaciółka ma błyskotliwy umysł, to jest ona w wielkim niebezpieczeństwie. Brutalna rzeczywistość Londynu stanowi wielkie zagrożenie dla młodej kobiety, zwłaszcza takiej wychowanej w dobrym domu, a sama lady Cecily skrywa dwie osobowości, z których tylko jedna może jej pomóc przetrwać. 

„Spokojnie, Enolu. Nie wszystko naraz. Podejmuj się jednej niemożliwej czynności za drugą".

sobota, 9 września 2023

A jednak odwracamy oczy czyli „Jezus umarł w Polsce" Mikołaja Grynberga



Tytuł: Jezus umarł w Polsce


Autor: Mikołaj Grynberg

Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2023
Liczba stron: 320
Kategoria: Reportaż
Ocena: 9/10





Od dawna zbierałam się by poznać twórczość Mikołaja Grynberga. Rzeczywistość poukładała się w taki sposób, że zaczęłam tę przygodę z chyba najmniej typową dla tego autora książką czyli Jezus umarł w Polsce. Autor, psycholog, pisarz i fotograf, znany jest z książek dotyczących tematyki żydowskiej, a przede wszystkim Holocaustu, zwłaszcza w kontekście akceptacji swojej tożsamości oraz dziedziczonej traumy. Jednak tym razem pan Grynberg postanawia spisać wywiady z osobami, które dotyka kryzys na naszej wschodniej granicy. Przede wszystkim są to historie osób, które pomagają lub pomagały, ale pojawiają się także dwie krótkie rozmowy ze Strażnikami Granicznymi. Jest to opowieść o niesieniu pomocy, ale również o cenie pomagania, o podwójnych standardach, o strachu i o przemocy wobec drugiego człowieka, którą usprawiedliwia się polityką. 

Mikołaj Grynberg nikomu nie mówi jak ma żyć, postrzegać to co dzieje się na granicy, oceniać straż graniczną, ludzi przyjmujących uchodźców czy wspierające temat organizacje. To książka, która przekazuje nam informacje, przez co nie możemy już dłużej mówić, że nie wiemy co tam się dzieje. To ten kamyk w bucie, który nas obciera żeby nie zrobiło nam się zbyt wygodnie w naszej bańce. Oto prawda, i ona nie jest zbyt ładna. Tematyka książki jest tak ciężka jak to tylko możliwe, ale forma niewyobrażalnie lekka. Przez tę pozycję dosłownie człowiek płynie, a jednocześnie ma bolesną świadomość tego, że to nie oznacza, że same rozmowy poruszają błache tematy. Prawdę mówiąc, większość z tych historii nie była dla mnie zaskakująca, ale doceniam to, że ktoś podjął pracę, aby to spisać i pozostawić przyszłym pokoleniom. Pandemia, wojna w Ukrainie czy kryzys na białoruskiej granicy, to wszystko są wydarzenia bardzo istotne dla współczesnej historii naszego kraju i odgrywają one ogromną rolę w tym jak kształtują się nasze postawy społeczne czy polityczne. To, że Mikołaj Grynberg, doskonały twórca literatury non fiction, podjął się tego tematu, dodało książce wartości. Nie można mówić o zbijaniu kapitału, o literackich nagrodach, o potrzebie kontrowersji czy zarobku - od samego początku wiadomo, że to nie taki pisarz. 

Ostatnio mieliśmy spotkanie, na którym doszliśmy do wniosku, że nie ma takiej opcji, żebyśmy powiedzieli: "dobra, mamy dość, przepraszamy, niech inni robią".
Nie umiemy udźwignąć takiej decyzji.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...