czwartek, 30 marca 2023

Cytat tygodnia

Tak zwany los rzadko kiedy wynagradza pracowitego znawcę, teoretyka czy marzyciela. Przeważnie nagradza tego, kto, pewny siebie, owe marzenia i teorię wprowadzają w czyn.

- Stulecie chirurgów, Jürgen Thorwald -

wtorek, 28 marca 2023

Dobro czy bezpieczeństwo czyli „Złote enklawy" Naomi Novik


Tytuł: Złote enklawy. Scholomance. Lekcja trzecia


Autor: Naomi Novik


Cykl: Scholomance
Tom: 3
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2023
Liczba stron: 424
Tłumacz: Zbigniew A. Królicki
Kategoria: Fantastyka, literatura młodzieżowa
Ocena: 8/10


Opowieść o prawdziwej szkole przetrwania, na której korytarzach giną uzdolnione dzieci, pożerane przez najróżniejsze potwory, niezmiernie mnie zaintrygowała i niesamowicie wciągnęła. W pierwszym tomie, w lekkim chaosie poznaliśmy El, bohaterkę silną, zdeterminowaną, ale przez swoją niepokojącą moc funkcjonującą raczej z boku wszelkich grup. To ona opowiada nam o Scholomance, o świecie, w którym żyje, o czyhających na każdym kroku niebezpieczeństwach zarówno w szkole jak i poza nią, o strategii przetrwania, która zmusza ją by dobrze się zastanowić czy mycie zębów albo posiłek wart jest ryzyka. To stworzyło niezwykły obraz świata, bardzo niegościnnego choć pełnego ciekawej magii. Drugi tom okazał się równie zwariowany - szaleńczy bieg do zakończenia porywał czytelnika wartkim nurtem, a sam finał, chociaż fabularnie ciut spodziewany, pod względem wykonania nieco mnie zaskoczył. Po wielu książkach z young adult fantasy oczekiwałam czegoś odrobinę bardziej dramatycznego, tymczasem Naomi Novik postawiła na emocjonalną prostotę, którą faktycznie przykuła moją uwagę. Z drugiej strony autorka w Scholomance dała mi się poznać jako sprawnie poruszająca się słowem, a jeszcze sprawniej czarnym humorem, sarkazmem i złośliwościami, więc powinnam była pomyśleć, że teatralne gesty niekoniecznie wpisują się w ten obraz. ;) W dodatku zdziwiłam się tempem fabuły - sądziłam, że wydarzenia kończące Ostatniego absolwenta będą miały miejsce dopiero mniej więcej w połowie trzeciego. Tymczasem pani Novik postanowiła nie iść utartym szlakiem, ale pokazać czytelnikowi co nieco świata poza Scholomance. Dlatego przyznaję, że chociaż na Złote enklawy czekałam z niecierpliwością, to do pewnego stopnia byłam niepewna co się w nich wydarzy. Intrygowało mnie jaką rolę odegra przepowiednia, tajemnicze Sutry, wyjątkowy chłopak, paszczory, enklawy... To wszystko wiązało się z El, ale nie byłam w stanie domyśleć się w jaki konkretnie sposób, więc byłam tego finału arcyciekawa.

El jest bohaterką temperamentną, odważną i świadomą swoich ogromnych choć niszczycielskich talentów, ale w związku z tym dosyć osamotnioną. Skupiona dziewczyna, podobnie jak wszyscy inni uczniowie Scholomance, ma jeden cel - przeżyć pobyt w szkole i w odpowiednim momencie opuścić ją pozostając przy życiu. Wszystkie jej wybory są temu podporządkowane, a przy okazji El stara się razem z innymi uczniami uczęszczać na lekcje czy wykonywać szkolne projekty. Nauka jest kluczowa, bo nawet jeżeli komuś uda się przeżyć tę okrutną edukację to po powrocie zostaje sam, a w świecie pełnym złowrogów samotność jest skrajnie niebezpieczna. Chyba, że absolwent będzie miał dość sojuszy i umiejętności, aby dołączyć do jakiejś enklawy i wtedy w miarę spokojnie dożyje swoich dni oddając swoją energię do wspólnej puli w zamian za bezpieczeństwo. To jednak nie jest przyszłość El, która po pierwsze nie dowierza, że uda jej się ujść z życiem ze szkoły, a po drugie świadoma kruchej granicy pomiędzy dobrą i złą magią, za wszelką cenę chce uniknąć bliższych relacji z jakimikolwiek enklawami. Kiedy więc opuszcza Scholomance żywa, i to nie realizując mrocznej przepowiedni o tym, że zostanie niszczycielską czarownicą, po czym wraca do mamy, mogłoby się wydawać, że właściwie osiągnęła dokładnie to co postanowiła. Jednak nie dość, że ucieczka ze Scholomance miała swoją cenę, to w dodatku ktoś jednak zdecydował się aby tę mroczną przepowiednię zrealizować i grzebać enklawy jedna po drugiej.

- Czy obrażanie ludzi, których prosisz o przysługę, zwykle przynosi pożądane skutki? - zapytałam, chociaż bez urazy, raczej ze szczerym zaciekawieniem.

sobota, 25 marca 2023

Woda, piasek, dziedzictwo i sekrety czyli „Malibu płonie" Taylor Jenkins Reid




Tytuł: Malibu płonie


Autor: Taylor Jenkins Reid


Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2022
Liczba stron: 376
Tłumacz: Kaja Makowska
Kategoria: Literatura obyczajowa
Ocena: 8+/10






Potężnie zaskoczyła mnie książka Taylor Jenkins Reid! Sięgnęłam po nią ze względu na pozytywne opinie oraz wyzwanie Lubimy czytać, aby poznać jedną z dotychczas nieprzeczytanych pozycji spośród nominowanych w ich plebiscycie na Książkę Roku. Spodziewałam się współczesnej obyczajówki z nutą rodzinnych dramatów i jakimiś romansami w tle. Jak przeczytałam o pływaniu na desce, to dosłownie przewróciłam oczami, a w głowie pojawiła mi się myśl, że niewielka jest szansa, że się z tą książką polubię. Tymczasem otrzymałam świetnie napisaną obyczajówkę poprzeplataną retrospekcjami, głęboką i naprawdę poruszającą. Zero łez, nic z tych rzeczy, ale realizm, z jakim autorka opisuje pewne rzeczy, zrobił na mnie bardzo duże wrażenie, a przy tym bardzo przyjemnie zadziwił.

Jest dzień wielkiej imprezy organizowanej przez słynne rodzeństwo Riva z okazji zakończenia lata. Co roku pojawiają się na niej coraz bardziej znani goście i każdy chce tam być. Jednocześnie całe Malibu zna zasadę - jesteś zaproszony, jeżeli znasz adres, pod którym odbywa się impreza. Każdy chce się wkręcić na takie wydarzenie, bo i wszyscy lubią rodzeństwo pięknych, sławnych, bogatych i miłych surferów, a jednocześnie dzieci legendy muzyki Micka Rivy albo po prostu chcą się z nimi pokazać. 
Wydaje się jednak, że tym razem jest inaczej niż zwykle. Nina, główna gospodyni wydarzenia, modelka i surferka, nie ma chęci na coroczny chaos. Po tym, jak jej mąż będący znanym tenisistą porzucił ją dla kochanki, dziewczyna czuje się znużona i nie ma już siły udawać. Jay, który na co dzień jest zawodowym surferem, mierzy się z trudnym momentem w życiu, ale osładza mu go piękna choć temperamentna dziewczyna. On akurat imprezy Rivów nie może się doczekać. Znacznie większe napięcie i niechęć do tego wydarzenia czuje znany fotograf Hud, którego uwiera zbyt długo zatajana sprawa, która musi w końcu ujrzeć światło dzienne. Za to Kit - młodsza siostra Niny, Jaya i Huda, postanawia wykorzystać imprezę do własnych celów i zmierzyć się z samą sobą. Każde z nich ma swoje tajemnice, które dla rodzeństwa będą zaskakujące i może się okazać, że ten wieczór wszystko zmieni...

"Historie rodzinne się powtarzają" - pomyślała. 
Zastanowiła się, czy uciekanie przed tym ma sens. Może losy naszych rodziców są w nas odciśnięte, może naszym jedynym przeznaczeniem jest pokusa powtórzenia ich błędów. Może - choćbyśmy nie wiadomo jak się starali - nigdy nie uciekniemy krwi płynącej w naszych żyłach.
A może.

czwartek, 23 marca 2023

Cytat tygodnia

- Dobrze pani idzie?
- Nie.
- Więc po co to pani robi?
- Sama nie wiem.
Pokręcił głową.
- Rany, jak ja to rozumiem.

- Lekcje chemii, Bonnie Garmus -

wtorek, 21 marca 2023

Między siostrzaną miłością, a niecierpliwością czyli „Enola Holmes. Sprawa czarnego powozu" Nancy Springer


Tytuł: Enola Holmes. Sprawa czarnego powozu


Autor: Nancy Springer


Cykl: Enola Holmes
Tom: 7
Wydawnictwo: Poradnia K
Data wydania: 23.03.2023
Liczba stron: 200
Tłumacz: Elżbieta Gałązka-Salamon
Kategoria: Literatura młodzieżowa, literatura detektywistyczna
Ocena: 8/10


Przy każdym z sześciu poprzednich tomów cyklu o Enoli Holmes myślałam, że trudno już będzie wycisnąć z tej historii więcej w taki sposób, aby fabuła nie stała się wtórna. Nie ukrywam też, że świadomość, że autorka powróciła do świata Enoli w pandemii i to w okolicach premiery filmu na platformie Netflix, również lekko mnie niepokoił. Z doświadczenia wiem, że takie "wielkie powroty" rzadko kończą się tak dobrze, jak czytelnik by sobie życzył...

W życiu Enoli coś się zakończyło, a coś się zaczęło. Nowe miejsce zamieszkania, ubrania zamiast przebrań, rozejm z braćmi, ale ciągle ten sam pęd do przygód. Tym razem podczas odwiedzin Enoli u ogarniętego melancholią Sherlocka, pojawia się panna Letitia Glover. Kobieta nie może uwierzyć, że jej siostra bliźniaczka nie żyje, o czym w oschłym liście powiadomił ją mąż zmarłej. Enola i Sherlock również nie dają wiary nagłej i tragicznej w skutkach chorobie ani wątpliwej zawartości urny z rzekomymi prochami siostry panny Glover. Brat Enoli usiłuje odsunąć swoją pomysłową siostrę od tej sprawy, ale Enola nie daje za wygraną i wkrótce oboje próbują dociec co takiego spotkało Felicity Glover, kim jest hrabia Dunhench i jaką rolę w zniknięciu jego żony odgrywa tajemniczy czarny powóz... 

Na pierwszy rzut oka zobaczyłem w niej jedynie niską i niezgrabną staruszkę o pomarszczonej jak suszone jabłko wiejskiej twarzy. Mimo to zarówno ona, jak i Enola sprawiały w imponujących kapeluszach wrażenie prawdziwych Erynii, Mojr, Furii. Do tamtej chwili uważałem przesadnie rozbudowane damskie nakrycia głowy za głupie w najlepszym razie, w najgorszym - za idiotyczne. Jednak w ponurej scenerii Dunhench Hall zacząłem zupełnie inaczej na to patrzeć.

niedziela, 19 marca 2023

Żadnych żałobników, żadnych pogrzebów czyli „Szóstka wron" i „Królestwo kanciarzy" Leigh Bardugo


 Tytuły: Szóstka wron, Królestwo kanciarzy


Autor: Leigh Bardugo

Cykl: Szóstka wron
Tomy: 1, 2
Wydawnictwo: MAG
Data wydania: 2016, 2017
Liczba stron: 496, 608
Tłumacz: Wojciech Szypuła, Małgorzata Strzelec
Kategoria: Fantastyka, fantasy, młodzieżówka
Ocena: 9/10

 

Kiedy jakaś książka czy cykl książek jest wychwalany pod niebiosa, zachowuję sporą dozę sceptycyzmu. Takie ochy i achy słyszałam nie raz i nie dwa i naprawdę bardzo rzadko cokolwiek z tego było. Ileż już razy zastanawiałam się, co jest z moim gustem nie tak, że książki, które zachwycają takie rzesze czytelników, do mnie kompletnie nie trafiają. Lecz raz na jakiś czas zdarza się wyjątek, ten przyjemny moment kiedy rozpływam się w zadowoleniu, bo książka, do której byłam jak zwykle nastawiona sceptycznie, jednak zachwyca. I to jest ta właśnie chwila.

Już przed laty o Leigh Bardugo było głośno, ale w 2021 euforia osiągnęła apogeum, a to z powodu Netflixowej produkcji. Na platformę zawitał Cień i kość, czyli ekranizacja pierwszej części cyklu Griszy jej autorstwa. Serial wzbudził wiele ciepłych uczuć (także u mnie), a i książki mnie nie zawiodły, więc postanowiłam, że spróbuję także z uwielbianym przez czytelników cyklem Szóstka wron, którego bohaterowie również pojawiają się w produkcji.

Strach jest jak feniks: choćbyś tysiąc razy widziała jak spłonął, zawsze wróci.

czwartek, 16 marca 2023

Cytat tygodnia

„Wiedzieć" znaczy "pamiętać, że się widziało". 
„Widzieć" znaczy "wiedzieć bez odwoływania się do pamięci".

- Nazywam się czerwień, Orhan Pamuk -

wtorek, 14 marca 2023

Śmiertelnie niebezpieczne obietnice czyli „Przysługa dla Czarnoksiężnika" Magdaleny Kubasiewicz



Tytuł: Przysługa dla Czarnoksiężnika

Autor: Magdalena Kubasiewicz

Cykl: Wilcza Jagoda
Tom: 2
Wydawnictwo: SQN
Data wydania: 2022
Liczba stron: 368
Kategoria: Fantasy, fantastyka, z elementami kryminału
Ocena: 7/10



Nie będę ukrywać, po Kołysance dla czarownicy nie mogłam doczekać się kolejnej części historii Wilczej Jagody. To moim zdaniem jedna z cech dobrego (a przy okazji polskiego!) urban fantasy - trudno się od niego oderwać i czytelnik wciąż chce więcej. ;) Na moje szczęście, Magdalena Kubasiewicz wydała jeszcze dwa tomy, kolejne są już "w drodze", więc zapowiada się jeszcze sporo dobrej zabawy!

Główna bohaterka cyklu czyli Jagoda Wilczek bardzo lubi swoją osobistą przestrzeń, a dość nagle musi znaleźć w niej miejsce dla swojej podopiecznej, której relacje rodzinne można określić jako co najmniej skomplikowane. Jakby tego było mało, wkrótce na progu mieszkania wiedźmy staje mocno pokiereszowany czarnoksiężnik, który koniecznie chce się ukryć przed światem. Jego pojawienie się od samego początku niepokoi Jagę, która nie jest pewna czy nagła obecność czarnoksiężnika w Warszawie, nie ma przypadkiem związku z grasującą po okolicy bestią brutalnie mordującą czarownice... Niestety mimo starań wiedźmy klątw, by nie mieszać się w kolejne wydarzenia, ponownie wszystko dookoła ciągnie ją w epicentrum kłopotów.

Po raz kolejny przekonała się, że wiara w to, iż w pełni opanowała swoją magię, jest naiwna. Wystarczył moment zapomnienia, sytuacja, w której nie była w stanie kontrolować gniewu albo strachu, i znów była ośmioletnią dziewczynką, mogącą zabić kogoś lub siebie, bo nieopacznie wypowiedziane słowo albo życzenie przemieniło się w zaklęcie.

sobota, 11 marca 2023

Zrozumieć przybyszy czyli „Mroczny sobowtór" Jonathana Strouda



Tytuł: Mroczny sobowtór

Autor: Jonathan Stroud

Cykl: Lockwood &Sp
Tom: 3
Wydawnictwo: Poradnia K
Data wydania: 2023
Liczba stron: 374
Tłumacz: Tina Oziewicz
Kategoria: Fantasy, fantastyka,urban fantasy
Ocena: 7/10



Pod koniec stycznia z ogromną niecierpliwością zasiadłam do pierwszego sezonu Lockwood i Spółka od serwisu Netflix. Przy okazji recenzji drugiego tomu cyklu, czyli Szepczącej czaszki napisałam, że moim zdaniem może wyjść z tego wielki hit albo równie wielki kit i do samego końca to przekonanie utrzymałam. Tę produkcję można było naprawdę łatwo zepsuć, ale równie łatwo, i moim zdaniem wcale nie tak wielkim sumptem, sprawić, by była hitem. Z mojego punktu widzenia jeśli chodzi o młodzieżowe adaptacje Netflix jest na fali - wystarczy wspomnieć Enolę Holmes, Heartstoppera czy Cień i kość, by dostrzec, że przynajmniej w tej dziedzinie serwis odrobił pracę domową. Pozostawało więc pytanie, czy Lockwood i Spółka dołączą do zakładki sukcesy, czy jednak produkcja trafi do tej samej grupy co chociażby tragiczny Rodowód krwi z uniwersum Wiedźmina?





Na moje wielkie szczęście okazało się, że mnie przynajmniej serial ogromnie przypadł do gustu! Bardzo kanoniczny, dosyć zgodny z fabułą dwóch pierwszych tomów, ciekawie zagrany przez niezbyt mi znanych aktorów, a do tego świetny podkład muzyczny. Produkcja zbiera bardzo dobre recenzje we wszystkich liczących się portalach oceniających filmy (oczywiście na tym polskim najgorsze, ale jakoś zupełnie mnie to nie dziwi...) i nawet filmowi krytycy są pod wrażeniem. 




To wszystko sprawiło, że mój apetyt na trzeci tom literackiego pierwowzoru wzrósł do niebotycznych rozmiarów, więc kiedy dowiedziałam się, że będzie on miał już za chwilę swoją premierę, dosłownie pół dnia się uśmiechałam (pani Kasiu wtedy naprawdę "zrobiła mi Pani dzień" :D). W piątek książka wylądowała na moim biurku w pracy. W niedzielę skończyłam czytać. Dlaczego zajęło mi to tak długo? Z zasady nie czytam literackich przyjemności w pracy (stety-niestety), a do tego najpierw musiałam dokończyć poprzednią, skądinąd świetną lekturę, czyli Gdy nadarzy się okazja Emmy Lord

Idealnie się złożyło, że najpierw obejrzałam serial, który przypomniał mi co nieco z dwóch pierwszych tomów, a dopiero później, już będąc na bieżąco, zaczytałam się w Mrocznym sobowtórze. Trzeci tom cyklu rozpoczynamy kolejnymi nawiedzeniami różnego typu duchów oraz wielką falą przybyszy w Chelsea. Przez tę paraliżującą Londyn falę, Lockwood&CO mają dosłownie zatrzęsienie wezwań, co sprawia, że są na granicy wytrzymałości. W dodatku potrzebujący nie zawsze mówią prawdę, a niektóre sprawy mają kryminalne tło, co powoduje kolejne komplikacje, bo z braku czasu grupa nie zawsze jest przygotowana, tak jak powinna. To wszystko powoduje, że przy Portland Row pojawia się nowa asystentka, Holly Munro, która wyjątkowo drażni i tak zmęczoną i zagubioną Lucy. Obdarzona doskonałym słuchem panna Carlyle nie umie się odnaleźć w plątaninie emocji, różnorodnych tajemnic i swoich poszerzających się umiejętności, przez co czasami podejmuje nie najlepsze decyzje. Jednak kiedy chodzi o przybyszy, złe decyzje grożą śmiertelnymi konsekwencjami, a pewna złośliwa czaszka na pewno nie przeoczy okazji, by o tym Lucy przypomnieć...

- Nie rób do mnie słodkich oczu. To się nie udaje przy pustych oczodołach.

czwartek, 9 marca 2023

Cytat tygodnia

Żeby spotkało nas szczęście, trzeba wyjść mu naprzeciw. 
Żeby grać trzeba rozstawić pionki.

- Muza, Jessie Burton -

niedziela, 5 marca 2023

Między Broadway'em a Humorkami Millie czyli „Gdy nadarzy się okazja" Emmy Lord


Tytuł: Gdy nadarzy się okazja

Autor: Emma Lord

Wydawnictwo: Young (Kobiece)
Data wydania: 2023
Liczba stron: 364
Tłumacz: Agnieszka Brodzik
Kategoria: Literatura młodzieżowa
Ocena: 8/10






Fluorescencyjny róż, znana i lubiana autorka książek young adult o tematyce romantycznej i ja - kobieta nielubiąca ani różu, ani romansów. ;) To nie musiało się udać, a jednak Emma Lord dokonała cudu, bo od Gdy nadarzy się okazja dosłownie nie mogłam się oderwać. Nie sądziłam, że to będzie tak przyjemna książka, pełna polotu, dowcipu i pasji. Szczerze mówiąc, to jestem zawiedziona, że nie pisano takich książek kiedy ja byłam młodsza! Mimo że jako nastolatka raczej nie byłam zbyt podobna do Millie Price, to naprawdę chciałabym wtedy ją poznać, przeczytać o tych trudnych emocjach, niezbyt mądrych decyzjach, mówieniu bez namysłu. Teraz lekturę Gdy nadarzy się okazja umożliwiła mi księgarnia taniaksiazka.pl za co ogromnie dziękuję, bo było to dokładnie to, czego w tym momencie potrzebowałam!
  
Nastoletnia Millie jest zdeterminowana, aby zostać gwiazdą Broadwayu i nic jej nie zatrzyma. Kiedy dostaje się do Madison Musical Theater Precollege jest wniebowzięta, z radości niemal dosłownie unosi się kilka centymetrów nad ziemią. Jednak jej tata, który wychowuje ją samotnie, ma na temat złożonego za jego plecami zgłoszenia inne zdanie... Wydarzenia przybierają nieoczekiwany obrót, a kiedy Millie niespodziewanie natrafia na jego zapiski sprzed lat, w jej głowie powoli dojrzewa myśl, by poszukać swojej mamy. Może ona przekona go do zmiany decyzji? To sprawia, że dziewczyna wyrusza w dosyć skomplikowaną podróż w poszukiwaniu kobiety, która ją urodziła i zostawiła. W rezultacie niechcący dostaje się na dwutygodniowy staż, podczas którego ma konkurować ze swoim szkolnym rywalem z kółka teatralnego, wyrusza na spotkanie entuzjastów teatru muzycznego wraz ze swoim najlepszym przyjacielem Teddym oraz na kurs tańca, podczas którego będzie musiała zmierzyć się ze swoją największą broadwayowską słabością. Poznawanie nowych ludzi, świeże spojrzenie na znane już jej osoby, rozgryzanie rodzinnych sekretów, utrzymywanie na wodzy własnych uczuć, szukanie sposobu na przekonanie taty do Madison... Jak połączyć to co jest, z tym co może być i z tym co było? Czy to w ogóle możliwe? Gdzie w tym wszystkim jest Millie i jej intensywne uczucia, które ciocia pieszczotliwie nazywa Humorkami Millie?

Na swoją obronę zaznaczę, że mam metr sześćdziesiąt dwa. Nie wyolbrzymiam rzeczy, one po prostu są dla mnie większe niż dla większości ludzi.

czwartek, 2 marca 2023

Cytat tygodnia

I tak, na szczęście, było jeszcze zmęczenie. Gdyby Rieux czuł się lepiej, ten wszędzie obecny zapach śmierci mógłby go uczynić sentymentalnym. Ale człowiek, który śpi tylko cztery godziny, nie jest sentymentalny. Widzi rzeczy takimi, jakimi są, to znaczy wedle sprawiedliwości, ohydnej i śmiechu wartej sprawiedliwości.

- Dżuma, Albert Camus -
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...