Autor:
Evžen
Boček
Cykl: Arystokratka
Tom: 1 i 2
Wydawnictwo: Stara Szkoła
Wydawnictwo: Stara Szkoła
Data wydania: 2015, 2016
Liczba stron: 254, 218
Tłumacz: Mirosław Śmigielski
Tłumacz: Mirosław Śmigielski
Kategoria: Literatura współczesna
Ocena: 9/10
Ostatnia arystokratka i jej kontynuacja czyli Arystokratka w ukropie Evžena Bočka to sarkastyczno-ironiczna historia Marii, młodej dziewczyny
mieszkającej w Stanach z rodziną. Jej ojciec, będący czeskim
arystokratą, dowiaduje się, że po latach odzyskał swój majątek
w Czechach i postanawia wraz z rodziną powrócić w rodzinne strony.
Od tego momentu zaczyna się niesamowita, przezabawna i zaskakująca
przygoda Marii Kostki z Kostki. Już opis przelotu do Czech doprowadził
mnie do niekontrolowanych napadów śmiechu, a przysięgam - dalej jest tyko lepiej!
Chciałam napisać „Moim ulubionym bohaterem jest...", ale uświadomiłam sobie, że wymieniłabym właściwie wszystkich od Marii, przez jej mamę Vivien i psychoguwernantkę Deniskę po wykończonego kasztelana Józefa czy uzależnioną od orzechówki kucharkę panią Cichą, więc po prostu powiem Wam, że wszystkie postacie są doskonale skrojone, charakterystyczne i nie pozwolą Wam się nudzić.
Dwa miesiące po
ukończeniu budowy Kostkę zdobyli rycerze zakonu krzyżackiego.
Potem Kostkę zdobywał praktycznie każdy, kto akurat koło niej
przechodził.
Autor ma świetny czarny
humor, doskonale oddaje nie tylko europejskie realia sprzed lat, ale także
niezwykle realistycznie opisuje życie w zniszczonym zamku. Teoretycznie akcja jest nadzwyczaj powolna, ale praktycznie? Od
książki nie można się oderwać. Zasługa jest też z
pewnością w lekkim piórze autora, który choć nie opowiada
jakiejś fantastycznej przygody pełnej zwrotów akcji, rozgrywanych
bitew czy skomplikowanych portretów psychologicznych, to pisze tak
niezwykle płynnie i spójnie, że właściwie nie poczułam różnicy nawet gdy
czytałam o okradanych przez muflony wychodkach. :D
Doskonałe żarty sytuacyjne i szalone absurdy sprawiają, że o ile przy Ostatniej arystokratce mój śmiech był jeszcze nieśmiały, o tyle już podczas lektury Arystokratki w ukropie moje dzikie wybuchy śmiechu z pewnością słyszeli nawet sąsiedzi. To ważna informacja - czytanie tych książek w miejscu publicznym grozi posądzeniem o problemy umysłowe. ;)
Poprawiająca nastrój
pozycja jest jednak nie tylko zabawna, bo między wesołymi
sytuacjami są wplecione nieco trudne rodzinne relacje, które
komplikują się jeszcze bardziej z powodów finansowych oraz próby
poradzenia sobie we właściwie nowym kraju i zupełnie nowej
rzeczywistości.
Jeśli ktoś
chciałby wyrobić sobie pogląd o arystokracji u schyłku XX wieku i
jako jej typowego przedstawiciela wybrałby mojego ojca, musiałby
stwierdzić, że szlachcic większość czasu spędza na uczeniu psów
aportowania papuci i żyje w permanentnym strachu przed komornikiem.
Doskonale rozegrana jest
także narracja. Maria opisuje sytuacje obficie je komentując, ale
mimo to mówi o sobie dokładnie tyle co o innych bohaterach książki.
Mimo, że jest bohaterką pierwszoplanową to nie jest na pierwszym
planie. Choć wiemy o niej dużo, to jej narracja jest bardzo
delikatnie zarysowana, młodą dziewczynę poznajemy między słowami
jako zaangażowaną, zauroczoną pewnym młodym mężczyzną,
niespokojną z powodu Kostki.
Chciałam Wam dać jakiś cytat z Arystokratki w ukropie, ale jest tak wiele żartów sytuacyjnych, że musiałabym przepisać najmniej pół strony, a gdy książka ma stron 118 to szkoda mi zabierać Wam tyle zabawy!
Podsumowując – jestem pod głębokim
wrażeniem realizmu i ciętego dowcipu, doskonale wykreowanych
bohaterów i wesoło poprowadzonej akcji, i muszę przyznać, że przy Arystokratce uśmiałam się jak rzadko! Jeśli chcecie się ubawić w dobrym stylu
to Ostatnia arystokratka i Arystokratka w ukropie nadają się do tego wybornie! Polecam i z niecierpliwością czekam na kolejny tom!
| Ostatnia arystokratka | Arystokratka w ukropie | Arystokratka na koniu |
| Arystokratka pod ostrzałem miłości. Część 1 |