sobota, 23 lutego 2019

„W objęciach wroga" Adelina Tulińska

Tytuł: W objęciach wroga

Autor: Adelina Tulińska


Cykl: 
Tom: 1
Wydawnictwo: Ridero
Data wydania: 2019
Liczba stron: 216
Kategoria: Literatura młodzieżowa, fantastyka, fantasy
Ocena: 7/10





Zgłosiłam się na recenzenta tej książki skuszona obietnicą fantastycznej młodzieżówki. Dopiero zabierając się do lektury zorientowałam się, że to "dzieło z Wattpada", a jak wiecie do tego serwisu byłam uprzedzona i muszę przyznać, że zapał do czytania W objęciach wroga dość mocno mi opadł...

Wypatrzyliście już słowo "byłam"?
W objęciach wroga jest naprawdę niezłą młodzieżówką fantastyczną. Nie jest bez wad, ale jest o wiele, wiele lepsza niż spodziewałabym się po Wattpadzie!

Książka opowiada historię Lilu należącej do plemienia Vattów. Młoda dziewczyna jest świadkiem tragedii, w której ginie całe wrogie Vattom plemię, włącznie z chłopcem, z którym mała Lilu za plecami rodziców nawiązała przyjacielską relację. Kiedy po latach Lilu zostaje wydana za mąż, jest odważną młodą dziewczyną świadomą, że to małżeństwo jest początkiem sojuszu przynoszącego wiele dobrego obu łączącym się plemionom i choć jest dla ojca bardzo ważna, to jeszcze więcej znaczy dla swojego plemienia. Kiedy jednak spotyka małżonka sprawy mocno się komplikują... Efektem tego wszystkiego staje się morze śmierci, kłamstw i... miłości. Lilu nie tylko daje się ponieść rozterkom sercowym, ale musi też szybko ocenić kto ma uczciwe zamiary, a kto chce skrzywdzić ją i jej lud co nie jest łatwe gdy tak wiele osób oszukuje, w dodatku podważając wiarygodność jej samej.

Największą wadą tej pozycji jest język. W objęciach wroga błaga o redakcję i korektę, która naprawiłaby 99% problemów tej lektury, bo książkę nagminnie kaleczyły powtórzenia i epitety. Ich ilości, bo już nawet nie liczby, były zatrważające i pojawiały się od pierwszego do ostatniego zdania, a jest to problem, który dobra redakcja rozwiązuje od ręki.

Po redakcji książka mogłaby spokojnie trafić do regularnego druku, bo fabularnie niczego jej nie brakuje. Nie jest może szczególnie innowacyjna i dosyć trudno przewidzieć jak autorka poradzi sobie z jej kontynuacją, ale według mnie to dobrze zbudowana pozycja. Bohaterowie są świetnie opisani - pani Tulińska nie zdradza nam o nich zbyt dużo, ale utrzymuje nas w przyjemnym zainteresowaniu. Na wielkie uznanie zasługuje przede wszystkim Lilu - bohaterka, którą poznajemy jako dziecko, a później nastolatkę. Ma ona swoje wady, ale jest postacią niezwykle silną i odważną. Nie roztkwila się nad sobą dłużej niż trzeba, nie rozstrząsa. Wystawiona na pośmiewisko odważnie stawia czoła sytuacji, nie lekceważąc wstydu i upokorzenia, które czuje, ale stawiając na to, że mleko się już rozlało i teraz trzeba z tego wybrnąć. Lilu naprawdę wyróżnia się z tłumu znanych mi bohaterek fantastyki młodzieżowej i za to chylę przed autorką czoła.
Cała historia ciekawi i naprawdę wciąga trzymając nas w niepewności co wydarzy się dalej.

Oczywiście, nastoletni wątek romantyczny stanowi istotną część fabuły, również w wersji trójkątu miłosnego, ale autorka uczciwie nas o tym przestrzegła w opisie książki. Poza tym, choć tworzy to trzon opowieści, to na pewno nie jest to centrum książki i to jest jedną z większych zalet tej lektury - stoi za nią naprawdę niezła historia. Póki co nie bardzo dobra, bo przerwana na samym początku, ale jestem pełna dobrych przeczuć. Oczywiście o ile ktoś to zredaguje.

Książka z Wattpada naprawdę mi się spodobała! To niesamowite, że właśnie to napisałam. Kiedy dotarłam do 216 strony i zobaczyłam podziękowania autorki byłam naprawdę rozczarowana, że to już koniec! Pani Adelino, po redakcji czekam z nadzieją na kolejną część przygód Lilu!

Za możliwość lektury i recenzji dziękuję autorce Adelinie Tulińskiej oraz koleżance "po fachu" - Femina Domi to o Tobie mowa! :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...