wtorek, 13 listopada 2018

„Magia kąsa" i „Magia parzy" Ilona Andrews


















Tytuł: Magia kąsa, Magia parzy
 

Autor: Ilona Andrews

Cykl: Kate Daniels
Tom: 1, 2
Wydawnictwo: Fabryka słów
Data wydania: 2017
Liczba stron: 438, 438
Tłumacz: Anna Czapla, Dominika Schimscheiner
Kategoria: Fantastyka, urban fantasy
Ocena: 8/10



Kate Daniels weszła do mojego życia kopniakiem, w ramach przerwy od Czarnobylskiej modlitwy, która choć jest świetną książką to jednak ciężką. Pomyślałam, że Magia kąsa będzie przyjemną odskocznią. Umościłam się z herbatką w łóżku i... 420 stron później zamknęłam książkę. Po czym wstałam, wzięłam z półki Magia parzy i czytałam aż dopóki nie zobaczyłam tylnej części okładki. Myślę, że to najlepsza recenzja jaką lektura może dostać. :D Po prostu nie da się od niej oderwać!

Atlanta to miasto pustoszone przez fale magii. Podczas przypływów magii dzieją się tu niesamowite magiczne rzeczy, a podczas odpływów powracają do działania zdobycze techniki. W tym dziwacznym świecie mieszka Kate Daniels, młoda najemniczka pełna dzikości i pasji, nieokrzesana, zadziorna i czasami szorstka, ale "z sercem po właściwej stronie". Kate ma ten urok, że wydarzenia lgną do niej jak pszczoły do miodu. Gdy więc traci bliską jej sercu osobę wie, że idąc z zabójcą na wojnę, prawdopodobnie wplącze się w mnóstwo kłopotów. Całkowicie tego świadoma decyduje się na ten szalony krok, a kalejdoskop wydarzeń będzie ją prowadził z dala od nudy.

A dokładnie które fakty z mojej biografii pozwoliły ci wpaść na pomysł, 
że jestem miłą osobą?

Magia kąsa jest pierwszym tomem cyklu o Kate Daniels, nie możemy się więc dziwić, że początek stanowi pewnego rodzaju wprowadzenie. Na spory plus za to możemy odnotować fakt, że narracja jest pierwszoosobowa, co jest sztuką trudną, ale jeśli się uda to naprawdę świetnie wciąga - tak jest w tym przypadku, dzięki czemu wprowadzenie naprawdę absolutnie się nie dłuży! :)

Magia parzy kontynuuje ten klimat, który coraz bardziej nas pochłania, poznajemy pierwsze zakamarki Atlanty i okolic, tym razem w mitologicznym klimacie. W dodatku Kate staje się przybraną matką tymczasową co, możecie być tego pewni, będzie ciekawym doświadczeniem dla obu stron.

Wielkim plusem tych książek jest to, że znalazłam tu pełnokrwistych bohaterów i od razu chcę napisać, że nie tylko Kate Daniels wzbudziła moją sympatię - tutaj nawet bohaterowie trzecioplanowi są przemyślani w każdym calu. Sama fabuła nie jest może szokująca, ale wszystkie fantastyczne wątki i postacie robią wrażenie. Co ważne, mityczne stwory nie są domowymi pupilami - to prawdziwe drapieżne i śmiertelnie niebezpieczne potwory co nie ukrywam, że przynosi mi sporo ulgi. Cerber powinien być cerberem, a nie okazywać się uroczym misiem. Tutaj wampiry nie są przystojnymi pełnymi czaru i uroku mężczyznami, ale niebezpiecznymi, wiecznie wygłodniałymi i gotowymi do ataku kreaturami sterowanymi przez Panów Umarłych. 

Czy mogłabyś powtórzyć?
 Przegapiłem tę część, która miała zrobić na mnie wrażenie.

Cykl o Kate Daniels to także emocje i zaskakujące zwroty wartkiej akcji. Te książki naprawdę wciągają i to w ten najbardziej pozytywny sposób, bo chcesz nie tylko poznać zakończenie, ale też dokładnie wiedzieć jak do niego doszło. Jak przystało też na pierwsze dwa tomy cyklu, ostatecznie książki zostawią nas z większą liczbą pytań niż odpowiedzi, więc nie łudźcie się, że po przeczytaniu tych tomów uda Wam się na nich poprzestać. W dodatku pomimo nieraz brutalnych opisów (tak, ta książka naprawdę nie nadaje się dla dzieci, to nie jest fantastyka młodzieżowa), lektura pozostaje pełna dowcipu i lekkości, jaką zapewniło jej naprawdę świetne pióro autorów. Autorów zapytacie - ano tak, bo Ilona Andrews to w rzeczywistości małżeństwo Ilona i Andrew Gordon. Naprawdę z tą pozycją, a mam nadzieję, że i z całym cyklem, nie da się nudzić.

- Kici, kici? - spytał niski, męski głos.
- Rzeczywiście - odparłam - Zaskoczyłeś mnie trochę i 

przyszłam nieprzygotowana. 
Następnym razem przyniosę trochę śmietanki i 
jakieś kocie zabawki.
- Jaka kobieta pozdrawia Władcę Bestii słowami: Tutaj, koteczku, 
chodź do mnie, kici, kici, kici?

Nie mam najmniejszej wątpliwości, że przy najbliższej okazji sięgnę po Magia uderza z wielką nadzieją, że każda część tego siedemnastotomowego uniwersum będzie równie dobra jak poprzednia!
Magia kąsa i Magia parzy to naprawdę bardzo dobre urban fantasy, zapewniające świetną rozrywkę na wysokim poziomie i każdy kto interesuje się tym nurtem fantastyki absolutnie musi sięgnąć po ten cykl. Ja już wiem, że jestem uzależniona!


| Magia kąsa | Magia parzy | Magia uderza | Magia krwawi
| Magia zabija | Magia wskrzesza |  Magia niszczy| Magia zmienia |
| Magia łączy | Magia triumfuje |
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...