Tytuł: Alanna. Pod opieką bogini
Cykl: Pieśń lwicy
Tłumacz: Wojciech Szypuła
W zeszłym roku moje poszukiwania literatury dla nieco młodszych czytelników okazały się wielce satysfakcjonujące, a jednym z największych odkryć była pierwsza część Pieśni Lwicy czyli cyklu napisanego przez Tamorę Pierce. Okazuje się, że chociaż w Polsce ta autorka jest niemal nieznana, to poza naszymi granicami była to jedna z ważniejszych twórczyń młodzieżówek. Co ciekawe, w przeszłości kilka książek jej autorstwa, część z nich z tego samego uniwersum, było wydanych. Wydaje się jednak, że przeszły bez echa... Tym razem powinno być inaczej!
Alanna. Pierwsza przygoda okazała się piękną, realistyczną książką opowiadającą o pogoni za marzeniami niezależnie od panujących konwenansów i stereotypów. Oto fantastyczna przygodówka, którą nawet młodszy czytelnik może czytać z wypiekami na twarzy. Cieszy też doskonałe tłumaczenie wydawnictwa, co w sumie już mnie nie dziwi, bo moim zdaniem Poradnia K radzi sobie w tej dziedzinie znakomicie.
- Co oni wiedzą? - zapytała Księżycową Poświatę. Ruszyły dalej. - Służące w pałacu przeganiają węże i zabijają pająki, nie robią z tego żadnego problemu. Dlaczego kiedy chłopcy mówią, że ktoś zachowuje się jak dziewczyna, traktują to jako obelgę?
Historia Alanny ponownie przynosi wiele niezwykle wartościowych wątków. Podoba mi się to jak wiele uwagi autorka poświęca szczerości, odwadze, zaufaniu czy mierzeniu się ze swoimi słabościami - myślę, że to ważne dla tej grupy wiekowej. Fantastyczne tło ten przekaz tylko wzmacnia.
W drugim tomie główna bohaterka w ewidentny sposób dojrzewa. Jej psychika, potrzeby, przemyślenia ulegają pewnym przemianom, co sprawia, że postać Alanny staje się jeszcze bardziej realistyczna. Poza tym, o ile poprzednia część opowieści skupiała się raczej na ukrywaniu prawdy o sobie, o tyle w tej części do głosu zostaje dopuszczona kobieca strona dziewczyny. To akurat wyszło bardzo naturalnie - im dziewczyna jest starsza tym coraz trudniej jej niektóre rzeczy ignorować. Nie bez znaczenia są też pojawiające się wątki romantyczne. Nasza główna bohaterka ma mnóstwo uczuć i przemyśleń, nie stroni też od ocen, przy czym najsurowsza jest jak zwykle wobec samej siebie...
Jestem także zachwycona pojawieniem się nowego bohatera, a mianowicie Wiernego. Trzeba przyznać, że to on dodał żartobliwego elementu, którego książka naprawdę potrzebowała. I chociaż niektóre związane z nim przygody są dosyć zaskakujące i nietypowe (może nawet odrobinę nierealistyczne), to jestem przekonana, że na jego pojawieniu się książka tylko zyskała!
Dla równowagi dodam jednak, że część rozwiązań fabularnych wypadła dla mnie umiarkowanie wiarygodnie. Staram się pamiętać, że Alanna to cykl skierowany do młodszego czytelnika, a niewielki rozmiar książki wymusza pewne uproszczenia, ale było mi niektórych momentów zwyczajnie szkoda, bo nawet duże przeskoki czasowe nie przeszkadzały mi tak, jak te pobieżne i pospieszne opisy kluczowych wydarzeń.
Ma to duże znaczenie, bo akcja jest niezwykle dynamiczna, napięcie momentami bardzo wysokie, a czas w książce biegnie dosyć szybko, co sprawia, że wraz z końcem książki poznamy odpowiedzi na sporą część spośród dręczących nas pytań. Jednak nowy etap w życiu Alanny z całą pewnością przyniesie nowe przygody, a tych niecierpliwie wyczekuję. Muszę nawet nieśmiało przyznać, że jestem ciekawa jak autorka wybrnie z romantycznego trójkąta, w którym znalazła się nasza główna bohaterka!
Po raz kolejny z czystym sumieniem mogę polecić Alannę jako doskonałą i uniwersalną książkę dla młodszego czytelnika!
| Alanna. Pierwsza przygoda | Alanna. Pod opieką bogini |
Za możliwość lektury ogromnie dziękuję Wydawnictwu Poradnia K!