piątek, 19 lutego 2021

Kosmicznie dobry „Przewodnik po wszechświecie" Lucy i Stephena Hawkingów

 
 
Tytuł: Przewodnik po wszechświecie

Autorzy: Lucy i Stephen Hawking

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2021
Liczba stron: 430
Kategoria: Literatura popularnonaukowa
Ocena: 10/10
 
 
 
 
 
Mam dla Was coś niesamowicie na czasie! Z okazji lądowania łazika Perseverance ma Marsie zapraszam Was na recenzję świeżo wydanego Przewodnika po wszechświecie od Stephena Hawkinga i jego córki Lucy!
 
Jest takie piękne powiedzenie w nauce, że jeśli nie potrafisz opowiedzieć swojemu dziecku czym zajmujesz się w pracy to znaczy, że tak naprawdę sam tego nie wiesz. Jeśli temu wierzyć (a ja osobiście wierzę!), to Przewodnik po wszechświecie stanowi doskonały i niepodważalny dowód kompetencji zarówno Stephena i Lucy Hawkingów jak i gościnnie "występujących" tu naukowców. 

Przewodnik po wszechświecie to opowieść o tym jak wygląda nasz świat oraz wszechświat, poznajemy ich historię, budowę, perspektywy, zagrożenia, ale także wielkie możliwości. Pojawiają się tutaj nazwiska, które naprawdę warto znać, pojęcia, które warto rozumieć i historie, o których warto wiedzieć. Jednocześnie nie jest to sucha encyklopedyczna historia gdzie surowy biogram poprzedza równie nieprzystępne definicje czy skomplikowane wzory. Książka jest napisana w taki sposób, że brzmi bardziej jak wykład z TEDx - jest oparta o zrozumiałe porównania i przykłady, niekiedy również ilustracje, czasami są konkretne liczby, które możemy sobie porównać. Pojawia się specjalistyczne słownictwo, ale jest go nie za dużo i zwykle od razu wyjaśnione. W książce można znaleźć mnóstwo czarno-białych ilustracji (czasami szkoda, że nie kolorowych), ale jest też fragment z przepięknymi zdjęciami. Warto też wiedzieć, że Przewodnik po wszechświecie tworzy pewną tematyczną całość, która pozwala nam zobaczyć świat ze znacznie szerszej perspektywy. 

W książce od razu widać, że autorzy przez cały czas pamiętają do kogo piszą, a w dodatku robią to w niezwykle przyjazny sposób. Jedną z takich rzeczy, których najczęściej próżno szukać w innych tego typu książkach, jest podkreślanie jak wiele miejsc w nauce wciąż wymaga rozwoju. Wbrew pozorom, to wcale nie jest takie oczywiste - czasami można odnieść wrażenie, że wielcy naukowcy to już byli, a niezwykłe odkrycia są, co tu dużo mówić, już odkryte. Tymczasem ta książka prowadzi nas przez świat pokazując, że tu jest jeszcze coś do zrobienia, a tutaj to jest jeszcze mnóstwo możliwości, a tam to my już nic nie wymyślimy i teraz kolej na was, na wasze błyskotliwe pomysły. Fenomenalny, niezwykle motywujący przekaz!
 
Poza tym jestem oczarowana dokonanym przez autorów powiązaniem nauk, pokazaniem jak biologia, geologia, chemia, matematyka, fizyka, informatyka, a nawet socjologia, psychologia czy etyka mogą tworzyć jedną wspaniałą całość. To jest coś czego nieustannie mi brakuje, wskazania, że każda z tych części czerpie z pozostałej grupy nauk, opiera się na nich, współpracuje i nic nie jest zawieszone w próżni.

Jestem także pod wielkim wrażeniem współczesności tej książki - opowieść o AI i związanej z nią dyskusji albo krótki sygnalizacyjny fragment o problemie antyszczepionkowców czy płaskoziemców, to są zagadnienia, które naprawdę powinny być poruszane w szkole, powinny podlegać dyskusji! Ogromnie podoba mi się, że wielcy naukowcy nie uchylają się od takich tematów, bo taka wiedza jest naprawdę niezbędna by orientować się w popularnonaukowej debacie (często bardzo publicznej, przetaczającej się przez media, jak i jeszcze bliższe młodzieży, media społecznościowe), móc sobie wyrobić na takie tematy opinie a nawet by dalej się w to zagłębiać. Przecież żeby pytać i dalej szukać trzeba mieć jakieś podstawy, wiedzę jak i o co sformułować pytanie.
 
Jeśli chodzi o moje uwagi to w książce pojawił się drobny błąd w słowniczku (2x2x2 na Ziemi nie równa się 23 - za to 2 do potęgi 3 jak najbardziej!). Zabrakło mi też wyjaśnienia kilku pojęć jak na przykład kolapsu. To określenie pojawia się w treści kilka razy, a nie sądzę by statystyczny licealista je znał. Z drugiej strony takich niewyjaśnionych słów jest zaledwie kilka i może to dobry moment by bezboleśnie wyrobić w sobie nawyk sprawdzania i zdobywania informacji. Starsi czytelnicy docenią książkę Lucy i Stephena Hawkingów za jej prostotę, ale również za zręczność z jaką temat jest przedstawiany oraz ciekawą formę tak różniącą się od lekcji, na które większość z nas uczęszczała w szkole. Powiem Wam szczerze, podczas lektury Przewodnika po wszechświecie żałowałam tylko jednego - tego, że nie jestem już w liceum i ta książka nie może wprowadzać mnie w świat nauki. Oprócz tego jestem tą lekturą absolutnie zachwycona!
 
Chciałabym żeby program zajęć szkolnych opierał się na takich książkach, ale też nieustannie mam wrażenie, że w programie lektur powinna się znaleźć chociaż jedna książka popularnonaukowa. Niekoniecznie ta sama dla wszystkich! Powinniśmy zaufać licealistom, że potrafią wybrać sobie interesującą książkę, (taką, którą chcą przeczytać, a nie że odgórnie muszą), a potem mogliby reszcie klasy o niej opowiedzieć. Znalazłoby się coś dla każdego - może byłoby to Sekretne życie zwierząt Andrzeja G. Kruszewicza (obecnego dyrektora Warszawskiego ZOO), może Statystycznie rzecz biorąc znanej w mediach społecznościowych Janiny Bąk albo pandemicznie na czasie Co nas (nie) zabije Jennifer Wright, a może bardziej humanistycznie Atlas lądów niebyłych Edwarda Brooke-Hitchinga, jedna z książek Michała Hellera, Siedemnaście zwierząt Roberta Pucka albo Wielkie sekrety arcydzieł sztuki Joanny Łenyk-Barszcz i Przemysława Barszcza, a może coś o zmianach klimatu jak na przykład Klimat to my Jonathana Foera lub coś niespodziewanego jak Inteligencja kwiatów Maurice'a Maeterlincka? Od koloru do wyboru, dzisiaj rynek książki jest niesamowicie bogaty. Moglibyśmy pokazać młodzieży takie książki jak właśnie Przewodnik po wszechświecie, które uczą, że nauka może być piękna, a fascynacja nią zaraźliwa!
 
Gorąco polecam Przewodnik po wszechświecie Lucy i Stephena Hawkingów czytelnikom w liceum i starszym. Młodszym może zabraknąć elementarnej niezbędnej wiedzy i cierpliwości, ale oczywiście zainteresowani tematem albo poszczególnymi fragmentami na pewno mogą spróbować. :)

Co sądzicie o pomyśle dowolnie wybranej przez ucznia popularnonaukowej książki w zbiorze lektur?

Za możliwość lektury bardzo dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka oraz portalowi BookHunter.pl
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...