wtorek, 16 października 2018

Krótko na temat czytania książek obcojęzycznych


Właściwie... Dlaczego opłaca czytać się książki w innych językach? To wcale nie jest takie oczywiste, no bo co zyskujemy czytając obcojęzyczne książki czego nie dostajemy z książek w języku polskim?

1. Poszerzamy słownictwo z danego języka. W polskich książkach - polskie słownictwo. W literaturze obcojęzycznej - zagraniczne. 
2. Poznajemy i szlifujemy konstrukcje zdania. Tak samo jak w punkcie pierwszym - każdy język rządzi się swoimi prawami. 
3. Uczymy się języka prawdziwego, a nie tego "dla obcokrajowca". To akurat bardzo praktyczne!
4. Możemy poznać dany język bliżej i zwiększyć swoją płynność językową. Kto nie lubi ciekawostek językowych? Poza tym im więcej obcujemy z językiem tym więcej go w naszym życiu i tym płynniej się nim wysławiamy.
5. Nie musimy czekać na polskie wydanie! ;)

Nie czytasz w innych językach, a chciałbyś? 
Pierwszym choć jak sądzę najważniejszym podpunktem jest zdobycie książki.
W przyszłym tygodniu na blogu pojawi się WIELKI post o tym skąd można wziąć literaturę obcojęzyczną.

Drugi etap to odpowiednie wybranie lektury.
Staraj się uwzględnić swój poziom językowy - jeśli jesteś początkującym czytaczem to wbrew pozorom polecam książki specjalistyczne czyli przystosowane dla niższego poziomu językowego (to tylko na początek!), z wyjaśnionym słownictwem (ze słownikami) lub... Dziecięce! Nie ma w tym wstydu, one są często napisane łatwiejszym językiem z przemyślanymi konstrukcjami zdania, tak żeby było najbardziej edukacyjnie i zrozumiale. :) Te książki jest najłatwiej zdobyć, często są dostępne nawet w ogólnodostępnych bibliotekach, ale także w księgarniach stacjonarnych i internetowych. Książki z poziomu podstawowego polecam sprawdzić także na portalach Allegro czy olx, w antykwariatach albo na książkowych wymianach, bo często gęsto ludzie, którzy od nich zaczynali, ale teraz mają już doświadczenie i chcą się ich po prostu pozbyć z domu. Jeśli należysz do grupy osób bardziej zaawansowanych to próbuj z literaturą niezbyt wymagającą np. prostymi kryminałami, romansami czy literaturą młodzieżową. Tutaj zwracam uwagę, że choć wiele osób uważa fantastykę za mało wymagającą, to często zrozumienie nazw własnych w stworzonych przez autora nastręcza naprawdę wiele trudności. Osoby średnio zaawansowane mogą też próbować czytać w innym języku książkę, której fabułę już znają, bo czytały ją po polsku. Zaawansowani biorą zwykłą literaturę popularną i próbują się nią zachwycić. ;)

Od razu jednak dodam - to nie ma być męczarnia. Spróbuj znaleźć książkę, która będzie Ci odpowiadać, nie znudzi Cię, nie zakopiesz się po łokcie w słownikach. Czytanie ma być wciąż przyjemnością, nawet jeśli jest w tym trochę wyzwania. :)

Trzeci etap to sposób czytania.
Osobiście jestem fanką czytania z ołówkiem czyli próbuję zrozumieć wszystko z kontekstu, ale niektóre szczególnie niezrozumiałe słowa, a nawet frazy, często podkreślam i po rozdziale sprawdzam. Niestety wciąż obiecuję sobie zapisywać ich znaczenie w jakimś zeszycie, ale prawda jest taka, że co najwyżej piszę je na marginesie samej książki... Może Wam się to udaje i macie jakąś radę dla mnie w tej sprawie? ;) Niektórzy są zdania, że nie ma co się oszukiwać i czytają po prostu bez słownika, starając się zrozumieć wszystko z kontekstu, a jak się nie uda to trudno. Inni sprawdzają wszystkie nieznane słówka w trakcie czytania, czego próbowałam, ale mnie osobiście potwornie to zniechęcało i nie dość, że finalnie nie pamiętałam wielu wątków fabularnych, to czytanie takiej książki nie tylko zajmowało mi czas, ale było także potwornie męczące, a wychodzę z założenia, że nawet edukacyjne czytanie powinno mi dawać choć trochę radości czy satysfakcji. ;)

Czytacie w języku obcym? A może chcielibyście zacząć? ;)

Zdjęcie pochodzi z pixabay.com
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...