wtorek, 5 maja 2020

„Bestiariuszek" Witold Vargas


Tytuł: Bestiariuszek. Niewidzialni pomocnicy

Autor: Witold Vargas

Seria: Legendarz
Wydawnictwo: Wydawnictwo BOSZ
Data wydania: 2018
Liczba stron: 44
Kategoria: Legendy, Baśnie, Dla dzieci i młodzieży
Ocena: 9/10






Nie tak dawno temu miałam możliwość przeczytać dwie części Bestiariusza słowiańskiego autorstwa Pawła Zycha i Witolda Vargasa, które przedstawiały sylwetki różnych słowiańskich bestii i bestyjek. Część z nich była przyjaźnie nastawiona do świata i zamieszkujących go ludzi i zwierząt, ale część... Niekoniecznie! Niektóre były wręcz śmiertelnie niebezpiecznymi bestiami! Bestiariusz słowiański z całą pewnością nie nadawał się dla młodszych czytelników.

Pewnie dlatego do znanych nam już pozycji z serii Legendarz dołączył Bestiariuszek! :)

Bestiariuszek. Niewidzialni pomocnicy to książka skierowana do znacznie młodszych czytelników.  Pierwszą cechą tej pozycji, która rzuca się w oczy gdy tylko po nią sięgniemy, jest jej rozmiar - większy niż kartka A4. Dzięki tak dużym wymiarom otrzymujemy jeszcze większą przyjemność z lektury, bo nie tylko lepiej możemy obejrzeć piękne ilustracje, ale także znacznie większy jest rozmiar czcionki, co jest wielkim atutem książki dla młodszych czytelników.

Samego tekstu, podobnie zresztą jak w Bestiariuszu dla dorosłych, jest raczej niewiele. Treść opisów jest mocno dostosowana do dziecka, są nawiązania do rodziców, do domowych sytuacji, dokładne wyjaśnienia. Podobnie język, którym książeczka została napisana raczej nie wymaga specjalnego wsparcia rodziców. 

Duszek ten był bardzo pracowity i nie lubił siedzieć bezczynnie. Gdy uporał się już z domowymi smutkami, ukoił synka, pocieszył mamę, pogłaskał kota i poklepał konia, biegł do lasu, by tam utulić dzikie zwierzęta do snu zimowego.

Same opisy dotyczą dwudziestu słowiańskich bestyjek i stworków, których funkcja dotyczyła głównie opieki nad domem i jego otoczeniem. Dobór stworzeń został doskonale przemyślany tak by młodych czytelników zaciekawić, czegoś nauczyć, a jednocześnie w żadnym razie nie wystraszyć. Nie bałabym się dać tej książki młodemu czytającemu dziecku - choć potencjalnie temat mógłby być straszny to dzięki bardzo rozsądnemu podejściu zarówno autora jak wydawnictwa. Pochwalam to, bo dzięki temu otrzymaliśmy pouczającą, a jednocześnie pod względem tematyki dosyć unikatową na rynku książeczkę. Dlaczego nazywam Bestiariuszek unikatowym? Dzieci często znają Herkulesa, elfy i krasnoludy, słyszały o Warsie i Sawie czy smoku wawelskim, ale czy znają uroczego Bzionka albo pomocnego Domowika? Niekoniecznie. Nam, dorosłym, również często brakuje zarówno wiedzy jak i umiejętności by przedstawić takie stworki wiarygodnie, ciekawie i niestrasznie.
 
Podobnie jak w innych książkach z serii Legendarz, w Bestiariuszku wielkim atutem są ilustracje. Tutaj mamy dwadzieścia grafik, które są utrzymane w jasnej tonacji. Każda z ilustracji również jest przemyślana pod kątem odbiorcy - przedstawione na nich stwory są nadal sobą, ale wszystko zostało tak zaplanowane, aby młody czytelnik nie odczuwał niepokoju czy strachu. Wiele bestyjek nawet się uśmiecha. :)
 
Dla mnie jedyną wadą Bestiariuszka jest to, że jest tak krótki! Dwadzieścia stworów to naprawdę niewiele i jestem przekonana, że nawet dziecko domagałoby się więcej, a i dosyć wysoka cena okładkowa, choć wydanie jest naprawdę świetne, dawałoby nadzieję na nieco więcej bestyjek! Wielkie nadzieje pokładam w kontynuacji! :)

Podsumowując, według mnie Bestiariuszkowi uda się zaspokoić wszystkie potrzeby docelowego odbiorcy! Jest to piękna, a jednocześnie bardzo przemyślana książeczka, która z całą pewnością trafia w niezagospodarowaną niszę literatury skierowanej do młodszego czytelnika. Bestiariuszek gorąco polecam dla dzieci zainteresowanych tematem legend, baśni i opowieści - kiedy ja byłam dzieckiem bardzo interesowały mnie te tematy i nie mam wątpliwości, że ta lektura sprawiłaby mi gigantyczną frajdę!

PS Nie mam dzieci i jak zawsze uważam, że każde dziecko ma inne doświadczenia i inną wrażliwość, ale wydaje mi się, że najlepszy wiek na tą lekturę to 7+. Nie widzę przeciwwskazań by młodszym dzieciom czytali rodzice, ale prawdopodobnie będzie to już wymagało dodatkowych "przystanków" na wyjaśnienia. 

Za możliwość lektury bardzo dziękuję wydawnictwu BOSZ oraz portalowi BookHunter.pl
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...