wtorek, 25 października 2022

Ta książka pomoże Ci zrozumieć relacje pomiędzy Rosją i Ukrainą czyli „Ani żadnej wyspy. Rozmowy o Rosji i Ukrainie" Piotr Brysacz, Jędrzej Morawiecki

 

Tytuł: Ani żadnej wyspy. Rozmowy o Rosji i Ukrainie

Autor: Piotr Brysacz, Jędrzej Morawiecki

Wydawnictwo: Paśny Buriat
Data wydania: 2022
Liczba stron: 318
Kategoria: Reportaż, rozmowa
Ocena: 9/10





Kolejna książka z polecenia twitterowych przyjaciół i kolejny sukces!

Od samego początku wojny w Ukrainie miałam dosyć bolesną świadomość, że niewiele wiem zarówno o kulturze Ukrainy, jak również o samej relacji Rosji i Ukrainy. Ani żadnej wyspy wydawało mi się idealną odpowiedzią na moją drugą potrzebę.

W książce otrzymujemy zbiór rozmów z osobami, które bez problemu można nazwać specjalistami. Część z nich wiele lat spędziła w Rosji lub w Ukrainie obserwując mieszkańców i pisząc na ich temat kolejne reportaże, część jest naukowcami zgłębiającymi wiedzę o Rosji, Ukrainie, ich historii, zależnościach, relacjach. Wywiadów jest dwanaście, a wśród rozmówców są Krystyna Kurczab-Redlich, Wojciech Jagielski, Wacław Radziwinowicz, Wojciech Górecki, Paweł Reszka, Piotr Pogorzelski, Ziemowit Szczerek, Maciej Jastrzębski, Jacek Hugo-Bader, Andrzej de Lazari, Adam Daniel Rotfeld oraz Tadeusz Klimowicz. Ani żadnej wyspy tworzy doskonałą całość - niekiedy rozmówcy komentują swoje wzajemne wypowiedzi, odnoszą się do opracowań naukowych czy komentarzy specjalistów, niejednokrotnie dowodzą swojej ogromnej wiedzy, a jednocześnie zdrowej ostrożności. Na końcu jest załączony również esej - Witaj Bracie, pisać bardzo trudno Jędrzeja Morawieckiego.

Czasami mam wrażenie, że pisząc teraz o Rosji, prowadzę zapiski z domu obłąkanych. Ja już nawet nie mam siły drwić z tego, no ale drwina i satyra - tak jak i Mikołaja Gogola - to jedyny sposób opisywania rzeczywistości w tym kraju.

Zacznę od czegoś prozaicznego - ta książka to skarbnica wiedzy. Fragmenty czytałam na głos moim bliskim, dużo o nich dyskutowaliśmy, nie raz coś jeszcze dodatkowo sprawdzaliśmy - mówiąc wprost była to wspaniała przygoda intelektualna. Dodam również, że poprzez formę książki jest to wiedza podana w o wiele bardziej zjadliwej formie niż można byłoby się tego spodziewać. 

Myślałam, że napiszę, że ta rozmowa czy tamta podobała mi się mniej, a inna bardziej, ale prawda jest taka, że w każdej znalazłam coś dla siebie. Autorzy są bardzo różni, mają odmienne wykształcenie czy doświadczenie, ale całość tworzy niezwykle spójny, choć niekonieczne wesoły, obraz. Nie ma wywiadów lepszych i gorszych, są co najwyżej te, które były napisane w sposób, który bardziej mi odpowiadał. Absolutnie wszystkie były warte czytania.

Nie każde bowiem państwo prawne jest państwem demokratycznym; natomiast państwo demokratyczne musi być państwem prawa.

Po lekturze mam takie przemyślenie. Książka została wydana w 2016 roku. Część rozmówców została poproszona o wyobrażenie sobie przyszłości relacji ukraińsko-rosyjskich. Z każdej z tych odpowiedzi wynikało, że to co nadchodzi może być niewesołe, może być trudne, może być bolesne, a w końcu może być krwawe. Żaden z rozmówców nie trywializował, żaden nie uważał, że ta relacja nie wymaga uwagi. Za to absolutnie każdy z nich wskazywał, że na linii Rosja-Ukraina może dochodzić do wielu spięć, a przyszłość Ukrainy może w dużej mierze zależeć od tego jak zachowywać się będą rządy innych krajów. Mimo to wszyscy to przespaliśmy. Wygląda na to, że sytuacja z Krymem, Ługańskiem i Donbasem, ta sprzed kilku lat, nie została przez nas potraktowana wystarczająco poważnie. Mieliśmy lata by przygotować się na ewentualność, która nie była może pewna, ale dosyć prawdopodobna. Wiele wskazywało na to, że Rosja Ukrainy nie puści w pokoju. Teraz wiem, że byli ludzie, którzy sygnalizowali to niebezpieczeństwo, ale ich głos nie został wysłuchany. A szkoda, bo może dzisiaj bylibyśmy w znacznie lepszej sytuacji.

Ogromnie polecam Ani żadnej wyspy. Rozmowy o Rosji i Ukrainie. Moim zdaniem książka spodoba przede wszystkim osobom, które ciekawi geneza tego co widzimy dzisiaj oraz tym którzy zastanawiają się jak na to wszystko patrzą Rosjanie. Kwestia tego ostatniego obudziła we mnie sporo emocji i myślę, że ta lektura dosyć mocno wpłynęła na to jak postrzegam to zagadnienie dzisiaj. Całość jest spójna, bardzo pouczająca i naprawdę dająca do myślenia, chociaż ostrzegam, że wnioski mogą być niewesołe. Uważam, że Ani żadnej wyspy to książka, która dzisiaj stanowi zapis wręcz historyczny, a w perspektywie może być jedną z najważniejszych pozycji dokumentujących przebieg relacji ukraińsko-rosyjskich z punktu widzenia nas - Polaków.

Lansowana obecnie teza pokazuje jedynie, że kultura zawsze jest żywa i że jest w stanie przerosnąć nawet przez asfalt. Nie oznacza to jednak, że pod asfaltem jest jej lepiej.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...