Zacznę od tego, że wszystko co piszę jest całkowicie niesponsorowane - sama opłaciłam każdy numer Pisma, który czytałam.
Najpierw od czasu do czasu czytywałam prasę dziecięco-młodzieżową. Później przez wiele lat prasa nie była w kręgu w moich zainteresowań, aż pewnego dnia płynnie przeskoczyłam w prasę dla dorosłych. Wybierałam tematykę polityczno-społeczną lub popularnonaukową. Jednak z czasem ta pierwsza stawała się coraz bardziej nieznośna, a bańkę, którą mi serwowała mogłam sobie zafundować za darmo, wystarczyłoby należeć do odpowiednich grup na mediach społecznościowych. Coraz więcej czasu spędzałam z informacją przekazywaną online, ale jej jakość z roku na rok stawała się coraz niższa. Doszło do tego, że wyłapywałam błędy ortograficzne, złe odmiany wyrazów, niewłaściwie użyte wyrazy, a nawet błędy w prostych obliczeniach matematycznych zamieszczonych w tekście - ot, przesunął się przecinek o dwa miejsca w jedną czy w drugą, no jakież to może mieć znaczenie? Dla mnie miało. Jako, że wiele lat z doskoku uczyłam się hiszpańskiego, zaczęłam inwestować w Si, gracias i to czasopismo rzeczywiście dawało mi satysfakcję. Jednak nie oszukujmy się, prasa do nauki języka niekoniecznie skupia się na otaczającej nas rzeczywistości, zresztą całkiem słusznie, bo przecież nie o to w niej chodzi. Prasa popularnonaukowa wciąż mnie cieszyła, ale po pracy naukowej czułam przesyt i nie miałam na nią "przestrzeni w głowie". Podczytywałam Fantastykę, ale ją kupuję kiedy podpasuje mi temat główny, podczytywałam Książki jednak miałam uczucie, że momentami jest to pismo bardzo pretensjonalne, próbowałam także z Odrą, ale nie było to jednak to czego szukałam. Przyjemne okazały się Fabularie, Nowy Napis Kwartalnik Kulturalny czy Nowe Książki, ale wciąż czegoś mi brakowało. Pismo okazało się lekarstwem na wszystkie te braki.
Od pierwszego numeru podczytałam je z większą lub mniejszą regularnością. Szczerze mówiąc od samego początku czułam, że trafiłam na to czego teraz szukam. Szeroka (często nietypowa) tematyka, fenomenalnie zgłębione zagadnienia, intrygująca forma. I Bogowie, jednak można pisać bogatym, ciekawym językiem, dzięki czemu ten miesięcznik nie tylko daje mi wiedzę i przemyślenia, ale również wzbogaca moje słownictwo! To dla mnie czysta rozkosz...
No dobrze, a co w Piśmie można znaleźć?