Strony

sobota, 7 kwietnia 2018

„Testament" Remigiusz Mróz


Tytuł: Testament

Autor: Remigiusz Mróz

Cykl: Joanna Chyłka
Tom: 7
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2018
Liczba stron: 536
Kategoria: Kryminał, thriller, sensacja
Ocena: 6/10





Siódmy tom przygód mecenas Joanny Chyłki i Kordiana Oryńskiego obfituje w ciekawe wydarzenia, świetne nawiązania do obecnych wydarzeń politycznych i całkiem niezwykłe zwroty akcji. Remigiusz Mróz jak zawsze płynie na zwinnych dialogach, krótkich, zwartych i bardzo chwytliwych opisach sytuacji i maksymalizacji napięcia. Jednak po lekturze odnoszę wrażenie, że Testament chyba trochę się autorowi wymknął spod kontroli.

Nasi bohaterowie, już tak doświadczeni przez życie rozpoczynają kolejną walkę o przetrwanie. Tym razem klientem kancelarii jest znany ginekolog (zwany waginologiem), który niespodziewanie otrzymuje spadek od pacjentki, którą widział raz w życiu. Nie byłoby to jednak dość interesujące dla mecenas Chyłki gdyby nie to, że odziedziczony spadek jest w pakiecie z zamordowaną kobietą.

- Gdzie jesteś?
- Na życiowym rondzie. Ale kręcę się kółko jak elektron
 i nie mogę znaleźć zjazdu.

Wysoko cenię Remigiusza Mroza i sięgam po znaczną większość Jego książek. Ta jest 13 w ciągu 26 miesięcy co mówi samo za siebie. Dlatego co do autora o takiej renomie zawsze mam już pewne oczekiwania i to wcale nie niskie, jednak do tego mnie przyzwyczaił, a ja zawsze chcę aby następna książka była lepsza od poprzedniej.

Tymczasem w Testamencie powiedziałabym, że wiele rzeczy wyszło tak sobie. Jak zawsze Chyłka jest w formie, choć ostre riposty jak dla mnie chwilami wychodziły poza granice tego co uszłoby komukolwiek płazem. Poza tym bardzo lubię Gwiezdne Wojny, ale żart z midichlorianami był śmieszny tylko raz. W tej książce brakuje mi też innych znanych z poprzednich części bohaterów, a szczególnie Kormaka, który owszem pojawia się raz na początku, raz w środku i raz na końcu i na tym jego rola się kończy. W zamian za to poznamy bliżej Williama McVay'a, ale czy to mnie usatysfakcjonowało? Nie bardzo.

W wielu punktach to Zordon staje się głównym bohaterem i te części są napisane powiedziałabym po mistrzowsku. Także trzeba oddać, że Testament to wyjątkowo trafny tytuł, a autor doskonale się wokół niego obraca! Pan Mróz daje też Chyłce i Zordonowi przestrzeń na uporządkowanie swojej relacji co wychodzi mu naprawdę... Przyjemnie. Ani słodko, ani nachalnie, ani mdło tylko po prostu przyjemnie, co zdecydowanie jest warte odnotowania.

Ciąża jest jak awans w pracy. Nigdy nie wiesz, 
ile razy trzeba dać dupy, żeby doszła do skutku.

Tym razem, choć nie wiem czy robiłam to kiedykolwiek wcześniej, muszę ponarzekać na fabułę. Historie zaczynają się powtarzać, pewne zachowania, sytuacje, osobowości przez co dla mnie książka była bardzo przewidywalna. Nie pamiętam żadnej innej książki autora, w której tak dotkliwie bym to odczuła, choć na pewno nie bez znaczenia jest fakt, że cykl z Chyłką po prostu bardzo lubię i zawsze liczę na coś wyjątkowego.

Następną rzeczą jest słynne już chyba u Remigiusza Mroza zakończenie. Zawsze ostre i z przytupem, w Oskarżeniu nabrało nostalgicznej wyrazistości i dało nowy poziom finału danego tomu. W Testamencie powracamy do zakończeń, w których z hukiem przewraca się cały świat bohaterów, ale tym razem nie czuję się przekonana. Historia nawet prawdopodobna, gdyby nie wszystkie wcześniejsze spektakularne zakończenia. Przykro mi, ale nie dowierzam w taki zbieg okoliczności przez kilka tomów z rzędu.

Tym razem nie jestem zadowolona. Liczyłam na to co zawsze - kawał oryginalnej kryminalnej sensacji prawniczej z ironią, sarkazmem, świetnym ostrym dowcipem i wciągającą oprawą prawną. Niestety, przewidywalność, powtarzalność w trakcie fabuły i niewiarygodne zakończenie zepsuły mi zabawę czego bardzo żałuję. Dlatego tym razem szorstka miłość i mam nadzieję, że następny tom przyniesie mi więcej radości, w zamian za to mogę na niego dłużej poczekać.

| Kasacja | Zaginięcie | Rewizja | Immunitet | Inwigilacja | Oskarżenie | Testament |
| Kontratyp | Umorzenie | Wyrok | Ekstradycja |