Tytuł: Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek. 100 historii niezwykłych kobiet
Autor: Elena Favilli, Francesca Cavallo
Wydawnictwo: Wydawnictwo Debit
Data wydania: 2017
Liczba stron: 232
Tłumacz: Ewa Borówka
Kategoria: Literatura dla dzieci i młodzieży
Ocena: 8/10
Wiele osób "siedzących w książkach" już wcześniej słyszało o Opowieściach na dobranoc dla młodych buntowniczek ze względu na sposób w jaki ją wydano. Co mam na myśli? Jest to "najhojniej finansowana oryginalna publikacja w dziejach crowdfundingu.
Wsparli ją czytelnicy z ponad siedemdziesięciu pięciu krajów świata." W dodatku zilustrowało ją aż 60 artystek z całego świata! To samo w sobie wiele nam mówi o tej pozycji - to czytelnicy jej chcieli! Musicie przyznać, że to piękny sposób na wydanie książki. ;)
Lektura składa się ze 100 sylwetek kobiet, a na każdą przypada strona opisu i strona ilustracji. Muszę tutaj także dodać moją całkowicie subiektywną opinię - przepięknych, różnorodnych ilustracji. Trzeba też przyznać, że książka jest świetnie napisana, nie jest to ani pieśń pochwalna, ani fałszywa skromność. Język jest bardzo zrozumiały, przyjemny, dostosowany do wieku docelowej grupy czytelników, a jednocześnie niebanalny. Bohaterkami są kobiety w każdym wieku, zarówno te których przygody stanowią już historię jak i te, które swoją opowieść wciąż piszą. Pojawiają się bardzo znane nazwiska, takie jak chociażby Coco Chanel, Kleopatra, Margaret Thatcher czy siostry Bronte, ale także osoby, których założę się, że nie znacie nawet ze słyszenia! :)
Ich następcy i następczynie opowiadali sobie o ich legendarnych losach, gdy kołysani przez fale leżeli w hamakach pod rozgwieżdżonym niebem i marzyli o czekających ich o świcie przygodach.
Przede wszystkim chcę napisać, że jest to fantastyczna książka o kobietach odważnych, niezłomnych i nietuzinkowych, walczących o równość, wolność i szacunek. Jestem pod wielkim wrażeniem, bo większość rozdziałów została napisana tak, aby odbiorcę inspirować. Nawet ja, sporo starsza od docelowego odbiorcy książki (choć też czytałam kolejne rozdziały na dobranoc! ;)) poczułam się... Natchniona do działania. Bardzo to doceniam, bo wbrew pozorom nie jest łatwo zostawić po lekturze czytelnika z tak pozytywną energią i entuzjazmem!