30 dzień marca zatem czas na małe podsumowanie miesiąca!
1. To był miesiąc wielu wydarzeń w książkosferze! Marzec rozpoczęliśmy
ogłoszeniem wyników plebiscytu portalu Lubimy Czytać, co wywołało
niemałe poruszenie w blogosferze, która choć przyzwyczajona do typowej
pomyłki pomiędzy "świetna książka z gatunku" a "świetnie wypromowana
książka z gatunku" wciąż takie sytuacje często gęsto przeżywa. I mnie
rozdrażniły wyniki w niektórych kategoriach, ale to już do oceny
zostawiam Wam - świadomym czytelnikom literatury. Nerwy na wysokim
poziomie utrzymują nadchodzące premiery ósmego sezonu Gry o tron,
ostatnia część filmu Avengers czy film o Tolkienie. Nasze serca
rozgrzały też wieści o planach ekranizacji Stu lat samotności Marqueza
oraz Kronik wampirów Anne Rice. Za to usypiająco zadziałała na nas
lista nowel, które bedziemy "poznawać" podczas narodowego czytania.
Niedługo później media do czerwoności rozgrzała informacja o związku
Remigiusza Mroza i Katarzyny Bondy, a miesiąc zamyka niedawno
opublikowany wstępny raport o czytelnictwie w Polsce, którego to stan
nie zmienia się (w domyśle - nie poprawia) od lat. Od lat też czytamy
tylko liczby i wykresy zamiast tekstu więc umykają nam prawdziwie
istotne fakty. W ten sposób mało mówi się o tym, że większość osób
czytających ebooki robi to przy użyciu komputerów lub smartfonów - to
prawdziwy problem! Taka forma jest bardzo niezdrowa, męczymy się, a
zupełnie niepotrzebnie! Co więcej?
„Najrzadziej w językach obcych czyta się
prasę papierową i literaturę piękną. W języku innym niż polski
statystycznie częściej czytają mężczyźni niż kobiety, przy czym różnica
szczególnie wyraźnie widoczna jest w lekturach na użytek pracy
zawodowej." - sami wyciągnijmy z tego wnioski. I w końcu najsmutniejszy cytat z raportu.
"(...) pokazuje, że czytanie książek jest praktyką związaną przede
wszystkim z przestrzenią prywatną, z czasem, kiedy przebywa się w domu i
kiedy nie ma się w zasięgu atrakcyjniejszych form spędzania czasu."
2. W marcu udało mi się przeczytać znacznie więcej książek niż w lutym. Jestem z siebie dumna, że recenzje trzech z nich są już na blogu, a pozostała część albo jest już napisana, albo jestem w trakcie - mam nadzieję, że będziecie zadowoleni. :) Ostatecznie skończyłam osiem książek i jestem w trakcie dziewiątej.
3. W tym miesiącu udało mi się obejrzeć dwa seriale - o jednym mogliście już przeczytać (Zaginięcie Madeleine McCann), a o drugim (The crown) już wkrótce! :) Żeby zaostrzyć Wasz apetyt powiem, że The crown to jeden z najlepszych seriali jakie oglądałam. Zajęło mi to kilka miesięcy, ale z całą mocą mogę powiedzieć, że ta produkcja to majstersztyk!
4. Marzec to kolejny miesiąc, podczas którego nie miałam czasu ani na kino, ani na teatr, ani nawet na film. Cóż - wiemy co jest do poprawki w kwietniu - zrobić choć jedną z tych rzeczy. :)
5. Ten miesiąc to także początek nowej przygody z portalem BookHunter.pl! Jak wiecie, nie jestem fanką życia w zobowiązaniu, a raczej moje najważniejsze zobowiązanie to doktorat i choć czytać uwielbiam, to muszę pozostać świadoma swoich mocy przerobowych, a te ulegają częstym fluktuacjom. W dodatku nie ogranicza mnie jeden gatunek, czytuję książki wielu różnych wydawnictw i ten samodzielny dobór lektur bardzo sobie cenię. Dlatego nie jestem stałym recenzentem żadnego z wydawnictw i sama decyduję, na jakie książki mam w danym momencie ochotę. Za to lubię współpracę z portalami, gdzie mam elastyczne zasady, wiele możliwości i moc pozytywów z zespołu i na taką relację z portalem BookHunter.pl mam nadzieję. ;) Także spodziewajcie się nowości, przypływu energii i... Książek! ;)
Jak minął Wasz marzec? Co dorzucilibyście do ważnych wydarzeń z tego miesiąca...? ;)