Strony

czwartek, 30 czerwca 2022

Cytat tygodnia

Z okazji urodzin poety, cytat tygodnia od Czesława Miłosza! :)
 
Bar­wy ze słoń­ca są. A ono nie ma
Żad­nej osob­nej bar­wy, bo ma wszyst­kie.
I cała zie­mia jest niby po­emat,
A słoń­ce nad nią przed­sta­wia ar­ty­stę.

Kto chce ma­lo­wać świat w barw­nej po­sta­ci,
Nie­chaj nie pa­trzy ni­g­dy pro­sto w słoń­ce.
Bo pa­mięć rze­czy, któ­re wi­dział, stra­ci,
Łzy tyl­ko w oczach zo­sta­ną pie­ką­ce.

Nie­chaj przy­klęk­nie, twarz ku tra­wie schy­li
I pa­trzy w pro­mień od zie­mi od­bi­ty.
Tam znaj­dzie wszyst­ko, co­śmy po­rzu­ci­li:
Gwiaz­dy i róże, i zmierz­chy i świ­ty. 

- Słońce, Czesław Miłosz -

wtorek, 28 czerwca 2022

Wyśmienite polskie science fiction i nie jest to książka Stanisława Lema czyli „Limes inferior" Janusza A. Zajdla


 

Tytuł: Limes inferior

Autor: Janusz A. Zajdel

Wydawnictwo: superNOWA
Data wydania: 2004
Liczba stron: 226
Kategoria: Fantastyka, science fiction
Ocena: 9/10

 

 

 

Chyba każdy wielbiciel fantastyki w Polsce kojarzy coroczną nagrodę im. Janusza Zajdla. Wśród zwycięzców są najbardziej poczytni autorzy jak chociażby Andrzej Sapkowski, Feliks W. Kres, Ewa Białołęcka, Jacek Dukaj, Jarosław Grzędowicz, Maja Lidia Kossakowska, Wit Szostak, Anna Kańtoch... Mogłabym tak długo. To nie przypadek - nie da się ukryć, że nagrodzone powieści i opowiadania, ale również sami autorzy, szybko zyskują popularność. Przy okazji dodam, że jeżeli szukacie inspiracji do wyzwania #polskafantastykafajnajest to wśród nagrodzonych na pewno znajdziecie wybitną polską fantastykę.

Tyle razy słyszałam o tej nagrodzie, ale jednak nie złożyło mi się by wcześniej poznać pana Zajdla, dlatego już od samego początku wyzwania wiedziałam, że ten autor będzie moim must read. Nie udało mi się przez kilka miesięcy, ale w końcu na mój czytnik trafiło Limes inferior.

W Limes inferior trafiamy do Argolandu - miasta, w którym rządzą punkty, a ludzie są przypisani do klas społecznych na podstawie testów. Teoretycznie im jesteś inteligentniejszy tym wyższa jest twoja klasa, a co za tym idzie, otrzymujesz więcej punktów. Jeżeli masz wyjątkowo wysokie predyspozycje to możesz nawet pracować, co w tym świecie jest wielkim przywilejem. W Argolandzie mieszka Sneer, lifter-artysta, dzięki któremu wiele osób zmieniło swoją klasę. On sam zdecydował się na klasę czwartą - to pozwala mu unikać pracy, a jednocześnie mieć dość czasu na swoją nielegalną działalność. Zbieg niezwykłych okoliczności sprawia, że wkrótce Sneer zaczyna zauważać, że świat w którym tak spokojnie wiódł swoje życie może być inny niż mu się wydaje... 

Bo cóż to znaczy, że jeden człowiek jest równy drugiemu? Człowiek - rzec można - jest istotą wielowymiarową; któreż z jego cech uznać mamy za reprezentatywne dla porównań? Ani możliwości, fizyczne czy umysłowe, ani potrzeby, materialne czy duchowe, zunifikowane nie są i ujednolicić się nie dają.

czwartek, 23 czerwca 2022

Cytat tygodnia

Spytała go, co może być pięknego w szarym deszczowym dniu, a on opowiadał o niuansach barw, jakie przybierze niebo, drzewa i dachy, kiedy wybiorą się na spacer po południu, o nieposkromionej potędze wzburzonego oceanu, o parasolu, który zbliży ich do siebie, gdy będą szli pod ramię, o szczęściu, jakie odczują, wracając na gorącą herbatę, o ubraniach suszących się przy kominku, o zmęczeniu, które wtedy z nich spłynie, o tym, jak będą się długo kochać, a potem pod kołdrą opowiadać sobie o swym życiu, niczym dzieci kryjące się w namiocie przed rozszalałą naturą.

- Odette i inne historie miłosne, Eric-Emmanuel Schmitt -

wtorek, 21 czerwca 2022

Trudna przeszłość, przykra samotność i szybkie wnioski czyli „Niewłaściwa rodzina" Tarryn Fisher




Tytuł: Niewłaściwa rodzina

Autor: Tarryn Fisher

Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 2022
Liczba stron: 380
Tłumacz: Urszula Gardner
Kategoria: Thriller
Ocena: 6/10



Za każdym razem gdy pojawia się nowa książka Tarryn Fisher słyszę masę zachwytów i niewiele mniej głosów krytyki. Jednak nawet malkontenci niejednokrotnie przyznawali, że pomysły autorki są zaskakujące, a jej twórczość odświeżająco współczesna. Przyznaję, że to mnie intrygowało najbardziej - łamiący schematy thriller osadzony w tym co jest dzisiaj, a nie piętnaście lat temu. To sprawiło, że kiedy dzięki życzliwości księgarni taniaksiazka.pl pojawiła się możliwość by przeczytać Niewłaściwą rodzinę Tarryn Fisher, nie mogłam oprzeć się pokusie!

Juno Holland jest chorą i zmęczoną emerytowaną terapeutką, która w tym momencie szuka już spokoju i w miarę godnych warunków do życia. To między innymi te potrzeby sprawiają, że decyduje się zamieszkać z niemal idealnymi Crouchami - śliczną Winnie Crouch, jej błyskotliwym mężem Nigelem oraz ich bardzo inteligentnym nastoletnim synem. Do tego piękny dom we wspaniałej okolicy - czegóż chcieć więcej. Jednak wkrótce okazuje się, że za fasadą uroczej rodziny kryje się małżeństwo złamane wydarzeniem z przeszłości. Juno nie może się powstrzymać by nie spróbować naprawić błędów Crouchów, choć wie, że nie powinna się mieszać. Świadoma własnych nie najlepszych decyzji oraz tego do czego doprowadziły wie, że stąpa po kruchym lodzie. Jednak nieufność i trudne doświadczenia z przeszłości sprawiają, że małżonkowie nie zauważają, że ktoś ingeruje w ich życie...

W większości żal budził się w okolicy rocznic, jakby poza tym hibernował. Winnie odkryła, że dzieje się to nieświadomie, poza jej wolą; mogła nawet nie wiedzieć, że zbliża się ten czas, a i tak opanowywał ją niewyjaśniony smutek. Nie zawsze od razu wiedziała, w czym rzecz, bywało, że prawda docierała do niej dopiero po kilku dniach takiej żałości. Zupełnie jakby jej żałoba żyła własnym rytmem - zakodowana głęboko w ciele. Ale teraz krzyk Nigela wydobył ją na światło dzienne i odtąd będzie ona towarzyszyć Winnie krok w krok. Jak cień.

czwartek, 16 czerwca 2022

Cytat tygodnia

Pewne rzeczy zdarzają się, bo muszą się zdarzyć, i jedyną metodą, żeby nie cierpieć, jest zaakceptować je i nie buntować się przeciwko nim.

- Ta chwila, Guillaume Musso -

wtorek, 14 czerwca 2022

Sami sobie zgotowaliśmy ten los czyli „Niedostosowani. Dlaczego ewolucja nie nadąża" Adama Harta

 
Tytuł: Niedostosowani. Dlaczego ewolucja nie nadąża

Autor: Adam Hart


Seria: #nauka
 Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
Data wydania: 2022
Liczba stron: 335
Tłumacz: Barbara Gutowska-Nowak
Kategoria: Literatura popularnonaukowa
Ocena: 9/10

 

Zacznę od tego, że moim zdaniem Niedostosowani. Dlaczego ewolucja nie nadąża Adama Harta to pozycja, która powinna być stawiana za wzór książki popularnonaukowej. Pozwólcie teraz, że w kilku punktach opowiem Wam więcej o tym dlaczego tak uważam. :)

Po pierwsze autor przez wszystkie 335 stron trzyma się tematu. Być może brzmi to śmiesznie, ale książki popularnonaukowe lubią meandrować w tematach pobocznych (wiadomo, np. czytamy artykuł o przemocy, a tam jest wspomniane o tym, że wpływa na to hazard, czytamy o hazardzie, z hazardu szybko przeskakujemy na kolejne 10 tematów i nim się obejrzymy czytamy o zespole supersamca i szkoda byłoby się tą wiedzą nie podzielić). Jednak duża liczba wtrąceń rozwadnia fabułę, a przy tym niepotrzebnie wydłuża książkę, która sama w sobie stanowi zwykle czytelnicze wyzwanie. Dlatego uważam, że fakt, że autor jest bardzo skupiony na myśli przewodniej jest ogromnym atutem tej lektury i bardzo pozytywnie wpłynie na jej odbiór przez czytelników. Jakby tego było mało, temat, który pan Hart sobie wybrał jest dosyć skomplikowany. To nie jest książka typu "o biologii" albo "o astronomii", gdzie płynnie można się poruszać po wybranych zagadnieniach na poziomie mniej lub bardziej wymagającym w zależności od tego na co autor ma chęć. To jest lektura o bardzo konkretnej tematyce - dlaczego ewolucja nie nadąża i nie jest to zagadnienie ani bardzo szerokie, ani szczególnie elastyczne. Z tego powodu bardzo doceniam, że autor dał radę pozostać wierny głównemu zagadnieniu książki, mimo że z całą pewnością nie było to łatwe zadanie.

Zanim ja sam się zagalopuję i stracę grunt pod nogami, powinienem wyznaczyć obszar moich rozważań. Interesują mnie przede wszystkim te aspekty zwierzęcia zwanego człowiekiem, które ukształtowały się w procesie ewolucji, przebiegającym w innym świecie niż ten, w którym dziś żyjemy, lub aspekty, które były przydatne w naszej ewolucyjnej przeszłości, a teraz w zmienionym przez nas samych środowisku dają się nam we znaki.

niedziela, 12 czerwca 2022

Naukowy romans czyli co by było gdyby szukać drugiej połowy po genach „Wzór na miłość" Christiny Lauren


Tytuł: Wzór na miłość

Autor: Christina Lauren

Wydawnictwo: Poradnia K
Data wydania: 2022
Liczba stron: 400
Tłumacz: Dorota Pomadowska
Kategoria: Romans
Ocena: 8/10

Dwa lata temu w wakacje dostałam od wydawnictwa książkę z wesołą żółtą okładką. I chociaż raczej stronię od romansów, to tym razem skusiła mnie ciekawa zapowiedź i lekka wakacyjna aura. Oczywiście na tyle lekka, na ile może być pierwsze lato pandemii. Podróż nieślubna okazała się wspaniałą niespodzianką - świetna i przezabawna historia Olive i Ethana oczarowała mnie od pierwszych stron lektury. Jakby tego było mało, od razu poczułam, że autorki (bo Christina Lauren to duet pisarek Christiny Hobbs i Lauren Billings) nadają na mojej częstotliwości. Dlatego gdy zobaczyłam ich nową książkę, po czym przeczytałam, że główna bohaterka jest analitykiem danych, a w grę wchodziło DNA, to od razu wiedziałam, że ta książka jest moim must read. Były dwie opcje - albo Wzór na miłość okaże się spektakularnym sukcesem, albo równie dużą porażką, bo na motywach naukowych naprawdę łatwo się poślizgnąć.

Główną bohaterką Wzoru na miłość jest Jessica Davies - specjalistka od analizy danych, mama siedmioletniej June, a przy tym kobieta twardo stąpająca po ziemi. Jess z jednej strony jest zadowolona ze swojego życia, ale z drugiej czuje, że wciąż jeszcze czegoś w życiu szuka. Z tego powodu, za namową przyjaciółki, próbuje odbudować romantyczną stronę swojego życia, ale niestety kolejne randki okazują się porażką co sprawia, że kobieta jest gotowa się poddać. Jednak pewnego dnia dowiaduje się o projekcie naukowym, który dobiera partnerów na podstawie DNA i wkrótce wejdzie na rynek aplikacji randkowych. Początkowa niechęć zmienia się w ciekawość i Jess oddaje do badań swoją próbkę. Wynik tego eksperymentu bardzo ją zaskoczy...

Na myśl o tym, że przyszła tutaj na konsultacje, a nie dlatego, że miała DNA lemura, mdłości stopniowo ustąpiły.

czwartek, 9 czerwca 2022

Cytat tygodnia

Dokąd się udajemy, kiedy śpimy, i skąd wracamy każdego poranka, gdy budzimy się z opuchniętymi oczyma i zmierzwionym włosem, bardziej jeszcze zmęczeni niż przed udaniem się na spoczynek? 
 
- Intrygantki, Eric-Emmanuel Schmitt -

wtorek, 7 czerwca 2022

Wielki finał ratowania świata czyli „Blask ostatecznego kresu" Jamesa Islingtona

 
   Tytuł: Blask ostatecznego kresu

    Autor: James Islington

    Cykl: Trylogia Licaniusa
    Tom: 3
    Wydawnictwo: Fabryka Słów
    Data wydania: 2022
    Liczba stron: 991
    Tłumacz: Grzegorz Komerski
    Kategoria: Fantastyka, fantasy
    Ocena: 9/10

 

 

Faktem jest, że Trylogia Licaniusa szturmem podbiła serca polskich czytelników. Na portalu Lubimy czytać trzy tomy mają kolejno oceny 7.9/10, 8,1/10 oraz 8,3/10, co już samo w sobie dość dowodzi, że australijski debiutant doskonale wpisał się w czytelnicze zapotrzebowanie. Ciekawe jest także to, że książki Jamesa Islingtona to ogromne "cegły" - sam finał trylogii ma aż 991 stron, a wcześniejsze tomy również oscylowały wokół podobnej długości - a przecież podobno szerokie książki skutecznie czytelnika zniechęcają? ;) Tymczasem Trylogia Licaniusa z całą pewnością okazała się wydawniczym sukcesem (o dziwo nie trzeba było jej nawet dzielić, a grzbiet, przynajmniej mój, pozostał w stanie nienaruszonym...).

Cała trylogia to potężna, a wręcz monumentalna opowieść, która swoją dynamiką, mnogością wydarzeń i bohaterów drugoplanowych bez reszty wciąga. Historia opisana we wszystkich trzech książkach jest skomplikowana, wielowątkowa, wielowarstwowa i niechronologiczna. Jednocześnie widać, że autor dobrze przemyślał to co chciałby napisać - każdy element historii ma swój sens, a powiedzmy sobie szczerze - niechronologiczność tego nie ułatwiała. W Cieniu utraconego świata nasi główni bohaterowie są dosyć młodzi i dopiero odkrywają siebie, swoje umiejętności i możliwości. Czytelnik wraz z nimi dowiadywał się więcej o ich świecie i jego historii, o Barierze, Czcigodnych, Augurach, Sig'narich, sha'teth, nakazach, kan i esencji. Jest tego naprawdę dużo, bo uniwersum zbudowane przez pana Islingtona jest skomplikowane, a przygoda goni przygodę. Pierwszy tom cyklu to wciąż jeszcze fantastyka młodzieżowa, choć już od pierwszych stron nieco mroczniejsza niż to zwykle bywa. Echo przyszłych wypadków to już nieco inna opowieść - jest w niej więcej grozy, a przedstawione w niej moralne dylematy dają czytelnikowi materiał do rozmyślań. W tej części wyraźnie już widać, że dobro świata nie jest cenione tak wysoko jak własne interesy, wygoda i oczywiście polityka. Efekt jest taki, że bohaterowie muszą mierzyć się z zupełnie nowymi wyzwaniami, które zmuszają ich do szybkiego dorastania. Blask ostatecznego kresu ponownie okazuje się niepodobny do poprzednich tomów. To już po prostu fantastyka, w której wydarzenia są bardzo zawiłe i dynamiczne, historia powoli zbiega do zakończenia, tajemnice zostają ujawnione, a wydarzenia zepną się klamrą. I chociaż niejednokrotnie wydaje nam się, że wiemy jak to się zakończy, to mnogość zwrotów akcji niejednokrotnie zmusi nas do rewizji naszych pomysłów na finał.  

Tym co z całą pewnością łączy wszystkie trzy tomy jest niesamowity rozmach z jakim zostały te książki napisane oraz sposób pisania, który powoduje, że od fabuły naprawdę trudno się oderwać. Jednocześnie są to książki wymagające nieco skupienia, co biorąc pod uwagę ich rozmiary, sprawia, że czyta się je nieco wolniej.

(..) - Zabiję ich, Ashalio, dlatego, że w przeciwnym wypadku skończy się nasz świat. Nigdy jednak nie wyobrażaj sobie nawet, że przestanę ich kochać.

czwartek, 2 czerwca 2022

Cytat tygodnia

Nie dorastaj zbyt szybko, kochanie. Upływ czasu jest nieunikniony, ale jeśli zachowasz serce dziecka, nigdy się nie zestarzejesz. 

- Lato w Savannah, Beth Hoffman -