Strony

środa, 28 grudnia 2016

„Mężczyzna z klasą, przewodnik współczesnego gentlemana” Łukasz Kielban

 

Tytuł: Mężczyzna z klasą Przewodnik współczesnego gentlemana

Autor: Łukasz Kielban


Wydawnictwo: Znak Literanova
Data wydania: 2016
Liczba stron: 272
Kategoria: Poradnik
Ocena: 8/10



Od pewnego czasu obserwuję stronę Czas Gentlemanów - stronę prowadzoną przez Łukasza Kielbana. Dlaczego? Dlatego, że nigdy nie nosiłam spinek do mankietów, nie mam pojęcia jak dopasowuje się krawat do koszuli, ani nie przycinałam brody. Ale przebywając w męskim towarzystwie, doradzając mojemu partnerowi czy kupując mężczyźnie prezenty w sumie dobrze jest się na tym choć trochę znać, a Łukasz Kielban tłumaczy rzeczy tak, że nawet kobieta zrozumie. ;) 
Wiecie jak to jest - internet bywa sprzeczny i zwodniczy, a sklepowi pomocnicy Mikołaja - stronniczy. Zwykle niestety na korzyść sklepu, a nie klienta. Poza tym wydawało mi się, że gdy poznam ogólne zasady, to często jednak to ja wiem lepiej co mojemu partnerowi/przyjacielowi/wujkowi się spodoba.

Dlatego przyznaję, że choć Mężczyzna z klasą to kolejna w tym roku książka znanego blogera, a ponad połowę z nich oceniam umiarkowanie entuzjastycznie, to czekałam na jej wydanie. I choć ma swoje słabości (być może wynikające głównie z tego, że książka jest po prostu innym medium niż blogosfera) to ten przewodnik współczesnego gentlemana bardzo miło mnie zaskoczył.
Nie jest to bowiem kolejny podręcznik savoir - vivre'u, ale nie jest to też list oczekiwań autora od współczesnego świata. Przyznaję, że czasami autor bywa pretensjonalny, ale wg mnie wychodzi to książce na zdrowie! To nie są instrukcje "rób tak, a tak nie rób", ale dobre rady i wskazówki. Jednak to co będziesz chciał zmienić, zależy tylko od Ciebie.

Mężczyzna z klasą to całościowy pogląd na to kim w zasadzie jest gentleman. Łukasz Kielban zwraca uwagę na naprawdę istotne fakty, obala mity i uczy czegoś czego nie da się kupić w sklepie, będąc przy tym fantastycznie szczery. Tworzy pełny obraz, któremu realizmu dodaje fakt, że poradnik dla mężczyzn wreszcie pisze mężczyzna, i to z całym szacunkiem dla osób w sile wieku, nie 70-letni, ale wiekowo bliższy potencjalnym czytelnikom. 

Druga strona tej sytuacji boli mnie jednak bardziej. Znajdzie się bowiem wiele osób przekonanych, że wystarczy założyć drogi garnitur, kupić sobie kosztowy zegarek, albo jeździć sportowym samochodem. W ich oczach ktoś, kto nie prezentuje się jak model z reklamy drogich perfum, nie może rościć sobie prawa do miana gentlemana. Mniej lub bardziej świadomie postrzegają mężczyznę przede wszystkim przez pryzmat zewnętrznych atrybutów, a nie charakteru. Ten wzorzec staje się wówczas bardziej przebraniem niż sposobem bycia.

Muszę uczciwie powiedzieć - w ogromnej większości zgadzałam się z autorem. Mam bardzo podobne wrażenia jeśli chodzi o męskie "wątpliwości" i "rozterki". Też mam dosyć tej propagowanej bylejakości, nie tylko w dziedzinie ubioru, ale przede wszystkim charakteru i zachowań. Część pierwsza - nie mam żadnego zastrzeżenia. Właśnie tak mi się wydawało i zupełnie osobiście przynosi mi satysfakcję, że autor (mężczyzna) i ja (co by nie mówić typowa kobieta z PMS) mamy tutaj identyczne przemyślenia. Z drugiej części dowiedziałam się paru naprawdę przydatnych ciekawostek np. o prawidłowych metodach dbania zarówno o garderobę jak i obuwie. Jeśli jednak chodzi o część trzecią "relacje międzyludzkie" to tutaj pojawia się mój sprzeciw. Rozumiem zamysł autora, ale mi zgrzytało. Bardzo podobał mi się fragment o traktowaniu kobiet w miejscu pracy, natomiast niektóre aspekty życia rodzinnego, z partnerką, etc.. No cóż. Z mojego punkt widzenia wygląda to nieco inaczej, a nie chodzi tu tylko fakt mojej płci. Wydaje mi się, że tutaj autor dał się trochę ponieść ujednoliceniu i prostym wnioskom. Co jednak nie umniejsza wartości dwóch wcześniejszych części - te strony są zapisane naprawdę mądrym, rozsądnym i pełnym szacunku tokiem myślenia. W części trzeciej mamy różnicę poglądów.

Książka, poza ciekawą tematyką, jest przede wszystkim "po gentlemańsku" napisana. Autor wybornie zna się na temacie, używa języka specjalistycznego, ale nie zniechęcającego (raczej naukowego, dzięki czemu i ja się dowiedziałam jak nazywają się dla przykładu niektóre typy męskiego obuwia), jednak oprócz tego Łukasz Kielban używa po prostu języka na wysokim poziomie. Co prawda, zdarzały się momenty gdy przez to czułam się jak na sali wykładowej (np. podczas czytania historii gentlemanów), ale z drugiej strony autor w tak wielu miejscach trafia w punkt, że nie opuściłam podczas czytania ani jednego zdania, a moja uwaga wytrzymała ten sprawdzian męskości.
Mężczyzna z klasą to zbiór wyjątkowo celnych uwag, ale co ważne bez ironii, sarkazmów czy przytyków. Książka jest napisana naprawdę dobrze i myślę, że każdy młody mężczyzna może się z niej wiele dowiedzieć. Z prawdziwą przyjemnością właśnie takimi książkami obdarowywałabym mężczyzn. Jeśli chodzi o kategorię wiekową celowałabym 16-35 lat, ze wskazaniem na 18-30.
Podsumowując, zgadzam się z okładkowym opisem. Tu chodzi wartości i po prostu schludne życie z klasą, które naprawdę jest dostępne także dla mężczyzn.

Za możliwość recenzji dziękuję wydawnictwu Znak Literanova oraz portalowi Sztukater.