Tytuł: Polska znana i mniej znana III
Autor: Elżbieta Dzikowska
Cykl: Polska znana i mniej znana
Tom: 3
Wydawnictwo: Wydawnictwo Bernardinum
Data wydania: 2017
Liczba stron: 340
Kategoria: Literatura podróżnicza
Ocena: 6-/10
Panią Elżbietę
Dzikowską (i jej męża Tony'ego Halika) kojarzę najlepiej z
programów kulturalno-podróżniczych Telewizji Polskiej, które
czasami z przyjemnością oglądałam w dzieciństwie, przez mgłę
pamiętam, że chyba kilka razy słuchałam także jej gościnnych
audycji w radiu. Bodajże rok temu zobaczyłam, że program Pieprz
i wanilia powrócił, ale już w TVN BiŚ. Dlatego z pewną
nostalgią, przyjemnością choć i niepokojem sięgnęłam po
trzecią część Polski znanej i mniej znanej, a wybrałam
ten tom przez wzgląd na pewne piękne miasto w kujawsko-pomorskiem,
z którego pochodzi cała moja rodzina, a ja z kolei zawsze wyszukuję
wszelkich pozycji go opisujących. Zatem jak to było, przyjemność
czy niepokój?
Zacznę od mniej
oczywistej części czyli skąd mój niepokój? Elżbieta Dzikowska
jest historykiem sztuki, kiedy robiła filmy w towarzystwie męża
dało się to wyczuć, ale chętnie opisywali nie tylko
architektoniczne, ale także naturalne ciekawostki. Nietrudno się
domyślić, że choć mam za sobą 5 lat nauki historii sztuki, to
jej fanką nie jestem, w odróżnieniu od natury, której miłośniczką
jestem szczerą od zawsze. Obawy zatem dotyczyły głównie tego, że
książka zasypie mnie tylko i wyłącznie szeroko pojętą sztuką z
pominięciem natury i ku mojemu rozczarowaniu niestety tak się
stało. Jednakże po uważnym przeczytaniu wstępu zdałam sobie
sprawę, że częściowo sama jestem sobie winna, autorka bowiem
napisała tam, że zamierza się skupić na kościołach, zamkach i
warowniach, zatem choć dla mnie nie była to może zbyt miła niespodzianka, to
jednak autorka uczciwie uprzedzała, a ja dalej czytałam na własne
ryzyko. ;)
A jednak warto tu
przyjechać, by poflirtować z historią. To się jej należy.