Strony

wtorek, 28 lipca 2020

Poezja, która naprawdę do mnie przemawia czyli „Koniec i początek" Wisława Szymborska


Tytuł: Koniec i początek

Autor: Wisława Szymborska

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2016
Liczba stron: 48
Kategoria: Poezja
Ocena: 10/10








Opowiem Wam dzisiaj o tomiku poezji pisarki, którą zna każdy z Was. To nasza noblistka - Wisława Szymborska, i jej pierwszy raz wydany w 1993, Koniec i Początek.

Mam wielką słabość do poezji Wisławy Szymborskiej. Kiedy byłam znacznie młodsza dostałam od Mamy tomik jej wierszy - dwujęzyczny Chwila/Moment. Czytałam go kilkadziesiąt razy i nigdy nie mam dosyć. Wymarzyłam sobie, że pewnego dnia skompletuję sobie wszystkie tomiki jej wierszy. Niestety wydanie dwujęzyczne nie jest już dostępne w całości, ale szczęśliwie dla mnie powstało przepiękne wydanie Znaku. Dlaczego przepiękne? Już mówię.

(...) Nie ma od niej ucieczki,
bo w każdej nam towarzyszy.
I nie ma takiej stacji na trasie naszej podróży,
gdzie by na nas nie czekała.

- Jawa -

Po pierwsze to wydanie jest przepięknie spójne. Każdy wydany tomik ma analogiczny rozmiar, boki, okładkę, papier. Po drugie cudownie zachowana kolorystyka, bo kolor okładki determinuje kolor... Czcionki! :) W książce fabularnej takie rozwiązanie byłoby zapewne kłopotliwe, bo niektóre kolory mogłyby utrudniać lekturę, ale w poezji jest to rozwiązanie jak najbardziej akceptowalne, a dodaje pozycji mnóstwo uroku. Dzięki temu wydaje się ona jeszcze lepiej przemyślana. ;)

W kolejnych tomach pojawia się krój pisma "Szymborska" oraz skany rękopisów i maszynopisów - to jedyna różnica pomiędzy tomami. Niestety nie wiem, w których dokładnie, bo nie zebrałam jeszcze wszystkich, ale na pewno w moim tomie Koniec i początek jeszcze takowego nie ma, ale już w Ludziach na moście i owszem.

(...) I choć w pobliżu nic się wielkiego nie dzieje,
świat nie jest przez to uboższy w szczegóły,
gorzej uzasadniony, słabiej określony,
niż kiedy zagarniały go wędrówki ludów.

- Może być bez tytułu -

Koniec i początek jako całość to refleksje nad sensem życia i nad jego przemijaniem. Tytuł naprawdę dobrze koresponduje z zawartością. Zaczynamy od rozmyślań o tym co jest w życiu ważne, rozmawiamy o docenianiu chwil i radości z tego co tu i teraz (Może być bez tytułu). Później pojawiają się cudowne refleksje o życiu (Nic darowane), nawiązania do otaczającego nas świata (Rzeczywistość wymaga) czy zupełnie inne, oddalone, spojrzenie na świat (Wersja wydarzeń).



Pani Szymborska poświęca tu sporo miejsca zadumie nad światem, ulotnością życia i wiecznością co widać chociażby w utworach Wersja wydarzeń czy Wielkie to szczęście.

To ten tomik zawiera słynne wiersze Kotu się tego nie robi, Jawa, Nienawiść czy Nic darowane.

Osobiście wiersze Wisławy Szymborskiej nie tyle nawet rozumiem, ile czuję. Przywołują one masę myśli, wspomnień, wrażeń, wypełniają i sprawiają, że przed zadumą nad tym nie da się uciec. To jak dotychczas jedyna poezja, która potrafi wywołać u mnie łzy.

(...) Ci, co wiedzieli,
o co tutaj szło,
muszą ustąpić miejsca tym,
co wiedzą mało.
I mniej niż mało.
I wreszcie tyle co nic.

- Koniec i początek -

Wisława Szymborska to doskonała obserwatorka świata i zachodzących w nim zmian. Swoje spostrzeżenia z niezwykłą celnością, łagodnością, ale jednocześnie pewną dobitnością, przedstawia w swoich utworach. Ta niezwykła umiejętność obserwacji sprawia, że wiersze pani Szymborskiej w ogóle się nie starzeją. Regularnie do nich powracam i nieodmiennie znajduję utwory doskonale oddające moje uczucia, emocje, wrażenia z tego co wydarza się dzisiaj w życiu zarówno moim jednostkowym jak i otoczenia - kraju, świata. 

Jednocześnie, jak to ktoś kiedyś powiedział, wiersze Wisławy Szymborskiej są proste, ale nigdy prostackie. Nie opierają się na setkach abstrakcyjnych alegorii, rozbudowanych metaforach czy barwnych porównaniach tylko na przekazie pewnej myśli w piękny, a jednocześnie zrozumiały sposób. Mam wrażenie, że tu nie chodzi o domyślanie się "co autor miał na myśli", a bardziej o zadumę nad tym co autor nam przedstawia i co podsuwa nam, czytelnikom, jako warte chwili zastanowienia. Tutaj forma nie przysłania treści, jest lirycznie, a jednocześnie bardzo mądrze. Do tego do głębi dotykają. Przywołują wspomnienia, wywołują przemyślenia i pozostawiają człowieka pełnym refleksji.


Poezja (tak jak zresztą i Wszystkie lektury nadobowiązkowe) Wisławy Szymborskiej to książki do których chcę i będę powracać. Są piękne, zmuszające do myślenia, wartościowe i ponadczasowe. Cóż mogę więcej powiedzieć? Polecam z całego serca!
Lubicie poezję? Macie swój ulubiony utwór Wisławy Szymborskiej?

(...) Nie okłamujmy się:
potrafi tworzyć piękno.
Wspaniałe są jej łuny czarną nocą.
Świetne kłęby wybuchów o różanym świcie.
Trudno odmówić patosu ruinom
i rubasznego humoru
krzepko sterczącej nad nimi kolumnie.

Jest mistrzynią kontrastu
między łoskotem a ciszą,
między czerwoną krwią a białym śniegiem.
A nade wszystko nigdy jej nie nudzi
motyw schludnego oprawcy
nad splugawioną ofiarą.

Do nowych zadań w każdej chwili gotowa.
Jeżeli musi poczekać, poczeka.
Mówią, że ślepa. Ślepa?
Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość
- ona jedna.

- Nienawiść -