Strony

sobota, 24 sierpnia 2019

„Kronika pechowych wypadków" Joanna Szarańska


Tytuł: Kłopoty mnie kochają,
Do zakochania jeden rok,
Coś tu nie gra,
Złość piękności szkodzi 

Autor: Joanna Szarańska

Cykl: Kroniki pechowych wypadków
Tom: 1,2,3,4
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2018, 2019
Liczba stron: 304, 328, 350, 336
Kategoria: Literatura obyczajowa z wątkiem kryminalnym
Ocena: 8/10


Trochę mi wstyd. Tak długo zabierałam się za recenzję Kroniki pechowych wypadków, że pani Szarańska zdążyła już zakończyć cykl (przekornie powiem, że mam nadzieję, że nie na zawsze :D), a ja wciąż Wam o nim nic nie napisałam, chociaż książki czytałam niedługo po wydaniu. Czas najwyższy to nadrobić! Na szczęście zbiorcza recenzja nie stanowi problemu - wszystkie cztery książki utrzymują ten sam przyjemny poziom.

Cykl składa się z czterech tomów - Kłopoty mnie kochają, Do zakochania jeden rok, Coś tu nie gra i Złość piękności szkodzi. Nie zaskoczę Was pisząc, że zdecydowanie warto czytać je po kolei. 

Była gotowa do podjęcia misji pod tytułem: 
jestem idealnym pracownikiem, tylko jeszcze o tym nie wiecie.


Poznajcie Zojkę Tuszyńską. Zojka wyjechała ze swojego rodzinnego miasta gdy tylko nadarzyła się ku temu okazja. Marzy jej się kariera dziennikarki, ale w wielkim mieście nie idzie jej tak jak sobie to wymarzyła. Lekko rozczarowana jedzie wypocząć do Lipówki. Właściwie, to jedzie do babci na przeszpiegi po nerwowym telefonie matki, ale wszystko jest lepsze od dalszego szarpania się z szukaniem pracy. Zojka jednak "ma szczęście" do przyciągania kłopotów i natychmiast po przyjeździe wplątuje się w aferę kryminalną co znacząco ubarwia jej powrót. Nam za to lekturę urozmaicają dwuznaczne sytuacje, drobne nieporozumienia, przewrotne wydarzenia i oczywiście afery kryminalne. Ugości nas babunia Łyczakowa, trochę posprzeczamy się z redaktorem Korodeckim, pomożemy aspirantowi Chochołkowi, zażegnamy przynajmniej część rodzinnych konfliktów (chyba, że babunia będzie akurat miała pod ręką siekierę, wtedy lepiej jej się nie narażać), pośpiewamy z panią Guzikową... Będzie naprawdę wesoło. W każdym tomie mamy kolejną przygodę Zojki - w pierwszym jest nią podrzucona kończyna, potem afera matrymonialna, w trzecim poważny wypadek w miejscowym teatrze, a w ostatnim otwarcie miejscowego hotelu.

Cały cykl jest utrzymany w bardzo podobnym klimacie co Kalina w malinach czyli poprzedni cykl pani Szarańskiej. To lektura wesoła, niezobowiązująca, przyjemnie napisana. Bohaterowie są pełni wad i zalet, ale zapewniam, że nie w sposób ich nie polubić. Fabuła jest dosyć dynamiczna i wciągająca przez co nim się obejrzymy już będziemy książkę kończyć. Nie bez znaczenia pozostaje także to, że książki z cyklu po prostu nie są długie - najgrubsza z nich ma zaledwie 350 stron. Mnie lektura jednego tomu zajmowała dwa wieczory, a ostatni tak mnie wciągnął, że pochłonęłam go w jeden dzień. :D

Muszę też przyznać, że podczas lektury czułam jakbym Lipówkę znała i uwielbiała. Plastyczny język, którym Joanna Szarańska "oprowadza" nas w książce naprawdę robi wspaniałą robotę. W dodatku na końcu w posłowiu autorka dosłownie nas oprowadza, tak abyśmy mogli ostatni raz przed końcem książki rzucić okiem na kochaną Lipówkę i upewnić się, że naprawdę jesteśmy u siebie. To unikatowy talent, który ma niewielu autorów.

Jeśli szukacie lekkiej lektury, która z całą pewnością poprawi Wam nastrój to mam dla Was dobrą wiadomość - właśnie ją znaleźliście. Cóż mogę powiedzieć więcej - Wam lekturę polecam, a mnie pozostaje nadzieja, że Joanna Szarańska zgotuje mi jeszcze jakieś spotkanie z Zojką i babunią. :)

Wszystkie cytaty pochodzą z recenzowanej książki.


| Kłopoty mnie kochają | Do zakochania jeden rok | Coś tu nie gra | Złość piękności szkodzi |