Strony

sobota, 18 sierpnia 2018

„Ogród kości" Tess Gerritsen


Tytuł: Ogród kości

Autor:Tess Gerritsen

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2012
Liczba stron: 416
Tłumacz:Jerzy Żebrowski
Kategoria: Kryminał
Ocena: 8/10
 




Nie znam chyba osoby kryminalnie zakręconej, która nie zna tej pani. Tess Gerritsen to mistrzyni w swoim fachu czyli w pisaniu thrillerów medycznych! Dlatego dzisiaj opowiem Wam o moim pierwszym spotkaniu z panią Gerritsen, ale musicie się przygotować na sporą porcję ochów i achów!

Ogród kości wpadł mi w ręce zupełnie przypadkiem, bo pożyczono ją mojej mamie, a ja hyc od niej. To był błąd – wciągnęła mnie tak, że czytałam ja nawet w supermarkecie podczas zakupów. :D

Przyczyna tego jest prosta, ta książka ma wszystkie cechy dobrego według mnie thrillera, a dodatkowo medyczne tło, które ja osobiście uwielbiam.

Zaczyna się niewinnie – rozwódka Julia Hamil chce rozpocząć nowy etap w życiu i kupuje dom w Massachusetts. Niespodziewanie w ogrodzie znajduje czaszkę i kości. Wszystko wskazuje na to, że jest to ofiara zbrodni sprzed dwóch setek lat, więc de facto sprawa jest przedawniona. Julię jednak dręczy potrzeba dowiedzenia się kto tyle lat leżał w jej ogródku i rozpoczyna historyczne śledztwo. Tymczasem równolegle śledzimy wydarzenia w XIX wiecznym Bostonie. Norris Marshall, ubogi student medycyny, który dorabia kradnąc ciała z cmentarza zostaje głównym podejrzanym w sprawie brutalnych zabójstw wstrząsających miastem. Świadkowie tych morderstw za każdym razem twierdzą, że widzą na miejscu zbrodni Anioła Śmierci. Marshallowi udaje się znaleźć świadka potwierdzającego jego niewinność, ale jeśli nie on, to kto morduje i dlaczego?

Tess Gerritsen udało się stworzyć fenomenalny kryminał, który trzymał w napięciu do samego końca, łączył historię współczesną z wątkiem XIX wiecznym oraz z historią medycyny. Podziwiam też to jak obrazowo autorka przedstawiła Boston sprzed dwustu lat – mroczny, ponury, ciemny, pełen przemocy i walki o przetrwanie.

Wiem, że niektórzy opisując tę książkę porównywali jej medyczne aspekty do opisów z książek Jurgena Thorwalda, ale ja tak daleko bym się w tej kwestii nie posuwała. Dla mnie jedyne podobieństwo pomiędzy pisarzami jest takie, że oboje stosowali bardzo bezpośrednie podejście do opisów medycznych procedur. Tych jednak, którzy obawiają się czy medycyna nie dominuje albo nie jest to nagromadzenie specjalistycznych słówek, uspokajam - medycyna w tej książce stanowi tylko tło historii i kilka ciekawostek.

Dodatkową zaletą jest to, że fabuła zamyka się w jednym tomie, jeśli więc są wśród nas zmęczeni cyklami to macie kolejny powód aby sięgnąć po tę książkę. ;)

Ogród kości to świetny kryminał, utrzymany na najwyższym poziomie, wciągający i naprawdę zaskakujący. Jeśli nie znacie jeszcze Tess Gerritsen, a lubicie klimaty z dreszczykiem to koniecznie musicie przeczytać jakąś jej książkę. Do najpopularniejszych należy cykl z Jane Rizzoli i Maurą Isles, ale zapewniam Was, że Ogród kości jest równie dobry albo i lepszy! :)