Strony

wtorek, 20 września 2022

Duszący splot tajemnic czyli „W mroku płytkich kłamstw" Ginny Myers Sain


Tytuł: W mroku płytkich kłamstw

Autor: Ginny Myers Sain

Wydawnictwo: Kobiece (Young)
Data wydania: 2022
Liczba stron: 408
Tłumacz: Kaja Makowska
Kategoria: Literatura dla młodzieży, fantastyka, fantasy
Ocena: 7+/10






W mroku płytkich kłamstw to paranormalny kryminał dla starszej młodzieży, który skusił mnie przede wszystkim obietnicą obcowania z La Cachette - malutkim miasteczkiem w Luizjanie znanym z paranormalnych umiejętności jego mieszkańców. Przyznaję, że byłam bardzo ciekawa jak Ginny Myers Sain przedstawi nam ten wątek w swoim debiucie, bo moje dotychczasowe spotkania z takim pomysłem były zwykle albo w oderwaniu od rzeczywistego świata albo temat był bardzo szczątkowo opisany.

Siedemnaście lat temu w paranormalnym Cachette pomiędzy równonocą w marcu a równonocą we wrześniu w ośmiu rodzinach urodziło się dziesięcioro dzieci nazywanych Dziećmi Lata. Jednym z tych dzieci jest Grey, która teraz wraca do maleńkiego miasteczka tylko podczas wakacji. Nastolatka zawsze czuła, że to w La Cachette jest jej miejsce na świecie i ma nadzieję, że po ukończeniu osiemnastu lat powróci tu na stałe. Jednak te wakacje będą inne niż wszystkie - najlepsza przyjaciółka i bratnia dusza Grey zaginęła bez śladu. Gdzie zniknęła Elora i jak to możliwe, że w miasteczku pełnym jasnowidzów nikt nie potrafi powiedzieć jej co stało się z jej niemal siostrą? Rzucone oskarżenia zmieniają także relacje wśród jej przyjaciół, a pojawienie się nieznajomego uświadamia jej, że jeszcze niewiele wie zarówno o swoich sąsiadach, jak i o sobie samej. Tajemnice i kłamstwa coraz ciaśniej oplatają La Cachette, gdy okazuje się, że zniknięcie Elory może być związane zarówno z dramatem sprzed lat jak i zwiastować burzę, która pochłonie jeszcze więcej ofiar.

Bo nawet jeśli sekrety, które chowamy w kieszeniach, nie są nasze, ich ciężar może nas zatopić.

Ginny Myers Sain stworzyła wyborny klimat - ciężki, duszny, mroczny i frustrujący. Czujemy irytację i zagubienie Grey, która próbuje nawigować po sieci kłamstw i dowiedzieć się co spotkało Elorę. Współodczuwamy jej niepewność związaną z przyjaciółmi, z Evie, z Hartem, z Chasem, ale też z wydarzeniami z przeszłości, zwłaszcza z jej mamą. Dla Grey ta podróż przez tajemnice jest niepokojąca i bardzo poruszająca - w końcu jej miejsce na świecie okazuje się nieco inne niż sądziła. 

La Cachette nie pełniło w fabule głównej roli, czego trochę żałuję, ale miało w sobie "to coś". Było zręcznie i dosyć szeroko opisane, a jako tło historii sprawdziło się doskonale. Paranormalny pierwiastek dodał tej opowieści ognia. Autorka doskonale też stworzyła plejadę bohaterów, a zwłaszcza Dzieci Lata, Wrynn i Zale'a. Chociaż nie każde z nich ma taki sam udział w fabule, to wszystkich całkiem nieźle poznajemy. Jednak największe wrażenie i tak robi Grey, bohaterka zdeterminowana by zrozumieć co spotkało jej przyjaciółkę, a później także by rozwiązać zagadki z przeszłości. Jej emocje są ogromne, ale jednocześnie bardzo zrozumiałe co sprawia, że łatwo jest się czytelnikowi z nią utożsamiać.

- Wszyscy jesteśmy zdolni do rzeczy, o których nie mamy pojęcia, pszczółko. Pięknych rzeczy. I strasznych rzeczy.

O dziwo autorce udało się mnie zaskoczyć. Wielokrotne zwroty akcji sprawiły, że autorka wywiodła mnie w pole i ostatecznie nie spodziewałam się takiego rozwoju sytuacji. Zwłaszcza, że ostateczne rozwiązanie było bardzo dobrze zgrane. Jedyne co mi nie daje spokoju to metoda zabójstwa. Wydaje mi się, że była ona odrobinę niewspółmierna do zabójcy i jego gniewu. Ale to już inna historia. ;)

W mroku płytkich kłamstw, które mogłam przeczytać dzięki życzliwości księgarni taniaksiazka.pl, to książka, która została całkiem zgrabnie napisana, ale miałam kilka zastrzeżeń. Podczas lektury wyłapałam drobne literówki (np. w dialogu męskoosobowym pojawiały się niemęskoosobowe końcówki), a dialogi momentami wydawały mi się nieco sztuczne. Zwróćmy też uwagę, że na samym początku książki pojawia się ostrzeżenie o scenach przemocy, samobójstwa i morderstwa. Ogromnie to doceniam i moim zdaniem warto byłoby takie rozwiązanie wcielać we wszystkich wydawanych w Polsce książkach. Notabene sama autorka również przywiązuje do tego uwagę, bo na jej stronie autorskiej można znaleźć wyszczególnione "content warnings", do których należy właśnie szeroko pojęta przemoc, topienie, pożary czy węże i aligatory. 

Potrzeba to nie miłość. Samotność to nie miłość. I ból to nie miłość. Nawet jeśli się go dzieli.

To był naprawdę dobry i ciekawy debiut. Nie jest on pozbawiony wad, bo część elementów mogłaby być nieco lepiej dopracowana, ale finalnie W mroku płytkich kłamstw spełnia wszystkie obietnice - jest mroczne, jest ciężkie, jest skierowane do starszej młodzieży, ma nieco nietypowe wątki paranormalne i zaskakuje zwrotami akcji. Moim zdaniem widać, że autorka pisze mroczne "scenariusze" z wielką lekkością i myślę, że może mieć przed sobą wspaniałą "kryminalną" karierę. ;) 

Za możliwość lektury bardzo dziękuję księgarni taniaksiazka.pl