Strony

wtorek, 2 marca 2021

Umiarkowanie zabawne „Do trzech razy śmierć" od Alka Rogozińskiego


Tytuł: Do trzech razy śmierć

Autor: Alek Rogoziński

Cykl: Róża Krull na tropie
Tom: 1
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2017
Liczba stron: 328
Kategoria: Komedia kryminalna, kryminał
Ocena: 5/10

 

 


Od dawna namawiano mnie do lektury książki Alka Rogozińskiego. Nic w tym dziwnego, skoro autor należy to pisarzy z nurtu komedii kryminalnej, a ja do takich książek mam słabość od czasów dzieciństwa i nocy zarwanych na czytaniu kolejnych pozycji od Joanny Chmielewskiej. W końcu postanowiłam, że basta, trzeba spróbować, i zaczęłam przygodę z Różą Krull.

Autorka kryminałów Róża Krull otrzymuje zaproszenie na zjazd pisarzy, co już samo w sobie prosi się o nieszczęście. ;) Róża od początku nie ma chęci tam jechać, lista gości ją przeraża, ma złe doświadczenia i przeczucia, ale w końcu się zgadza. Okazuje się, że miała rację, bo już po kilku godzinach po przyjeździe, w dworku Kopielniki dochodzi do morderstwa, ale to niestety nie koniec - na miejscu zbrodni leży czarna róża, a to głównej bohaterce niebezpiecznie kojarzy się z fabułą jednej z jej powieści. Jakby tego było mało, każdy z pisarzy ma swoje za uszami i sytuacja powoli wymyka się spod kontroli...

(...)Czy ktoś tam oszalał?! Wiem, że może już nie wyglądam na nastolatkę, zwłaszcza jak zapomnę iść do kosmetyczki..
- Yhm... - kaszlnął znacząco Pepe.
- No dobrze, do doktora Gwoździa - poprawiła się szybko Róża (...)

Sam pomysł jest bardzo ciekawy, momentami zaskakujący, ale finalnie nieco przewidywalny. Autor zostawia sporo śladów dając nam szansę na samodzielne odkrywanie różnych zwrotów akcji. Część osób to lubi, ale prawdę mówiąc, ja do nich nie należę. Lubię być zaskakiwana, zwłaszcza kiedy chodzi o kryminalną zagadkę.

Bardzo podobały mi się metafory i współczesne porównania, z którymi pan Rogoziński doskonale sobie radzi. Za to ogromnie żałuję, że wszelkie dowcipne sytuacje i żarty w dialogach nie wywoływały we mnie śmiechu. Uśmiech i owszem, ale niestety to wszystko, a szkoda, bo naprawdę po komedii kryminalnej spodziewałam się potężnych chichotów.

Z żalem muszę też przyznać, że kompletnie nie potrafiłam znaleźć wspólnego języka z główną bohaterką. Róża Krull miała swoje momenty, ale przez sporą część książki po prostu mnie drażniła. Z innymi postaciami było nieco lepiej, ale nie powiem żebym je jakoś bardzo polubiła. Nie wiem ile w rzeczywistości można rozmawiać o tym czy ktoś jest przystojny, czy jest ciachem i tak dalej, ale ja po 328 stronach czułam się tym naprawdę zmęczona.

To nie jest książka, która pozostaje z czytelnikiem na dłużej. Fabuła jest ciekawa, ale nie daje powodu do żadnej, nawet najmniejszej refleksji co odrobinę mnie smuci, bo nawet najlżejsze książki potrafią nieść jakąkolwiek wartość i teraz nie wiem czy ja tę wartość przeoczyłam (czego nie wykluczam, a wręcz mam na to nadzieję), czy jej po prostu nie było. Natomiast przyznaję, że Do trzech razy śmierć stanowi przyjemną rozrywkową, choć bardzo niezobowiązującą, lekturę. Mimo to jestem trochę rozczarowana, liczyłam na sporą dawkę śmiechu, jak to zwykle w komediach kryminalnych bywało, a zaśmiałam się ze dwa trzy razy. Miałam nadzieję na coś wciągającego, intrygującego jak posty pana Rogozińskiego na Facebooku, a tak prawdę mówiąc nawet nie miałam (i nie mam) specjalnie chęci sięgnąć po kolejną część przygód Róży Krull. 

 
| Do trzech razy śmierć | Lustereczko, powiedz przecie | Kto zabił kopciuszka |
| Miasteczko morderców |