Strony

sobota, 26 grudnia 2020

Moje ulubione seriale 2020

Rok 2020 powoli mija, więc chciałabym Wam opowiedzieć o mojej bardzo subiektywnej liście pięciu najlepszych seriali, które w tym roku obejrzałam! Może któryś z nich wpadnie Wam w oko, a może wszystkie już znacie? Dajcie znać!

#1 Wiedźmin, sezon 1

Lata oglądania ekranizacji nauczyły mnie jednego - nie oczekiwać zbyt wiele, bo tego typu produkcjach. Nie czytam przed nimi ponownie książek, nie sprawdzam dokładnie wydarzeń (chyba, że coś nie daje mi spokoju), nie liczę na dokładne podążanie za fabułą. Wiedziałam, że Wiedźmin będzie wzbudzał skrajne emocje od miłości do nienawiści, chociaż skala reakcji zaskoczyła nawet mnie. Ja osobiście miałam po prostu wielką chęć na fantastykę na światowym poziomie. 

Od samego początku miałam sporo wątpliwości jeśli chodzi o casting, ale o dziwo ostatecznie niemal wszyscy aktorzy mnie do siebie przekonali, a niektórzy (jak chociażby tytułowy Wiedźmin, bard Jaskier czy Calanthe) wręcz zachwycili! Ogromnie spodobała mi się forma (jasne, mogłoby być jeszcze więcej, ale to już budżet musiałby być inny), fabuła była nieco szarpana i tu i ówdzie czegoś zabrakło, ale wiadomo, seriale rządzą się swoimi prawami, a przerabianie polskiej historii na międzynarodową też było intrygującym doświadczeniem. Według mnie Wiedźmin był świetnym eksperymentem, oglądaliśmy go z zapartym tchem i rzecz jasna czekamy na kolejny sezon!

moja ocena: 9/10

#2 Bodyguard, sezon 1

To moje odkrycie tego roku. Gdy zaczęła się pandemia i okazało się, że możemy jak ludzie jadać wspólne posiłki, więc postanowiliśmy znaleźć również coś do wspólnego oglądania. Przeglądałam Netflixa i przypomniałam sobie, że Bodyguard otrzymał Złoty glob i kilka nominacji, więc pomyślałam, że spróbujemy. Ten serial był piorunujący. Każdy odcinek trzymał nas w takim napięciu, że to było nie do pomyślenia. To co zaserwował nam Richard Madden grający głównego bohatera tego serialu to było mistrzostwo i jak dla mnie zasługuje na znacznie więcej nagród! 

Dojrzałam kilka niedociągnięć, ale to były szczegóły. Poza nimi, oglądaliśmy ten thriller polityczny z gigantyczną przyjemnością. Wielkie wrażenie robiła mieszanka brytyjskiej polityki, działań sił specjalnych, wszechobecnej groźby terroryzmu, wątek weteranów wojennych... Polecam, polecam, polecam!!

moja ocena: 10/10

#3 Gambit królowej, sezon 1

Podejrzewam, że tego serialu nikomu nie trzeba już przedstawiać, chociaż kiedy my zaczęliśmy go oglądać nie wiedzieliśmy jeszcze, że to będzie tak dobra produkcja. Gambit to przykład serialu, w którym furorę tak naprawdę robi naturalność (chwalona nawet przez szachowych arcymistrzów), to, że każdy odcinek jest do pewnego stopnia odrębną historią (również od strony technicznej każdy z tych odcinków był inny) i zaskakujące zwroty akcji. Świetnie dobrani aktorzy, którzy odrobili szachowe prace domowe zrobili na mnie naprawdę wielkie wrażenie. Również niewesoła historia głównej bohaterki Beth Harmon (niesamowicie zagranej przez Anyę Taylor-Joy) zaskakuje, podobnie zresztą dobór aktorów! W Gambicie możemy zobaczyć doskonale znanego polskim widzom Marcina Dorocińskiego, ale również dorosłego już Thomasa Brodie-Sangstera, którego wielu z nas kojarzy z roli Sama w świątecznym hicie To właśnie miłość.

Historia osieroconej Beth, jej życiowe trudności, samotność, przemiany, a to wszystko w rytmie różnorodnych szachowych rozgrywek robi wielkie wrażenie. To jest przepięknie wykonana produkcja, z dbałością o szczegóły, przemyślana, fenomenalnie rozplanowana i w dodatku z obłędnymi strojami (wybaczcie, nie mogę o tym nie wspomnieć, bo w każdym odcinku robiło to na mnie wrażenie!), która zabiera nas w niesamowitą przygodę. Jeśli jeszcze nie widzieliście Gambitu królowej to gorąco zachęcam do zmiany tego stanu! :)

moja ocena: 10/10

#4 Alienista, sezony 1-2

Alienista to kolejna w tym zestawieniu ekranizacja (książek Caleba Carra), tym razem utrzymana w kryminalnym klimacie. Przenosimy się do Nowego Jorku XIX wieku, w którym działa alienista Dr Laszlo Kreizler. Angażując się szokujące zabójstwo chłopca podejmuje współpracę z Johnem Moorem ilustratorem w jednej z amerykańskich gazet. Podczas współpracy z policją poznają również Sarę Howard - policyjną sekretarkę, która ma aspiracje, aby zostać pierwszą kobietą-detektyw. We troje postanawiają stawić czoła brutalnej zagadce i z narażeniem życia próbują odkryć kto stoi za brutalnymi morderstwami.

Ten serial ma swój klimat - mroczny, przerażający, brutalny. Nie jest to produkcja dla osób wrażliwych na cierpienie dzieci. Jednocześnie wciąga, intryguje, wodzi widza za nos, a drugim sezonem tylko potwierdza doskonały poziom produkcji. Ciekawy jest też dobór aktorów, zaskakująca rola Dakoty Fanning i nietypowa Daniela Brühla, ale w drugim sezonie i tak najlepsza i najbardziej szokująca okazała się rola Libby Hatch, zagrana przez nieznaną dotychczas Rosy McEven! Całość tworzy spójną i naprawdę porywającą historię od której trudno się oderwać! Polecam!

moja ocena: 8/10

#5 The crown, sezon 4

Tak naprawdę The crown to serial, w którym każdy sezon jest odrębnym dziełem sztuki. O każdej dziesiątce odcinków mogłabym opowiadać Wam bez końca i w zasadzie w samych superlatywach. Najnowszy czwarty sezon nie jest wyjątkiem, chociaż pierwszy raz było cudownie, ale także bardzo boleśnie. To dziesięć odcinków czułam każdym nerwem i każdym zmysłem, zdarzyło mi się nawet uronić łzę!

The crown to w sumie taki śmieszny serial, w którym dzieje się niewiele i w zasadzie jeśli znamy historię to znamy fabułę, a jednocześnie wszystko jest zrobione tak doskonale, przepięknie przedstawione, idealnie zagrane, że na każdy odcinek oczekiwałam jak na ulubiony film. W tym sezonie pierwszy raz nieco przytłumione zostały Królowa, jej mąż i siostra, a zdecydowanie mocniej wybrzmiało pokolenie dzieci Królowej Elżbiety, a przede wszystkim książę Karol (brawurowo zagrany przez Josha O'Connora) oraz jego żona Diana (w tej roli niesamowita Emma Corin). Nie wolno nam też zapomnieć o Gillian Anderson, która kolejny raz pokazuje nam, że aktorką jest doskonałą, a łączenie jej wyłącznie z Archiwum X byłoby tragicznym błędem i stratą dla widzów. W tym serialu dobór obsady został zrobiony z imponującą starannością i z całą pewnością wyznaczy nowe standardy dla innych podobnych produkcji, chociaż trzeba powiedzieć sobie jasno - poprzeczka jest bardzo wysoko. The crown to genialna produkcja, którą będę polecać wszystkim bez końca! 

moja ocena: 10/10

 

Obrazy pochodzą z filmweb.pl