Tytuł: Księga smoków polskich
Autor: Bartłomiej Grzegorz Sala
Autor: Bartłomiej Grzegorz Sala
Seria: Legendarz
Wydawnictwo: Wydawnictwo BOSZ
Data wydania: 2017
Liczba stron: 144
Kategoria: Legendy, Baśnie
Ocena: 9/10Było już w tym tygodniu coś o duchach, więc teraz czas na coś bardziej materialnego! Dzisiaj opowiem Wam o książce, która opowiada o smokach i smoczych krewniakach!
Nie zamierzam trzymać Was w niepewności - Księga smoków polskich to kolejna książka należąca do serii
Legendarz, która, mówiąc kolokwialnie, trzyma poziom. Czytanie tak
dobrze napisanej i tak pięknie wydanej książki to prawdziwa przyjemność!
Jeżeli nie wiecie czy wszystkie polskie smoki potrafiły latać albo czy mogły mieć więcej niż 3 głowy, wątpicie czy istniały smoki, które mogły szczerze zakochać się w ludzkiej kobiecie lub chcielibyście poznać smoka Kraka, a nie tylko dzielnego księcia Kraka założyciela Krakowa, to koniecznie musicie poznać Księgę smoków polskich! Autor podszedł do tematu z rozmachem, precyzyjnie i z zainteresowaniem dzięki czemu możemy przeczytać naprawdę sporo intrygujących historii.
Jak pewnie pamiętacie, w recenzji Duchów polskich miast i zamków wspominałam, że było mi odrobinę zbyt tłoczno. Księga smoków polskich stanowi zdecydowanie przeciwieństwo tego problemu - zawiera ona opowieści o zaledwie 24 smokach i smoczych krewniakach. Jednak wraz ze zmniejszeniem liczby stworów, zwiększyła się długość opisów, co zdecydowanie oceniam bardzo na plus!
Większość podrozdziałów składa się z krótkiego wstępu o danej bestii, niezbyt długiego podania lub podań oraz rysu historycznego i komentarza o miejscu, w którym rozgrywała się dana opowieść. Jest to arcyciekawa i znacznie bogatsza względem Duchów polskich miast i zamków, ale także Bestiariuszy, forma, która pozwala poznać nie tylko smoka, ale też historię miejsca, w którym siał spustoszenie!
Do dziś jednak, gdy chmury na nadolziański gród deszcz rzęsisty zsyłają, można w szumie kropli usłyszeć płacz i zawodzenie, włosy na głowie jeżące.
Autor z uwagą opisuje potwory, wskazując na ich różnorodną budowę, miejsca zamieszkania jak również, jeśli to możliwe, zdradza nam smocze charaktery lub upodobania. Do każdej historii dołączone są ilustracje, które, podobnie jak w Bestiariuszu, są naprawdę użyteczne, bo niektóre kombinacje jeśli chodzi o budowę opisywanych
bestii są dosyć zaskakujące i niekiedy trudno je sobie wyobrazić!
Księga smoków polskich jest też bardzo dobrze napisana - każdą kolejną historię czytałam z wielkim zainteresowaniem, a szersze informacje były dodatkową wartością dzięki której mogłam poznać kolejny kawałek historii Polski i sąsiadujących krajów.
Warto wspomnieć też, że seria Legendarz słynie nie tylko z wartościowych, ciekawie napisanych i pięknie wydanych książek, ale także z bibliografii. Dzięki temu nie tylko otrzymujemy kolejny dowód na to, że autorzy serii podchodzą do tematu o którym piszą poważnie, ale także w dowolnym momencie możemy samodzielnie dalej zgłębiać dane zagadnienie - czy to bestii, czy to ducha. Nie inaczej jest w przypadku Księgi smoków polskich. Jedyne czego mi odrobinę brakuje to przypisania poszczególnych źródeł do konkretnych bestii.
Całość czytałam z wielką ciekawością i przyjemnością i pomimo tego, że część bestii znałam już wcześniej to praktycznie z każdej opowieści dowiedziałam się czegoś innego, co jeszcze dobitniej wskazuje jak legendy ewoluują w zależności od miejsca i ludzi, którzy je opowiadają. :) To była świetna smocza przygoda i bardzo się cieszę, że w nią wyruszyłam!
Wszystkich wielbicieli fantastycznych historii, osadzonych w kulturowym i historyczno-antropologicznych kontekście, gorąco zachęcam do lektury!
Za możliwość lektury bardzo dziękuję wydawnictwu BOSZ.