Strony

niedziela, 29 kwietnia 2018

„Życie mrówek" Maurice Maeterlinck


Tytuł: Życie mrówek 

Autor: Maurice Maeterlinck

Wydawnictwo: MG
Data wydania: 2018
Liczba stron: 280
Tłumacz: Adam Czartkowski, Maria Czartkowska
Kategoria: Literatura popularnonaukowa
Ocena: 9/10
 




Życie mrówek nie wywołało tylu emocji u recenzentów co Inteligencja kwiatów (recenzja TUTAJ) czy Życie pszczół (kliknij TU żeby przeczytać recenzję). Choć książka jest równie pięknie wydana i równie wartościowa co poprzedniczki, wielu z nas czuje już pewien przesyt zagadnieniami biologicznymi. W zasadzie to rozumiem, bo trzeba przyznać, że autorzy prześcigają się w coraz bardziej wyuzdanych tytułach i dziwniejszych tematach, a recenzenci niekiedy już nie wiedzą czy to wciąż prawda, czy już fantastyka. Jednak nie można zapomnieć, że Życie mrówek wydawnictwa MG nie jest pierwszym wydaniem tej książki, bo ta publikacja liczy sobie już ponad 88 lat. To przynosi zupełnie inną jakość, dawne podejście do tematu i grację, której wielu dzisiejszym pisarzom brakuje i chociażby dlatego nie mogłam sobie pozwolić aby przejść obok tej książki obojętnie.

Maurice Maeterlinck to jeden z tych autorów, który nie tylko zna się na biologii, nie tylko zdecydował się zaangażować w obserwację i analizę dostępnych informacji o życiu owadów (najpierw pszczół, potem termitów, a na końcu mrówek), ale również w naprawdę piękny sposób to opisuje. W zasadzie można by się zastanowić, czy nie jest to książka obyczajowa z humorem i elementami kryminału! Autor ma dar do pisania rzeczy w sposób prosty, choć nie wolno zapominać, że 80 lat robi różnicę w języku, który nie tylko jest cudownie bogaty, ale pojawiają się także archaizmy(choć rzadko), co dodaje lekturze jeszcze więcej uroku.

czwartek, 26 kwietnia 2018

Cytat tygodnia

Jak przyjemnie jest spędzać wieczór w podobny sposób. 
Nie ma jak lektura, to moje święte przekonanie. 
Książka nigdy człowieka nie męczy. 
Kiedy będę miała własny dom nie zaznam spokoju bez wybornej biblioteki.

- Duma i uprzedzenie, Jane Austen -

środa, 25 kwietnia 2018

„Nikt się nie spodziewał" Joanna D. Bujak


 
Tytuł: Nikt się nie spodziewał

Autor: Joanna D. Bujak

Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2016
Liczba stron: 416
Kategoria: Literatura współczesna, literatura obyczajowa
Ocena: 6/10





Nikt się nie spodziewał to książka, która na moim czytniku leżała prawie dwa lata czekając na swój czas. Wynikało to z problemu, o którym rzadko mówi się w blogosferze, czyli niekompatybilności ebooka z moim nieco starszym czytnikiem. W efekcie polskie litery stały się nieczytelnymi znaczkami i bardzo rozczarowana musiałam poczekać na możliwość przeczytania jej na innym czytniku. 

Okazało się, że przez cały ten czas czekała na mnie całkiem przyjemna książka. :) 

Nikt się nie spodziewał jest bez wątpienia inspirowane serialem Gotowe na wszystko (oryginalnie Desperate housewives) przełożonym na polskie realia. Żeby nie było, gdy zauważyłam to po kilku stronach byłam przekonana, że to nie może się udać. Jednak wbrew mojej pierwszej myśli, udało się naprawdę nie najgorzej. Oczywiście, nie jest to pozycja pozbawiona wad, ale z czystym sumieniem mogę napisać, że spędziłam z nią naprawdę rozkoszne chwile, gdzie na szczególne uznanie zasługuje historia kleszcza wyciąganego ustami, przy której to śmiałam się tak głośno, że słychać to było za drzwiami mieszkania. :D

Iwona wraz z mężem i dwójką dzieci przeprowadza się do małego domku w Brzozowym Zaułku. Poznaje tam swoje sąsiadki - Emilkę, Kasię, Helę, Marzenę i Agatę i od tego dnia jej życie nabiera rumieńców. Panie z Zaułka nie mogą narzekać na nudy, a w tej książce, niby obyczajowej, sprawy kryminalne przenikają się z erotycznymi naprawdę bardzo płynnie. ;) Jest sporo przygód i zabawy przyprawionych odrobiną smuteczków i bez wahania mogę powiedzieć, że z Nikt się nie spodziewał nie da się nudzić - absolutnie!

czwartek, 19 kwietnia 2018

Cytat tygodnia

Czy istoty twojego pokroju wiedzą, czym jest miłość? 
Czy ty w ogóle coś odczuwasz, czy to jedynie kwestia... oprogramowania?

- Cinder, Marissa Meyer -

wtorek, 17 kwietnia 2018

„Buntowniczka z pustyni" Alwyn Hamilton



Tytuł: Buntowniczka z pustyni 

Autor: Alwyn Hamilton

Cykl: Buntowniczka z pustyni
Tom: 1
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2017
Liczba stron: 365
Kategoria: Fantastyka, fantasy, młodzieżowa
Ocena: 7/10





Cykl Buntowniczka z pustyni przyniósł różne, bardzo rozbieżne, opinie. Jedni mówili, że jest niesamowity i olśniewający, inni, że nudny, że oczekiwali znacznie więcej i to wszystko już było. Po tych wszystkich całkiem sprzecznych wrażeniach doszłam do wniosku, że przeczytam ten cykl żeby go sprawdzić, choć muszę przyznać się bez bicia, że wcześniej nie miałam tego w planach, bo wydawało mi się, że to bardzo młodzieżowa książka, takie romantyczne YA umiejscowione na pustyni, co nie do końca mnie przekonywało.

Nie pierwszy raz okazało się, że moje pierwsze wrażenie jest złudne, a ja straciłabym szansę na świetną lekturę gdyby nie upór żeby sprawdzić jak jest w rzeczywistości. :)

Fabuła faktycznie wydarza się głównie na pustyni, a główni bohaterowie są ode mnie młodsi. Siedemnastoletnia Amani chce uciec ze swojego rodzinnego miasta, a przede wszystkim od wychowujących ją wuja, ciotki i ich córek. Ma dosyć życia w dusznym małym mieście otoczonym zastałą mgiełką wierzeń i magii, gdzie jest postrzegana przez pryzmat dawnych wydarzeń rodzinnych, zaś wkrótce dowiaduje się, że to nie jedyne nieszczęście, które może na nią spaść. Nic więc dziwnego, że młoda charakterna dziewczyna marzy o ucieczce do cioci, do mitycznego Izmanu, który w opowieściach jej mamy prezentował się niczym spełnienie wszystkich pragnień. Wychowana w pustynnym mieście obok fabryki broni dziewczyna bezbłędnie strzela dlatego pod osłoną nocy próbuje zarobić na swoją ucieczkę. Podczas takiego wypadu poznaje nieznajomego mężczyznę, który zmieni jej życie raz na zawsze sprawiając, że Amani chcąc nie chcąc stanie się częścią zupełnie innej rodziny.

czwartek, 12 kwietnia 2018

Cytat tygodnia

Chodzi o to, by pięknie przeżyć każdy dzień, 
by zasypiać z myślą, że zrobiło się wszystko. 
By tak żyć, że wieczorem, gdy kładziesz się spać, niczego nie żałować.

- Czereśnie zawsze muszą być dwie, Magdalena Witkiewicz -

sobota, 7 kwietnia 2018

„Testament" Remigiusz Mróz


Tytuł: Testament

Autor: Remigiusz Mróz

Cykl: Joanna Chyłka
Tom: 7
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2018
Liczba stron: 536
Kategoria: Kryminał, thriller, sensacja
Ocena: 6/10





Siódmy tom przygód mecenas Joanny Chyłki i Kordiana Oryńskiego obfituje w ciekawe wydarzenia, świetne nawiązania do obecnych wydarzeń politycznych i całkiem niezwykłe zwroty akcji. Remigiusz Mróz jak zawsze płynie na zwinnych dialogach, krótkich, zwartych i bardzo chwytliwych opisach sytuacji i maksymalizacji napięcia. Jednak po lekturze odnoszę wrażenie, że Testament chyba trochę się autorowi wymknął spod kontroli.

Nasi bohaterowie, już tak doświadczeni przez życie rozpoczynają kolejną walkę o przetrwanie. Tym razem klientem kancelarii jest znany ginekolog (zwany waginologiem), który niespodziewanie otrzymuje spadek od pacjentki, którą widział raz w życiu. Nie byłoby to jednak dość interesujące dla mecenas Chyłki gdyby nie to, że odziedziczony spadek jest w pakiecie z zamordowaną kobietą.

- Gdzie jesteś?
- Na życiowym rondzie. Ale kręcę się kółko jak elektron
 i nie mogę znaleźć zjazdu.

Wysoko cenię Remigiusza Mroza i sięgam po znaczną większość Jego książek. Ta jest 13 w ciągu 26 miesięcy co mówi samo za siebie. Dlatego co do autora o takiej renomie zawsze mam już pewne oczekiwania i to wcale nie niskie, jednak do tego mnie przyzwyczaił, a ja zawsze chcę aby następna książka była lepsza od poprzedniej.

czwartek, 5 kwietnia 2018

Cytat tygodnia

James Bond ma licencję na zabijanie, a my na kłamanie. 
Tylko dla niepoznaki nazywamy ją dyplomem ukończenia studiów prawniczych.

- Testament, Remigiusz Mróz -

środa, 4 kwietnia 2018

Pytanie do blogera #1

Kwiecień zaczynamy z nowym pomysłem!
Co jakiś czas zdarza mi się otrzymać od Was jakieś pytanie okołoksiążkowe, które jest naprawdę ciekawe i pomyślałam, że zobaczymy jak Wam się spodoba jeśli będę raz w miesiącu na takie pytanie odpowiadać.
Zaczynamy więc od pytania z zeszłego tygodnia!


Photo by Uriel Soberanes on Unsplash

"Co sądzisz o kursach szybkiego czytania? Są skuteczne? 
Chodziłaś na jakiś?"