Strony

piątek, 1 lipca 2016

Podsumowanie półrocza 2016


Czerwiec okazał się miesiącem najmniej obfitującym w recenzje, czego przyczyna jest prozaiczna - nie dość, że miałam rozległą, trwającą miesiąc sesję, to do tego na dniach muszę wyprowadzić cały swój dobrobyt w inne miejsce.

Ale wczoraj w nocy postanowiłam zrobić małe podsumowanie tego półrocza i przyznam szczerze, sama się zdziwiłam otrzymanymi wynikami!







Od 1.01. do 30.06. przeczytałam 40 książek. I 1 komiks. Liczę tutaj wyłącznie te niezwiązane ze studiami i takie, które przeczytałam w tym okresie od deski do deski. Po drodze przeczytałam kilka książek do połowy, a w styczniu dokończyłam dwie książki z zeszłego roku, ale tego do rozliczenia nie liczę, bo byłoby nie fair! :D

40 książek, jak dla mnie to bardzo dużo!

Przeczytanie tylu książek było możliwe dzięki mojemu wspaniałemu chłopakowi, któremu podkradłam czytnik ebooków - 25 z 40 książek przeczytałam właśnie w tej formie.

Co ciekawe, sądziłam, że statystycznie każda czytana przeze mnie książka ma ok 230-250 stron. Tak mi się wydawało, że raz czytam dużo krótsze, raz znacznie dłuższe, a w przybliżeniu tyle stron na jedną książkę. Jakież było moje zdumienie gdy okazało się, że przeczytałam w sumie 17310 stron, co daje ok. 432 stron na książkę! Wynik okazał się być niemal dwa razy większy od oczekiwanego i to była naprawdę bardzo miła niespodzianka!

Najkrótsza książka miała 92 strony i był to Nadchodzący sztorm Richarda Castle'a. Najdłuższa książka to Królowa cieni Sarah J. Maas - 848 stron. 


Napisałam 43 recenzje książkowe, 4 filmowe i 2 teatralne, przy czym pierwsza recenzja pojawić się mogła dopiero 15 stycznia, czyli pół miesiąca recenzowania z definicji przepadło.


Jakie plany na najbliższe półrocze?
Melduję, że jestem gotowa i plany są bardzo rozległe! Mnóstwo książek przede mną i mam nadzieję, że choć moje wakacje niestety nie są wolne od pracy, to mimo to uda mi się sporo przeczytać! Przygotowanych mam co najmniej 37 pozycji, w które się w tym roku obkupiłam, mam nadzieję, że recenzji będzie co najmniej 2 razy więcej, bo sporo książek do recenzji czeka. Sesja wyrzuła mnie z kreatywności, ale wracam w lipcu z nowym zapasem energii!

Pozdrawiam Was ciepło!